Czasem dobrze jest się komuś wygadać i powiedzieć z czym ma się problem. Ta druga osoba zawsze widzi to troszkę w innym świetle i rzecz staje się jasna.
Mąż powiedział mi, że będę jeszcze piękniejsza. Mmmm ... i przypomniał mi, że jak tak dalej będę wcinać to nie schudnę do moich 23 urodzin tak jak sobie założyłam.
Dziś chciałabym z 4 kg schudnąć do urodzin. Mam 49dni i święta za pasem... Ale nie będę stosować żadnej diety tylko ćwiczenia na brzuch,ramiona i rowerek i spacerek i dużo jedzenia rano a mało wieczorem. Waga z dzisiaj to 59,4kg czyli pół kg do przodu.
agrataka
17 grudnia 2013, 21:15fajnie że znowu zaczynasz - goń mnie bo troszkę Ci w kg uciekłam ;)
MIPU91
16 grudnia 2013, 23:52świetnie że mąż jednak zainteresowany i pogadał o tym z tobą:] powodzenia w walce do urodzin dasz rade na pewno
aleksface
16 grudnia 2013, 20:41no i dobrze ! trzymaj tak dalej ! i wooow dla meza ze nie wsadzil nos w ''gazete'' i udaje ze nic sie nie dzieje tylko zmotywowal !
bambara
16 grudnia 2013, 14:01Zazdroszcze ci takiego wsparcia od swojego mężczyzny!! mój tylko mi powtarza że "to z przodu ci wisi", czyli mam duży brzuch, zamiast mnie zachęcić jakoś. Muszę chyba z nim powaznie pogadać, bo jemu "TO" też zaczyna przysłaniać świat :D Trzymam kciuki! :D
karolcia191993
16 grudnia 2013, 12:05zawsze lepiej sie wygadac niz tlumic w sobie.. a wsparcie ze strony kogos bliskiego- bezcenne ;) powodzenia !
Jagodazja
16 grudnia 2013, 11:27To zaczynasz odliczanie od nowa? Ja mam już 7 dni za sobą, chociaż 7 był daleki od ideału, ale za to ćwiczenia 5\7 :-)
Okruszek83
16 grudnia 2013, 10:54trzymam kciuki.
madzik3009
16 grudnia 2013, 09:12fajnie miec takie wsparcie:-) dasz rade 4 kg i tyle dni jest do ztzucenia.
mlle_fitness
16 grudnia 2013, 08:45Gratuluję 0,5 kg :) i 5 z przodu :) Fajnie, że on Cię stawia do pionu i fajnie że Ty podchodzisz do jego uwag normalnie. Mnie kiedyś mój pouczył (na którejś z pseudodiet) to były fochy, że on uważa że jestem gruba bla bla. Babska logika ...