Nowy tydzień czas zacząć. Najpierw postanowienie poprawy: w sobotę i niedzielę odstawiłam otręby - niedopuszczalne - nigdy więcej. Impreza w sobotę wyjątkowo udana. Pełen relaks. Wczoraj też oddech i uśmiech. Pracę rozpoczynami od dzisiaj, ale bez szału. Priorytet to wrzucić w glebę nasiona nasturcji, oraz ogórków. Niestety, moje sadzonki załatwił przymrozek. Może też posadzę sadzonki astrów i niskich słoneczników, ale tylko wtedy, gdy ogarnę kuchnię (sernik dukana dla mnie, obiad dla rodzinki na jutro). Postanowienie na ten tydzień - tylko jedno główne zadanie do wykonania w jednym dniu. To zdecydowanie ułatwi mi życie, a przedewszystkim odstresuje.
.Jedzonko na dziś:
I- 2 kawałki kołodzieja + plaster sera żółtego + mały pomidor
II - mała pomarańcz + serek wiejski
III - klopsoplacek dukana + ogórek świeży
IV - makaron z sosem pomidorowym (niedietetyczny z boczusiem wędzonym i śmietaną)
V - klopsoplacek dukana
I tym sposoben zaliczę otręby w całości. Dietetyczne zalecenie główne: żadnych słodyczy!!!!
Niestety, dzisiaj wizyta u laryngologa. Tomagraf wyszedł mi fatalny. Poczytałam troche w internecie i nie jest dobrze. Poczekam co też lekarka mi wymyśli. Szkoda czasu na stres. Co ma być to będzie.
PS. dzisiaj będzie już 6 dzień 6 "W" - daje radę!!!