Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
22 urodziny :-D


Na 22 urodziny zafundowałam sobie wizytę u lekarza...na południe mam się zgłosić z tym przeziębieniem bo od czasu do czasu brzydko kaszle.
Ciekawe czy do końca tego tygodnia geodeta zdąży wyrobić papiery odnośnie budowy...bo już czekamy i czekamy...a miało zejść tylko miesiąc...ech służbiści...no ale mam nadzieję, że już na dniach będą i trzeba będzie dać je kierownikowi budowy i tylko czekać pozostaje. Raz to czekać na pozwolenie całkowite a druga sprawa na wiosnę ;-)
Zobaczymy ile czasu zejdzie aby pozałatwiać te wszystkie formalności ;-) podobno ok. pół roku. My już 3 miesiące załatwiamy.
***
Ja już się powoli szykuję do wyjścia. Dobrze, że mnie nie widzicie teraz w takim stanie.
hehe 70 kg wagi, nos czerwony, gardło też daje o sobie znać, czasem postraszę kaszelkiem i kichaniem ;-) ... A włosy? ech...wstyd się przyznać ale jak jestem chora to unikam kontaktu z wodą, bo zawsze przysparzało mi to jeszcze gorszych dolegliwości ;-Pm, 
No ale co tam upięłam włoski ładnie ;-) teraz tylko paznokcie pomalować na jakiś smyśny kolor i lekki makijaż strzelić sobie, żeby choć trochę mniej tragicznie wyglądać.
No oki wieczorkiem zrobie sobie szybką kąpiel i może maseczkę na twarz.
  • Sylwunia54

    Sylwunia54

    31 stycznia 2013, 07:39

    Wszystkiego najlepszego.. Spóźnione ale szczere.. :)) My dom budowaliśmy trzy lata.. Począwszy od zakupu projektu po zamknięcie domu w stanie surowym.. Ty masz za sobą dopiero pol roku więc jeszcze trochę czasu Ci zostało :)) A co do geodetów i tych wszystkich biurokratów wiele rzeczy załatwiam sama żeby mój mąż nie wygarnal gdzieś czegoś komuś.. Ciągle coś chcieli eh.. A zobaczysz jak będzie z mediami.. Podłączenie prądu gazu my mamy jeszcze oczyszczalnie przydomowa.. Katastrofa i mnóstwo spędzonych nerwów.. Życzę Wam więc wytrwałości :)) Uuuu ale się rozpisalam.. Niczym ciotka dobra rada :))

  • ogjustyna

    ogjustyna

    30 stycznia 2013, 21:49

    wszystkiego najlepszego dla Ciebie i dzidziusia :)

  • prosiatko

    prosiatko

    30 stycznia 2013, 15:49

    Szczesliwa mama to szczesliwy bejbik :) Samych radosci i duza zdrowka dla obydwu :)

  • Rarka

    Rarka

    30 stycznia 2013, 14:45

    Wszystkiego najlepszego i dużo, dużo zdrówka dla Ciebie i bobaska :)

  • agakam1988

    agakam1988

    30 stycznia 2013, 11:46

    Wszystkiego naj naj naj!!!

  • agakam1988

    agakam1988

    30 stycznia 2013, 11:45

    Wszystkiego naj naj naj!!!

  • energeticgirl

    energeticgirl

    30 stycznia 2013, 11:25

    spełnienia marzeń !;) i zdrowia!

  • asiorrek

    asiorrek

    30 stycznia 2013, 10:37

    ale ze mnie gapa ;) tak sie rozpisałam, że zapomniałam złożyć Ci życzeń ;) Spełnienia marzeń i dużo radosci ;) co do działki na szczęście jej nie kupiliśmy. umowa była taka, że jak wydadzą pozwolenie to kupimy a że nic nie wyszło to i działki nie mamy. Na samych usługach nam nie zależy...po to chcemy się budować, zeby pracować w domu i móc mieć dzieci na oku, których planujemy mieć jeszcze dwoje a moze i troje ;)

  • nieznajoma1989

    nieznajoma1989

    30 stycznia 2013, 10:28

    spełnienia marzeń :*

  • BETINA1980

    BETINA1980

    30 stycznia 2013, 10:14

    Wszystkiego nailepszego kochana

  • ewela22.ewelina

    ewela22.ewelina

    30 stycznia 2013, 10:08

    cały skalpek to jest chyba 45 min czy jakos tak:D

  • ewela22.ewelina

    ewela22.ewelina

    30 stycznia 2013, 09:58

    Wszystkiego najlepszego kochanie:*

  • asiorrek

    asiorrek

    30 stycznia 2013, 09:50

    widzę, że nie tylko ja mam problem z budową domu, z tą tylko różnicą, że mi niestety nie było dane dotrwać do etapu "geodeta i kierownik budowy" :( po 7 miesiacach składania podań i odwołań o pozwolenie na budowę na działce przy drodze krajowej (gdzie w promieniu 1km przy ulicy jest kilka zakładów, salon samochodowy a trochę dalej domki jednorodzinne) dostaliśmy odpowiedź, że kategorycznie nie mozemy się tam pobudować, bo NIE MOŻNA WYJEŻDŻAĆ BEZPOŚREDNIO Z POSESJI NA DROGĘ KRAJOWĄ....no po prostu śmiech na sali. Przecież te wszystkie firmy miały taki wyjazd a i my chcieliśmy mieć w domu zakład usługowy....ehh no ale to jest polityka tego kraju... Niestety ostatecznie na tą chwilę zostaliśmy bez działki i bez perspektyw na nią bo znaleźć coś w dobrym punkcie, w mieście graniczy z cudem :(

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.