Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zapracowana, zmęczona ale szczęśliwa :-)


hej! tak jak w temacie haha nogi mi odpadają, bo od 5:15 jestem na nich. Pojechałam dziś do pracy a tak dawno nie byłam i się tyle nachodziłam.
Fajnie, że brat od czasu do czasu mnie bierze do pracy. Mam taką dorywczą. Jak dobrze pójdzie to będę u niego robić 2-3 dni w tygodniu. Zawsze coś zarobię i z Kubusiem będę mogła też spędzać czas. Takie pół na pół. Super, że mam taką możliwość.
Wróciłam do domu o 15.30. Mały sobie smacznie spał pilnowany przez babcię.
A ja z bratem w tym czasie zjedliśmy ryż z truskawkami i wypiliśmy kawkę po pracy.
Dziś już nie zamierzam niczego wziąć do ust do jedzenia. Chcę ujrzeć niższą wagę. Niech kilogramy spadają bo nie na darmo się dziś pociłam w pracy haha
a mały jak mnie zobaczył to jak się ucieszył! mówię Wam haha i nawet do wujka się cieszył a zawsze płakał na jego widok hihi
to teraz już będzie sztama ;-)
Dzisiaj zjedzone ok 2000kcal ale że karmię i dużo chodziłam to mogę sobie na tyle pozwolić zresztą zawsze jem ok 2800 i dlatego waga stoi ;/
dużo co? wiem ale nie mogę  się powstrzymać wieczorami przed zjedzeniem czegoś zwłaszcza czekolady! eh..

  • Karo8912

    Karo8912

    19 lutego 2014, 13:29

    I tak dla mnie po urodzeniu dziecka jesteś mega z taką wagą. Fajnie, że masz tą pracę trochę się rozerwiesz

  • Jagodazja

    Jagodazja

    18 lutego 2014, 21:55

    no nie, czekolada na wieczór?? naprawdę nie umiesz się powstrzymać???

  • Carusela

    Carusela

    18 lutego 2014, 18:03

    najważniejsze, że mały szczęśliwy :* pozdrawiam!!

  • Weronika.1974

    Weronika.1974

    18 lutego 2014, 18:02

    taka praca to dla Ciebie miła odskocznia :-) 2000kcal nie jest źle, w końcu karmisz, prawda? :-))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.