Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
233 dzień początek urlopu :)


233 DZIEŃ PIĄTEK

 

a to dlatego, że zaczęłam już urlop i mam cały tydzień wolny.....ah jak dobrze :)

wysprzątam chatę na błysk, będę dużo ćwiczyła i zagłębię się w lekturze :)

i tak ogólnie będę się lenić :) hehe

 

Tak w skrócie mój dzień wyglądał następującą.........

rano zjadłam pół drożdżówki z budyniem i wypiłam kawkę z mlekiem. W pracy byłam 10 h, napracowałam się i nagimnastykowałam. Przez ten tydzień miałam tyle ruchu, że ciągle chodzę głodna. W końcu mój organizm zaczął spalać, a ja ruszyłam wszystkie możliwe mięśnie :). Zdecydowałyśmy z koleżankami, że skoro jesteśmy cały dzień w pracy to zamawiamy jakiś obiad - bo każdej z nas burczało w brzuchu :):):) - to było zabawne i trochę zawstydzające, kiedy w brzuchach głośno burczało, a klienta trzeba było obsłużyć. Dziwne :). Nie uwierzycie i sama się sobie dziwiłam, że tyle aż zjadłam. Pochłonęlam małą porcję spaghetti i hamburgera. Właśnie tak, tyle zjadłam i dopiero poczułam się porządnie najedzona. Potem w ciągu 2 h  wszystko wybiegałam i wychodziłam :). Jak wróciłam do domu o 18:30 to już byłam głoda. Cały dzień w ruchu robi swoje :).  Na kolację zjadłam bułkę z parówką, wypiłam 2 kawę i herbatę.

Mam nadzieję, że w czasie urlopu uda mi się wkońcu pobiegać bo już dawno tego nie robiłam,  więc jak pogoda dopisze to na 100000% idę :). Dodatkowo skupię się na brzuchu - muszę nad nim popracować.

A więc zaczynam leniuchowanie 

 

moje ćwiczenia:

* chodzenie i bieganie na przemian

* ćw. na łydki

* przysiady

* skłony

 

 

 

 

  • 333kociaczek333

    333kociaczek333

    15 lutego 2013, 21:38

    :) dzięki :)

  • caroline1243

    caroline1243

    15 lutego 2013, 21:35

    Widzę że dzisiaj smaczny dzień ;D Czasem trzeba się porządnie najeść ; P Powodzenia !;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.