Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nowości ;-D


Hej hej nie zasypało Was? U mnie już roztopy, mam nadzieję, że pogoda w weekend dopisze, bo nie wiem jak to będzie, że na ślub w kozakach mam niby iść? a potem przebrać na płytkie? niby taki mam plan właśnie, ale mam nadzieję, że nie wdrożę go w życie hehe
Włączyłam pranie, praktycznie z ostatnimi ciuszkami dla dzidziusia, wyprałam nawet pieluchy tetrowe ;-) nie zaszkodzi im to a może pomoże? ;-) Później biorę się za prasowanie tych upranych wczoraj.
A wiecie co? Wczoraj upiekłam babkę no i w końcu się udała. Była to moja 3 próba pieczenia tego ciasta w życiu, a że się powiodła to jestem HAPPY :-D 
A jak tego dokonałam? ;-) w przepisie pisało żeby piec w 180 st.C przez 1h...a ja piekłam w 155st.C przez pół godziny ;-) niewyobrażalne a jednak! taki mam niesforny piekarnik...
jakoś nietypowo piecze.
Hm :-)) a z racji tego, że baba wyszła piękna to dawaj na ruszt pizzę i pieczemy :-)
hehe cała rodzinka się najadła ot taka kolacja i jeszcze zostało na dziś tak, że kawałek zjadłam w ramach obiadu i baba cały dzionek mnie kusi, był kawałek na śniadanko i kawałek na obiadek ;-P
Z owoców dziś tylko jabłko...ale nadrobię warzywkami jeszcze bo mam smak ;-)
wow 6 stopni mam na termometrze :-D cieplutko :-)
Listonosz przyniósł mi pocztę. haha a jednak ludzie jeszcze listy piszą :-) nie no żart! Ja pierwsza napisałam do kuzynki i ona mi odpisała. Odświeżyłyśmy tym sposobem naszą tradycję sięgającą wieku gimnazjalnego hehe średniowiecze normalnie hehe 7 lat temu ludzie jeszcze umieli listy pisać...a teraz...ani kartki się nie chce nikomu wysłać...ja zawsze wysyłam i mam radość z wybierania:-)Byle czego nie biorę tylko te najpiękniejsze :-D
Dostałam wiadomość, że w końcu się zlitowali nad wózkiem i go wysłali. Jak myślicie nie mogli na niego już wypatrzeć czy co? hehe
Ja tam się cieszę ;-))) może przyjdzie jeszcze dziś a jak nie dziś to jutro...aaa i wiecie co tam jeszcze w e-mailu było napisane??? To mnie rozbawiło na maksa hahaha
Piszą tak: UWAGA: Niedopuszczalne jest żeby przesyłkę wnosiły kobiety i niepełnoletnich...że przesyłka waży ponad 20 kg ile dokładnie to nie wiem ale 100 kg to chyba nie ? ;-) i że kurier nie ma obowiązku wnoszenia paczki do mieszkania. To by wychodziło na to, że przesyłka nie ma prawa bytu w domu, przynajmniej nie wcześniej niż do czasu, gdy na horyzoncie pojawi się jakiś mężczyzna...haha sorki...nie jakiś tylko taki, który może dźwigać hi hi bo ja nie mogę, teściowa też nie i szwagier za młody haha brakuje mu kilka miesięcy do 18stki hi hi i mąż też nie bo miał operację na kolano i nie wolno mu dźwigać :-D spoko, spoko wiem wyolbrzymiam troszeczkę ale jakby tak się trzymał przepisów dokładnie to tak właśnie wyglądała by sytuacja ;-D NIECIEKAWIE!!! i ŚMIESZNIE !!! :-D ;-D ale się uśmiałam ;-) hi hi
Zgaga mnie męczy...ziółka nie pomagają i wody tyle piję i nic... co robić??? 
Tak koło 15.00 wezmę się za robienie obiadu. Nie ma potrzeby wcześniej bo mąż i tak wróci koło 18.00.
Wczoraj na wieczór tak mi spuchły kostki, stopy i w ogóle chyba całe nogi nabrzmiały, że jak to tylko zobaczyłam to od razu złapałam za miskę, nalałam wody,wsypałam soli i moczyłam nogi. Później pół godziny trzymałam nogi w górze i nawet do spania nakładłam poduszek pod nie. Coś tam to dało ale dalej spuchnięte mam nóżki...macie jakieś inne sposoby na obrzęk???
  • midikaa

    midikaa

    5 kwietnia 2013, 07:48

    ja też polecam migdały na zgagę albo zimne mleko! Na obrzęki to mi niestety nic nie pomagało. A z tymi kozakami do ślubu - kto by pomyślał,że taka pogoda będzie o tej porze roku, co? :) Obyś jednak nie musiała ich użyć!

