Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 4


dzień 4
Mam wrażenie, że ja sobie sama pisze do siebie, ale skoro ma mi to pomóc to będę tak robiła.
wczoraj zjadłam
Sniadanie: kanapka z wedlina i troche twarożku
2 śniadanie: kanapka z pysznym dźemem porzeczkowym
Obiad: Dwie średnie tortille z kurczakiem i mega dużo warzyw
Kolacja i tu grzech: Słoik dźemu porzeczkowego

Ruch byłam na basenie 40 minut pływania i 15 sauna.


Ciesze się że znowu ćwicze, a ten grzech nie był dzięki temu taki zły.

Dlaczego nikt mnie nie czyta?

Moja waga skacze dziś 56 kg, od jutra się nie ważę dopiero ,,pierwsze'' ważenie po tygodniu czyli we wtorek.

 Od soboty będe robiła zdjęcia moich potraw bo wyglądają smakowicie. Coś innego będę robiła niż zwykle.

  • MonaLisa22

    MonaLisa22

    20 października 2012, 19:53

    eee ja też cię czytam ^^ co do zdjęć też tak robię i to jest mega motywacja xD

  • loczku

    loczku

    19 października 2012, 09:02

    oh sloik dzemu to sporo ... Ale nie szkodzi ! Opdracuj go tylko ladnie dzisiejszym dniem :)

  • malinkapoziomka

    malinkapoziomka

    19 października 2012, 08:57

    też czytam! pozdrawiam :)

  • basia711

    basia711

    19 października 2012, 08:50

    Nie piszesz sama do siebie, jest sporo dziewczyn ktore cie czyta, miedzy innymi ja:-) Pozdrawiam

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.