Jestem mamą hehe teraz już wiem co to znaczy, wiem z czym się wiąże, znam konsekwencje i chociaż czasem jest cięzko to...jest fajnie :) wieczorem mały zbój wymęczony wciąga ostatnią butle i pada mi w ramionach. Uczucie nie do opisania i bezcenne. Wczoraj kuba skończył 7 miesięcy, jestem więc już mamuśką w miarę doświadczoną, znamy się i wiem czego syn chce jak kwęka. Teściowa odpuściła, nie przychodzi wcale i to my z mężem decydujemy kiedy dziecko bedzie się widziało z babcią. Nareszcie czujemy się rodzicami i osobami dorosłymi. Liczą się z naszym zdaniem, z tym co mówimy i jak widzimy wychowanie kuby. Być może się gniewają, nie wiem, być może nie jest tak jak by chcieli ale jest tak jak my chcemy, a to najważniejsze. oto moj skarb:
Wagowo u mnie marnie, przekroczyłam 60kg ale to chyba z sprawa hormonów na ktorych jestem, czekam na wizyte u gina i chce je zmienić, bo te są dla mam karmiacych a ja już nie karmie. oo i to ważny temat, nie wiem czy tylko ja odbieram karmienie piersią jako katorgę?? to było straszne, a butelka to wręcz wybawienie. Mój syn wisiał na mnie godzinami, spał godzinę i znowu... wytrzymałam dwa tygodnie, dwa tygodnie pełne ryku... a podobno nie ma nic lepszego niż pokarm matki. Po dwóch tygodniach bez snu mąż powiedział kochanie z próżnego i salomon nie naleje, piersi puste, pogryzione, syn głodny.. zrobił butle i ...ulga... spałam 3h hehe ranyyyy po co się tak katować, w imie czego?? ja stawałam na nogi i miałam ciemno przed oczami, wykańczało mnie to karmienie. 5 miesięcy karmiłam łącząc kp z mm i dopiero poczulam się normalnie. Dla mnie to był koszmar który popsuł mi cały początek macierzyństwa. Rozpisałam się ufff ale jak sie tu wieki nie zagląda to potem tematów bez liku,
Kora1986
28 kwietnia 2016, 10:09ja mam podobne odczucia - dla mnie karmienie piersią nie było wielkim "wow" i budowaniem relacji z dzieckiem. W szpitalu wisiała mi na piersiach cały czas i myślałam, ze już wtedy zrezygnuję! Z pomocą trochę przyszedł smoczek. Wytrzymałam w sumie 7 miesięcy, ale ostatnie 2 to już były mieszane. Pokarm niby jeszcze był, ale ja stwierdziłam, że już starczy. Choć mój Mąż trochę tęskni za tym biustem E :-) Teraz musi się zadowolić B-C :-) Powiedział, że przy kolejnej ciąży narobi sobie zdjęć na pamiątkę :-)
mania_zajadania
28 kwietnia 2016, 07:52Karmienie to bardzo trudny temat. Wiadomo że jest najlepsze dla dziecka, ale przy ogólnym laktoterrorze zaczyna się problem. Ja byłam przekonana że będę karmić, ale po cc nie miałam pokarmu. Zaczęła się walka. Z pokarmem, szefowa, sobą, otoczeniem, laktatorem, zmęczeniem. .. ogromne wyrzuty sumienia. Chciałam sprawdzić, poczytać o mm, jednak na każdej stronie musiałam kliknąć informacje ze WIEM ze mleko matki najlepsze. Przy hormonalnej huśtawce myślenie było proste nie mam mleka=nie jestem dobra matka. Na szczęście miałam wielu wspierających ludzi wokół. Kiedy Szefowa skończyła 3 miesiące rzuciłam laktator w kąt i przeszliśmy na MM. I wtedy zaczęło się moje macierzyństwo :) Każdego dnia było lepiej. Jeśli będę miała drugie dziecko nie będę już taka zeshizowana. Ale co musimy przejść za pierwszym razem to nasze.
