No ale mniejsza z tym.
Dziś zjadłam
ziemniaki z jajkiem i ogórkiem, drożdżówkę, ryż na mleku z bananem, jabłko, płatki owsiane na mleku hmmm chyba tyle zresztą nie pamiętam a nie nie jeszcze kilka ciastek bonitki, kefir
Hmmm dziś to może aż tak dużo nie zjadłam ale nie oszczędzam się w jedzeniu za bardzo. Niby chudnąć się nie powinno, ale pół kg tygodniowo to już by można hihi
Zawsze jak mężuś wyjeżdżał na jakąś delegację to ja czasu nie marnowałam tylko ćwiczyłam i mniej jadłam i tak kilka kg zrzucałam, bo chciałam się mu podobać i wyglądać korzystnie hehe wiadomo ;-) teraz mam nie całe 68 kg jestem zadowolona, że po porodzie spadło mi 10,5 kg hi hi ale będę walczyć dalej, bo moja stała waga to 55 kg. Nie wyglądam teraz źle, ale w żadne spodnie się nie mieszczę póki co takie z 55-60kg ;-) no a tak chciałabym...plus jest taki, że teraz jest ciepło i mogę śmigać w legginsach a za niedługo nawet w samych spodenkach ;-)
Wczoraj i dziś już jest lepiej z tym moim jedzeniem bo zaczynam kontrolować się bardziej z tymi stałymi porami jedzenia. Czasem tylko jem w pośpiechu albo na raz kiedy karmię maleństwo to i siebie ale to komicznie wygląda jak jem niezdarnie lewą ręką, choć mi to już co raz lepiej wychodzi hi hi ;-)
już czuje się co raz lepiej ;)
liliana200
1 czerwca 2013, 09:18A mogę wiedzieć ile przytyłaś w ciąży? Nie jedz ostrych potraf, pamiętam jak siostra najadła się lasagni i jej córeczka przez to spać nie mogła i cały czas płakała. Siostra się zapomniała hahaha i wszamała co nie miała. Niech maluch rośnie :)
nieznajoma1989
1 czerwca 2013, 07:05grunt to samoakceptacja ;)
MamciaEdycia
31 maja 2013, 20:54Syneczek przecudny!!!! Moje gratulacje!!!!! Ale nie poełniaj moich błędów.... Tobie w ciąży jak widzę udało się utrzymać w miarę super figurkę ńie rozwalił jej sobie teraz przy karmieniu... Ja sobie tak olałam troche sprawę i... Teraz ciągle się męczę.... Uważaj ze słodkościami.... To puste kalorie a maluszkowi żadnych wartości odżywczych nie przynosza... Buśki i gratki raz jeszcże!
zosia27samosia
31 maja 2013, 20:38Heh mniej więcej wiem jak to komicznie wygląda bo ja robiłam podobnie:))) Mimo, że nie karmiłam piersią to tak się nauczyłam trzymać maleństwo żeby prawą ręką trzymać butelkę a lewą jeść...ale ja miałam troszkę łatwiej bo jestem leworęczna:))
MONIKA19791979
31 maja 2013, 20:09w weekendy nie robią zabiegów zadnych mój był dwa lata temu w sanatorium :)
Ladynn
31 maja 2013, 19:50Narazie nie myśl o odchudzaniu. Myśl o tym by zdrowo jesc by Twoj pokarm był pelnowartosciowy. Fajnie sie czyta szczęśliwa mamę, tez niedługo chce nia byc ;P
MamaJowitki
31 maja 2013, 19:48wprawa czyni mistrza :D