15DZIEŃ:) WTOREK
Niestety ale nic z tego,ćwiczenia zawieszone aż noga nie przestanie boleć i zejdzie opuchlizna :(
No nic,za to teraz ćwiczę brzuszki :)
Jestem uparta i nie wierzę jak mój mąż mówi,że się przetrenowałam - ale moze trochę racji ma. Poza tym źle się czuję bez ćwiczeń po tak intensywnym tygodniu. Boję się,że jak za długo sobie odpuszczę i się rozleniwię to potem będzie problem z powrotem. Ale motywację mam dużą :) więc.....
Dziś śniadanko o 9:30
Zjadłam 4 plasterki kalarepy i wypiłam jogurt 250ml - ma on 233kcal,do tego herbatę
Teraz zrobię brzuszki :)
ZROBILAM 250 BRZUSZKÓW ::)
13:00 obiad
makaron ugotowany aldente, przesmażony na 1 łyżeczce oliwy z jajkiem i 2 plasterkami szynki - 100g
17:00 podwieczorek
troszkę owoców z córcią na pół :)
20:00 kolacja
3 małe kromki z białym serkiem + 1 pomidor i 1 ogórek + szczypiorek
pycha! :)
333kociaczek333
10 lipca 2012, 14:07tak,coś trzeba robić :)