Tak sobie ostatnio myślałam jaki wyznaczyć sobie cel - kolejny do osiągnięcia.
3 tygodnie temu mój mąż ( na stronie internetowej związanej z bieganiem - na moim koncie ) wyznaczył mi cel - przebiec 100km w ciągu 4 tygodni. Dla mnie to spore wyzwanie więc zgodziłam się na to. Po 50km złapałam małą kontuzję i myślałam, że nie dam rady. Na dzień dzisiejszy zostało mi do przebiegnięcia niecałe 19km i 6 dni. Wiem, że dam radę, zrobię nawet więcej niż to 100km :). I co dalej.........???????????
Niedługo będzie impreza " Gostyń biega" bieg na 5km i mam zamiar wziąść w nim udział :). Rozmawiałam o tym z mężem i bardzo się cieszy. Powiedział, że pobiegnie razem ze mną :) chociaż ja biegam wolno, a on szybko :). Wczoraj powiedziałam mu, że następnym razem jak pojedzie na maraton do Leszna to ja też wystartuję tylko, że na 10km :). Ale się ucieszył . Stwierdził, że skoro po 2 miesiącach treningu przebiegnę 10km bez zatrzymywania się to w przyszłym roku mogę śmiało startować w półmaratonie - 21km. Roześmiałam się, ale.....nie mówię nie :).
Także moje cele do osiągnięcia to:
* przebiec z mężem 5 km i zdobyć swój pierwszy medal :)
* biegać przez całą zimę !
* do Wszystkich Świętych schudnąć 5 kg ! ---- od dzisiaj czyli do wagi 62 kg :)
* przebiec 10km - maraton w Lesznie
* gdzieś tam z tyłu głowy --- może w przyszłym roku ----- półmaraton :)
I biegać już do końca życia :) z mężem :)
p.s. jak schudnę te 5 kg to zrobię sobie prezent :) kupię sobie wreszcie śliczną czerwoną sukienkę :)
zawsze mi się podobał taki kolor, ale nie na moją fogurę
jak schudnę to będzie idealnie leżała na mnie
i
tak sama siebie wynagrodzę :)
będzie super :)
eres.un.encanto
19 września 2012, 21:49Bieganie- super sprawa;) życzę wytrwałości i osiągnięcia celu;)
maluszek87
19 września 2012, 15:57czerwona sukienka? no to trzuymam kcoiuki:) zebys jak najszybciej ją ubrała, może juz w andrzejki? to Ty sobie powoli juz jej szukaj w sklepie badz na allegro:) a z tym bieganiem.... masakra! półmaraton? cholernie Cie podziwiam!!!!!!! ja nie jestem taka dobra, choc w szkole bylam najlepsza z klasy w bieganiu i na szybkosc i na wytrzymalosc, jezdzilam na wszystkie zawody,biegi,sztafety i zdobywalam medale ale nigdy nie lubuilam biegfac... a moze czas zaczac... a pod swoim zdjeciem masz taki jakby zegarek pod jedbnym i masz napisane "do biegania?" co to jest? zwyjkly zegarek?
BabkaZpiasku
18 września 2012, 14:25ja bym nie umiała tak dużo biegać w tak krótkim czasie, ale Ty masz kondycję i to lubisz. Na pewno Ci się uda osiągnąć ten cel. Powodzenia! Trzymam kciuki z a Cibie :)
Hani90
18 września 2012, 14:01fajnie, że tak z mężem chodujecie wspólna pasję:) to zbliża;) poza tym świetna motywacja w postaci czerwonej sukieneczki:) powodzenia:)