No gapa jestem kliknęłam publikuj za szybko.
Plan na dziś:
a) kulinarny:
- 1 kawałek chleba pełnoziarnistego z pasztetem drobiowym + ogórek małosny "niedorobiony" (wczoraj zrobiłam)
- rosół z makaronem
- placuszki dukana na słodko + wiśnie z drzewa
- serek grani + zielony groszek z ogródka
Realizacja 50 %, ale nie jest źle. poz 1 i 2 zrealizowana. Zamiast 3 i 4 jeden posiłek:
- o,75 kg arbuza ( ze skórą) + placuszki dukana + 1 mała mufinka czekoladowa z 2 wisienkami (nie wiem jak mogłam zjeść tylko jedną - córka upiekła - jaka ja jestem dzielna...)
b) ogólny:
- podnieść dupsko i sie ogarnąć (Boże jestem w koszuli o tej godzinie)
- przygotować wszystko do sernika dukana (popijając kawę)
- ugotować rosół + upiec kurczaka
- upiec klopsoplacek, a po nim sernik dukana
- usmażyć rybki złowione przez męża i przygotować do nich
zalewę ( odwołane - brak cebuli, zalewą zajmę sie później)
- zjeść obiad (kocham rosół)
- spacer z psem,
- odchwaszczanie ogródka
- kościół + kupić cebulę (i oczywiście zrobić zalewę do rybek)
- zadbać o siebie (pazury, maseczka..)
Jak dodam,że o 22 chcę być w łożku to jestem trochę zabawna. Ale do odważnych świat należy. Zaczynam!
Realizacja 100%, nawet więcej tylko spać poszlam o 24...
mikusia1971
8 lipca 2012, 21:31U mnie też dzisiaj rosołek był ( uwielbiam go ) zresztą jest tak gorąco że już na nic innego nie starczyło mi siły żeby przygotować, ja byłam zadowolona ale rodzinka niepocieszona:) miłego wieczorku
malgorzatalub48
8 lipca 2012, 12:13Grunt to dobry plan, bo jakoś potem sprawniej się wszystko robi... Ja tez dziś muszę rosół wymęczyć, bo mój mąż nie wyobraża sobie niedzielnego obiadku bez takiej zupy, a przy tej temperaturze to jednak męka. Teraz już się dogotowuje więc po krzyku. Tez często robię rybki w zalewie. To u mnie tzw. żelazne żarcie, bo zawsze można słoik otworzyć np. dla niespodziewanych gości. A jadłospisik masz fajnie dietetyczny. Pozdrawiam niedzielnie:))