Jajko gotowane, łyżeczka majonezu, kawałek ogórka szklarniowego i papryki czerwonej, kiełki rzeżuchy w dużej ilości, 4 plasterki szynki, 2 kromki chleba białego z masłem i 1 mała kromka grahamka z chrzanem ;-) zielona herbatka do tego. Myślę, że to ok. 500 kcal no mniej więcej. Ważne, że ładnie wyglądało i nieźle smakowało :-D
Na 2 śniadanie planuję sobie zjeść pomarańczę i kiwi z miodem, rodzynkami i pestkami słonecznika. Albo zamiast miodu troszkę jogurtu, zobaczy się jeszcze na co mnie nabierze. Oj bo w ciąży to zmienia się apetyt i różne zachcianki co raz to inne przychodzą mi do głowy.
BlondMafia
19 stycznia 2013, 12:56Bardzo fajnie czyta sie twoj pamietnik:)
rattulla
19 stycznia 2013, 11:48witam. ja rozdrobniony len dodaję do jogurtów lub wody, a glutek, czyt. kisielek robię z kupnego mielonego lnu. smaczne śniadanko:) Pozdrawiam.
blackeagle
19 stycznia 2013, 10:35:)) starsznie miło czyta się Twoje wpisy :) radosna mama :)
Whispers
19 stycznia 2013, 10:06A ja na sniadanko rutynowo-owsianka i garsc platkow blonnikowych. Twoje musialo byc mega kolorowe. I o to chodzi
88sweet88
19 stycznia 2013, 10:01mmm sniadanko pyszne ja musze teraz jakies sobie zrobic:)) a z tymi zachciankami to masz racje hehe:D ja mialam tydz ze ciagle bym winogrona jadla a teraz na jablka mam ochote juz tydz i jem z 2-3 dziennie hehe
patrishiia
19 stycznia 2013, 09:51Sniadanko apetyczne.Gratuluje macierzynstwa!