Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nieszczęść ciąg dalszy, Gołdapiwo


Teść nadal w Ostródzie. Nasz szpital powiedział że z tak niską hemoglobiną nie mogą go przyjąć więc podano dwie jednostki krwi...i zaczęły się schody. Bardzo źle na to zareagował, prawdopodobnie winna jest jakaś bakteria. Tydzień czasu temp 40st, opuchlizna najpierw węzłów szyjnych potem ucha i oka. Lekarz powiedział że takiego organizmu jeszcze nie widział, i że przecietny człowiek by tego po prostu nie wytrzymał. S[prowadzono najdroższy antybiotyk w Pl bo nic innego nie działało. Od wczoraj jest już lepiej, porobili wymazy i czekamy na wyniki. Ma sprawną jedną rękę i wyrwał sobie rurkę do tracheotomii. Teraz trzeba poczekać i może w końcu go przewiozą.  Postępów jako takich brak.

Z przyjemności to dostałam na dzień dziecka leżak, więc leżę w ogrodzie i się trzaskam na złoty brąz. Zaliczyłam wczoraj fryzjera, zrobiłam sobie mahoniową podstawę i resztę blond, wyszło ładne ombre na wakacje. Dziś planujemy grilla i relax a za tydzień wyjeżdzamy na domek nad jezioro Gołdapiwo heh nazwa świetna. Mamy domek z wielką działką, basenem i atrakcjami dla dzieci więc mamy nadzieję trochę oderwać się od tego wszystkiego. Diety nie pilnuje, ale staram się jeść zdrowo i czasem jakieś brzuszki zaliczę. O mój mały wstaje...buziaki chudzinki :)

  • fitball

    fitball

    3 czerwca 2018, 22:38

    dużo zdrowia dla Was wszystkich, no i udanego oderwania się od tych strasznych problemów

  • Berchen

    Berchen

    2 czerwca 2018, 07:16

    Hallo, dawno nie zagladalam a u ciebie tyle sie dzieje , nie koniecznie dobrego , przykro mi bardzo. Odpocznijcie ile sie da, dbj o siebie.

    • 1985natalia2

      1985natalia2

      2 czerwca 2018, 09:38

      Powoli juz sie oswoilismy z tą sytuacją

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.