  • XxHelloKittyxX

    XxHelloKittyxX

    4 kwietnia 2013, 20:06

    Na zgage migdały polecam mi pomogły :) u nas z wózkiem był problem tego typu ze kurier przetrzymał sobie paczke 3 tygodnie a my z sprzedawca dzwonilismy do kurira i oczywiscie zapewniali ze jutro powinna byc itd :D bo podobno była za duza i kurierowi sie nie chciało :)

  • angel2601

    angel2601

    4 kwietnia 2013, 18:42

    Ja też często leżałam z nogami do góry ale na nic to się zdało...dopiero jak urodziłam to chyba z 15 kg mi ubyło, duże dziecko+wody+ opuchlizna :))

  • Morsiczka

    Morsiczka

    4 kwietnia 2013, 18:10

    Boze co za przyglupy:) To co-wychodzi na to,ze jak nie bedziedzie faceta to zostawia to pod domem? Ja mam problemy z niecierpliwymi kurierami,mamy mieszkanie na 3 pietrze a teraz zbytnio nie moge biegac na schodach i czesto konczy sie tak,ze musimy jezdzic odbierac paczki z poczty:/

  • Okruszek83

    Okruszek83

    4 kwietnia 2013, 17:47

    hihi, ktoś planuje ślub na kwiecień to już myślał, że będzie wiosna i zielono, a tu niestety zima... ja miałam ślub w zimie to przynajmniej wiedziałam, że będzie śniegu po pas, ale spoko, buciki się zmieniło i było ok :) ale jak dzisiaj 6 stopni tam u Ciebie to może jest szansa na słoneczko. U mojej mamy też trzeba 20 stopni zmniejszyć niż w przepisach, bo inaczej się pali :)

  • agrataka

    agrataka

    4 kwietnia 2013, 14:58

    Ups sorki ;) ale faktycznie pod koniec ciąży często kobiety sie skarżą na opuchnięte tegi. Ja póki co nic takiego nie czuję, ale może mnie to jeszcze czekać ;) Pij dużo, podobno to pomaga i nozki w górę ;) Haha faktycznie jakby sie trzymać przepisów to parodia z tym wozkiemr by wyszła :)

  • KarolinaAnna1983

    KarolinaAnna1983

    4 kwietnia 2013, 14:25

    :D nie no co ty zero spinki, wszystko ok, jak zaczne halucynacje nastepnym razem i znow zobacze slonce, zrobie zdjecie :D ;) pozdrówki :)

  • mery90

    mery90

    4 kwietnia 2013, 13:51

    gratuluję udanej babki :D ja jeszcze nigdy nie pieklam :D chyba musze spróbować! :D

  • Sylwunia54

    Sylwunia54

    4 kwietnia 2013, 13:35

    Hahaha wiesz nam kiedys dostarczyli kabine prysznicowa i zostawili mi ją.................... na drodze z 15 metrow od wejscia do domu.. Bo kurier nie ma obowaizku wnosic :))) Maz był wtedy jeszcze na Ukrainie tescia i szwagra nie było wtedy w domu no i zostałam ja sama i tesciowa z ogromnym pudłem na uliczce :)) POleciałam szybko pod sklep - wiadomo tam mozna róznych chłopakow spotkac :)) poprosiłam o pomoc dałysmy im 20zł i wszyscy byli zadowoleni :)) A na zgage polecam ciepłe mleko i migdały :)) A na popuchniete nogi sama nie wiem bo tez kombinuje jak moge ://

  • paulinkaaa86

    paulinkaaa86

    4 kwietnia 2013, 13:32

    na zgage ponoc migdały pomagaja:) trzymaj się:)

  • qusiq

    qusiq

    4 kwietnia 2013, 13:31

    na zgagę spróbuj płatki z migdałów,tylko to mi pomagało w końcówce ciąży, trzeba dobrze przeżuć...

  • OnceAgain

    OnceAgain

    4 kwietnia 2013, 13:29

    Ja też lubię wysyłać listy :). Ostatnio robiłam sama kartki na święta Bożego Narodzenia i dało mi to wiele radochy :). Co do wózka no tow końcu się zlitowali widzę :). Swoją drogą jak to miałoby wyglądać jak byś chciała z dzieckiem po schodach wejść? Toż ten wózek jakiś dla siłaczy musiałby być :)

  • angel2601

    angel2601

    4 kwietnia 2013, 13:20

    U mnie śnieg nie dowalił na szczęście :)) Ja w ciąży byłam taka opuchnięta, że butów zawiązać nie mogłam bo opuchlizna się wylewała...jedynie jak leżałam to wtedy troszkę było lżej. Po porodzie wszystko zeszło i miałam takie chudziutkie nogi....napatrzeć się nie mogłam że wreszcie widze kostki na nogach hehe :))

  • monikaszgs

    monikaszgs

    4 kwietnia 2013, 13:19

    Co do zgagi to mi nic kompletnie nie pomagala. Przy koncowce ciazy doprowadzila do tego, ze musialam spac na siedzaco bo tylko sie polozylam i palilo jak nie wiem co. Niedlugo mina te dolegliwosci ;) ja na nogi lupowalam jakis specjalny krem dla kobiet w ciazy chlodzacy do nog, niestety nie pamietam firmy troche pomagal, ale i tak idac na porodowke mialam nogi jak slon. Lydki i noga w kostkach mialy chyba tyle samowobwodzie:) ale dwa dni po porodzie woda zeszla i byly ok:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.