Zaczynam dietę,moje oczekiwania są duże.Przez 3 m-ce 30kg,a potem dalej, łącznie chcę schudnąć 50kg.Jest mi trudno,bo nie mam wsparcia w otoczeniu.Mąż chce ,żebym schudła, ale on chce mnie kontrolować, a ja tego nie zniosę.Powinnam się z nim jakoś dogadać,żeby mnie motywował a nie denerwował.Boję się tego, ale postanowiłam coś z tym zrobić w końcu.Narazie tyle,hejka
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
VerySweetAngel
10 stycznia 2017, 14:28Kochana, może spróbuj go zachęcić do jedzenia tego co Ty. Jeśli mu gotujesz obiady to ugotuj jeden z diety Twojej i już. Spędzajcie razem czas na aktywności fizycznej. Nawet spacery. Jak zobaczy jakieś efekty to sam będzie chciał żebyś się wylaszczyła!!!!!
agababajaga3
10 stycznia 2017, 08:10Mam nadzieje,że Ci się uda. Rozumiem Cię w sprawie męża...mój chociaż dobry człeczyna to ni jak nie rozumie, że nie o kontrolę tu chodzi :(. Wczoraj np.wracaliśmy od lekarza (wiem, że był głodny - ale to go nie tłumaczy)do kupił sobie mcDonald's. Powodzenia i trzymam kciuki :)
BozaKrowa
7 stycznia 2017, 23:54Trzymam kciuki :).. aczkolwiek bardzo duży cel obie ustawiłaś..
LittleOone
5 stycznia 2017, 21:42Wsparcie przez kontrolę, coś tu nie gra. Ach Ci mężczyźni. Zapraszam do mnie, będziemy się wzajemnie motywować :) Trzymam kciuki.
ola811022
5 stycznia 2017, 13:10Przez trzy miesiące 30 kg? Ustaliłabym 10 kg, bo rozczarowanie może być duże. Pozdrawiam.