Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Weekend :)
28 marca 2008
Humor mi dzisiaj dopisuje :) Piękna pogoda za oknem, do tego piątek, wyjątkowo nie mam zajęć na uczelni, bo mi przełożyli i mam cały weekend dla ukochanego :) Żyć nie umierać! :) Poza tym waga zrobiła mi super niespodziankę i po wczorajszym dniu spędzonym pod hasłem "maślanka i inne płyny" dzisiaj na wyświetlaczu 65,6 kg! Hurrraaaa!
Byłam mile zaskoczona, bo wczoraj po południu dogadzałam sobie zapiekanym schabem i świeżo upieczonym pszennym chlebem. Nawet z orbitrekiem wczoraj nie za dobrze, bo po 10 minutach musiałam skończyć - okazało się, że moja cudowna siostra ma dzisiaj klasówkę z angielskiego, o której zapomniała wspomnieć :) No i miałam zadanie specjalne.
Jest w tym coś nadzwyczajnego, że w zasadzie bez większego wysiłku chudnę. Nigdy wcześniej nie udało mi się zastosować żadnej diety, bo wszelkie ograniczenia i obostrzenia wzmagały mój apetyt i całymi dniami obsesyjnie myślałam o jedzeniu. Tym razem jest inaczej.
Dietę z Vitalii przestrzegam z mniejszą lub większą dokładnością (czasem nie mam kiedy zajechać do sklepu i korzystam z tego, co mam pod ręką), ale zobaczyłam jak łączyć pewne rzeczy, żeby dostarczać organizmowi wszystkiego co potrzebuje i się przy tym nie obżerać. Już kiedyś pisałam, że mój problem nie tkwi w tym CO jem, tylko ILE jem. I teraz staram się ograniczać ilości, co jak widać wychodzi mi na dobre :) Udało mi się przezwyciężyć stan, w którym apetyt miał nade mną kontrolę. Teraz nawet jak jestem głodna to nie lecę od razu jeść - mam wyznaczone godziny i ich przestrzegam, a głod to nie koniec świata, tylko normalny stan :)
Ale dziś mi się na mądrości zebrało :) Koniec pisania, trzeba się wziąć do roboty :)
Życzę Wam miłego piątku i weekendu. Trzymam kciuki za Wasze postępy w dietkowaniu!
femme1984
28 marca 2008, 08:46ja zaczynam wszystko od nowa. wczorajsza glodowke nie wytrwalam, ale tym razem stawiam na zdrowe jedoznko w minejszych ilosciach czyli MZ. no i oczywiscie na sport! tesknie za wiosna bo mozna by bylo wyskoczyc na rowerek a tu nic...ale mam nadzieje ze wkrotce wszystko sie zmieni:) milego dnia:*