Ciekawe czy do końca tego tygodnia geodeta zdąży wyrobić papiery odnośnie budowy...bo już czekamy i czekamy...a miało zejść tylko miesiąc...ech służbiści...no ale mam nadzieję, że już na dniach będą i trzeba będzie dać je kierownikowi budowy i tylko czekać pozostaje. Raz to czekać na pozwolenie całkowite a druga sprawa na wiosnę ;-)
Zobaczymy ile czasu zejdzie aby pozałatwiać te wszystkie formalności ;-) podobno ok. pół roku. My już 3 miesiące załatwiamy.
***
Ja już się powoli szykuję do wyjścia. Dobrze, że mnie nie widzicie teraz w takim stanie.
hehe 70 kg wagi, nos czerwony, gardło też daje o sobie znać, czasem postraszę kaszelkiem i kichaniem ;-) ... A włosy? ech...wstyd się przyznać ale jak jestem chora to unikam kontaktu z wodą, bo zawsze przysparzało mi to jeszcze gorszych dolegliwości ;-Pm,
No ale co tam upięłam włoski ładnie ;-) teraz tylko paznokcie pomalować na jakiś smyśny kolor i lekki makijaż strzelić sobie, żeby choć trochę mniej tragicznie wyglądać.
No oki wieczorkiem zrobie sobie szybką kąpiel i może maseczkę na twarz.
Sylwunia54
31 stycznia 2013, 07:39Wszystkiego najlepszego.. Spóźnione ale szczere.. :)) My dom budowaliśmy trzy lata.. Począwszy od zakupu projektu po zamknięcie domu w stanie surowym.. Ty masz za sobą dopiero pol roku więc jeszcze trochę czasu Ci zostało :)) A co do geodetów i tych wszystkich biurokratów wiele rzeczy załatwiam sama żeby mój mąż nie wygarnal gdzieś czegoś komuś.. Ciągle coś chcieli eh.. A zobaczysz jak będzie z mediami.. Podłączenie prądu gazu my mamy jeszcze oczyszczalnie przydomowa.. Katastrofa i mnóstwo spędzonych nerwów.. Życzę Wam więc wytrwałości :)) Uuuu ale się rozpisalam.. Niczym ciotka dobra rada :))
ogjustyna
30 stycznia 2013, 21:49wszystkiego najlepszego dla Ciebie i dzidziusia :)
prosiatko
30 stycznia 2013, 15:49Szczesliwa mama to szczesliwy bejbik :) Samych radosci i duza zdrowka dla obydwu :)
Rarka
30 stycznia 2013, 14:45Wszystkiego najlepszego i dużo, dużo zdrówka dla Ciebie i bobaska :)
agakam1988
30 stycznia 2013, 11:46Wszystkiego naj naj naj!!!
agakam1988
30 stycznia 2013, 11:45Wszystkiego naj naj naj!!!
energeticgirl
30 stycznia 2013, 11:25spełnienia marzeń !;) i zdrowia!
asiorrek
30 stycznia 2013, 10:37ale ze mnie gapa ;) tak sie rozpisałam, że zapomniałam złożyć Ci życzeń ;) Spełnienia marzeń i dużo radosci ;) co do działki na szczęście jej nie kupiliśmy. umowa była taka, że jak wydadzą pozwolenie to kupimy a że nic nie wyszło to i działki nie mamy. Na samych usługach nam nie zależy...po to chcemy się budować, zeby pracować w domu i móc mieć dzieci na oku, których planujemy mieć jeszcze dwoje a moze i troje ;)
nieznajoma1989
30 stycznia 2013, 10:28spełnienia marzeń :*
BETINA1980
30 stycznia 2013, 10:14Wszystkiego nailepszego kochana
ewela22.ewelina
30 stycznia 2013, 10:08cały skalpek to jest chyba 45 min czy jakos tak:D
ewela22.ewelina
30 stycznia 2013, 09:58Wszystkiego najlepszego kochanie:*
asiorrek
30 stycznia 2013, 09:50widzę, że nie tylko ja mam problem z budową domu, z tą tylko różnicą, że mi niestety nie było dane dotrwać do etapu "geodeta i kierownik budowy" :( po 7 miesiacach składania podań i odwołań o pozwolenie na budowę na działce przy drodze krajowej (gdzie w promieniu 1km przy ulicy jest kilka zakładów, salon samochodowy a trochę dalej domki jednorodzinne) dostaliśmy odpowiedź, że kategorycznie nie mozemy się tam pobudować, bo NIE MOŻNA WYJEŻDŻAĆ BEZPOŚREDNIO Z POSESJI NA DROGĘ KRAJOWĄ....no po prostu śmiech na sali. Przecież te wszystkie firmy miały taki wyjazd a i my chcieliśmy mieć w domu zakład usługowy....ehh no ale to jest polityka tego kraju... Niestety ostatecznie na tą chwilę zostaliśmy bez działki i bez perspektyw na nią bo znaleźć coś w dobrym punkcie, w mieście graniczy z cudem :(