55 DZIEŃ PONIEDZIAŁEK
20.08.2012r.
hej !
Dzisiaj po raz pierwszy odważyłam się wyjść w stroju kąpielowym ! :) Zawsze potwornie się wstydziłam tego jak wyglądam i dlatego nigdy nie byłam na basenie. A dzisiaj pojechaliśmy i było rewelacyjnie . Głównie ze względu na córcię, która już bardzo dawno temu prosiła mnie o taką kąpiel, ale ja zawsze mówiłam, że nie pojadę. Dzisiaj postanowiłam zaszaleć i sprawić jej trochę radości i udało się . Nawet mój mąż był zaskoczony, że to ja wyszłam z taką inicjatywą. I nic a nic nie przejmowałam się innymi :). Planujemy już kolejny wypad w tym tygodniu jak da radę :).
Po powrocie do domu - zaraz zrobiłam ćwiczonka z Jillian, a potem kolacja i usypianie mojej malej księżniczki. Mam jeszcze ochotę pojeździć na rowerku stacjonarnym :).
Natomiast od rana miałam półrocznego malucha pod opieką - od dzisiaj jestem jego opiekunką :). Po 5 godzinach z Igorkiem i do tego robieniem obiadu i poświęcaniem czasu mojej córeczce, basen był relaksem :)
MENU:
9:00 śniadanko
płatki z mlekiem
13:00 obiad
2 talerze zupy pomidorowej z makaronem - zabielana jogurtem naturalnym
16:00 podwieczorek
brzoskwinia
20:00 kolacja
bułka z ketchupem + 1 parówka cienka + 2 pomidorki
ĆWICZONKA:
* BASEN 1,5h
* ROWEREK STACJONARNY 45 min
* Jillian-Michaels 30-Day-Shred Level-2
mala111
21 sierpnia 2012, 07:30no super ! nie dość że przyjemność to dodatkowa aktywność fizyczna ;)
jeszczeimpokaze
20 sierpnia 2012, 21:58ja tam strój śmiało noszę, niech inni się wstydzą ;) wyjątkiem są moi znajomi, przy nich się nie pokażę :/