1985natalia2
28 kwietnia 2016, 08:33u mnie mama sama stwierdziła że musze dać mm po tym jak widziała jak mały się zachowuje po piersi więc wyrzutów nie miałam. Mnie mama nie karmiła wcale bo pokarmu nie miała i też żyje, mam się świetnie i studia jakoś skończyłam hehe a w szpitalu położna kazała karmić piersią bo te dzieci są mądrzejsze, lepiej się rozwijają itp.
anemari1980
27 kwietnia 2016, 23:05KP to ponoć najlepsze dla dziecka ale to katorga dla mamy.Fajnie jest jak mały osesek tak tuli sie do maminej piersi to wyjątkowa więź.Też pragnęłam dać dziecku mm ale że miałam dużo pokarmu a mm jest cholernie drogie to przez oszczędność karmiłam piersią ale miałam ochotę na chwilę odpoczynku,chciałam wyjść z domu i nie martwic sie że głodne dziecko czeka na mnie.Teraz nie wiem jak to będzie,pragnę KP a także karmić mm.Noce i poranki to tylko Kp bo jestem leniwiec ale za dnia chciałabym mm +KP ale czy to mi się uda?Zobaczymy.Zrozumiałam że kobieta która karmi swoje dziecko mm to tez dobra matka
1985natalia2
28 kwietnia 2016, 08:31ja nawet jak dałam o poranku pierś to mały wisiał godzine a potem płakał i wciągał i tak całą butle. Wiem że są kobiety które dadzą pierś i dziecko śpi 3h.. no niestety u mnie tak nie było
anemari1980
28 kwietnia 2016, 09:28wiem rozumiem cię i wierzę że tak było w twoim przypadku,jestes dobra matką,ja gardzę tylko tymi mamami które nawet nie podjęły prób,które mimo iż miały dużo pokarmu nie chciały karmic ani trochę swoich dzieci,moja bratowa taka była,nie chciała karmić piersią a gdy dawała butle to nawet nie przytuliła maleństwa.Ja jestem szczęściarą mającą pokarm ale butlą tez miałabym ochotę czasami pokarmić,chociażby dla odpoczynku
Udzicha
27 kwietnia 2016, 22:16U mnie to samo z karmieniem było syn wisiał mi na piersi przez 24 godziny na dobę i nie przybierał prawidłowo na masie,położna mi doradziła aby dokarmiać mm i wtedy powolutku zaczęło sie układać, rownież uważam ze kp zniszczyło mi pierwsze 3 miesiące macierzyństwa;(
1985natalia2
28 kwietnia 2016, 08:30mi w szpitalu tak wyprały mózg że bałam się podać mm, naszczęście mąż myślał przytomnie
Pixi18182
27 kwietnia 2016, 22:12Karmienie piersią musimy przede wszystkim ,, czuć''. Franka pokarmiłam 2,5 miesiąca, teraz jak będzie - nie wiem... Zależy ;) Jak mleka będzie to i będę karmić, ale na pewno nie dłużej jak pół roku. Śliczny synuś :) Myślisz o rodzeństwie dla małego ? Hihi ciekawe jak to będzie, mój syn za 50 dni będzie miał brata...wow jak to brzmi ;) Nie dociera to do mnie
1985natalia2
28 kwietnia 2016, 08:29no nie chce poprzestać na jednym ale póki co mamy 2 pokojowe mieszkanko więc jeszcze się wstrzymamy :) a najbardziej to bym chciała trójeczke
Pixi18182
28 kwietnia 2016, 09:15Oj też chcę trójeczkę :) Tylko u mnie warunkiem jest mała różnica wieku - tzn jak ma być więcej jak 3 lata to nie chcę... Mam rodzeństwo młodsze o 11, 9,7 lat i kontakt jest wiele gorszy jak z siostrą rok młodszą... Więc chciałabym w miarę pod rząd porodzić dzieci, ale teraz wyszło,że będzie 2 lata różnicy bo w ciążę zajść nie mogłam..Teraz wynajmujemy mieszkanko 2 pokojowe ( jeden pokój w przejściu) :/ Mam ciotkę która w takim wychowała w takim 6 dzieci + siebie i mąż ? Jak oni to zrobili ?? Hihi