Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czerwone wino...



Czerwone wino... wczoraj wypiłam lampke i powiem wam, że byłam taka pijana, a i trochę piwa pychotka... taki miałam wieczór.

Cwiczenia: basen 1h i sauna 15 minut.

Dziś na tyle jutro więcej napiszę bo jutro dzień ważenia. Mam nadzieję, że jest troche mniej.

Dziś zjadłam:

Śniadanie 10: 2 jajka, wafel ryżowy z serem żółtym, ketchup i musztarda
Przekąska : brak czasu
Obiad 16: spageti z makaronem pełnziarnistym
Kolacja 19: jog naturalny z pomarańczą, kiwi i cos jeszcze.


  • czeresniaaa99

    czeresniaaa99

    6 lutego 2014, 12:17

    to ty chyba wieki nie pilas co?:D

  • virginia87

    virginia87

    5 lutego 2014, 22:26

    ciekawe co by ze mną było jakbym wypiła cokolwiek :) pewnie bym się nawaliła jak bąk po jednym piwie :)

  • czerwcowanoc

    czerwcowanoc

    5 lutego 2014, 19:53

    Ja z miesiąc temu gdy byłam wypoczęta wypiłam lampkę wina i byłam pijana,że hej, jakieś 2 tygodnie temu po mega ciężkim tygodniu, spaniu po 4h/dobę wypiłam całą butelkę i nawet nie poczułam :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.