49 DZIEN DIETY
Dzis poczatek nowego tygodnia... troche brzydkiego tygodnia bo mam 2 egzaminy... ale najwazniejsze dla mnie jest to, ze dzis przespalam cala noc!!
Wreszcie!! A to dlatego, ze w soboty i w niedziele jest tutaj ruch uliczny ograniczony (centrum zabytkowe) wiec nie moga sobie tak szalec na skuterach jak w ciagu tygodnia!! Wiec... uwielbiam soboty i niedziele!! hehe
Wczoraj wieczorkiem zaszalalam z ta bulka... no ale coz, niedziela byla i nie popadajmy w paranoje z tym odchudzaniem czasem tez trzeba zjesc cos co zakazane... problem w tym, ze na pocztaku diety bylo mi latwiej cos zjesc i nie miec wyrzutow sumienia w trakcie jedzenie a nawet czekalam z niecierpiliwoscia na sobote bo bedzie pizza i jadlam z radoscia!! A teraz nawet kiedy przychodzi ta moa wyczekana sobota to jak jem to juz przeliczam kcal... nie chce sie uzaleznic w ten sposob od diety... co zrobic??
Z innej beczki, zaraz lece na uczelnie zobaczyc moj egzamin z hiszpanskiego, jakie bledy tam popelnilam no i przedewszystkim zobacze moja profesorke!! JA JA KOCHAM!! hehe Z tego co slyszalam, chciala pracowac za granica i myslala o Wloszech wlasnie i o....POLSCE!! ale jako, ze polski wydawal jej sie za trudny wybrala Wlochy i pewnie teraz sobie w brode pluje widzac jak dziala a raczej NIE DZIALA nasza uczelnia :( bidulka moja :(
Dzis jakas nie moc z rana mialam... chcialam wrocic do lozka i spac w nieskonczonosc, ale trzeba bylo pocwiczyc no i troche roboty dzis przedemna... brrr...
Pobudka: 7.00
moj jadlospis:
sniadanie: kawka czarna (2kcal) godz. 8.40
II sniadanie: truskawki, wisnie (40kcal) godz. 9.45
obiad: ryz z cukinia i pomidorkiem (350kcal) godz. 12.45
podwieczorek: brzoskwinia, wisnie (120kcal) godz. 15.30
kolacja: zupa jarzynowa (200kcal) godz. 18.00
zelki (200kcal) godz. 19.20
912 kcal
gimnastyka:
- 7.17-8.16: -30 min ostrej rozgrzewki
- 8 min arms
- 8 min abs
- 8 min stretch
- 90 brzuszkow na gorna partie
- 60 brzuszkow na dolna partie
- 20 "brzuszkow" na boczki"
zabiegi kosmetyczne:
- naprzemienny poranny prysznic
- balsamy rano
- L.
Plan dnia:
1. pojsc na uczelnie (zrobione)
2. pojsc na poczte wyslac list do taty (zrobione)
3. powtorzyc ang (polityka, geografia, edukacja, gramatyka, varieta' dell'inglese) (zrobione)
4. obiad (zrobione)
5. L. (zrobione)
6. powtorzyc angielski (notatki od Smart, Drury, About English) (zrobione)
7. 90 brzuszkow na gorna partie (zrobione)
30 brzuszkow na dolna partie (zrobione)
20 "brzuszkow" na boki (zrobione)
8. prysznic (zrobione)
9. balsamy (zrobione)
10. przygotowac rzeczy na egzamin brrr (zrobione)
Oj ciezki dzien mnie czeka... ale dam rade, bo kto jak nie ja?!?! ;)
Zrobilam sobie test na jendej ze stronek co oznacza moj nick ;)
Emanuje z ciebie chęć do życia
Interesujesz sie nauką i prasą popularno-naukową
Masz dusze artysty (muzyka, grafika itp.)
Umiesz wyrażać swoją opinie, co czesto wprowadza Cię w tarapaty
Jesteś dość delikatną osobą
Nie zawsze mówisz innym prawdę
Masz skłonność do załamania psychicznego
Czujesz się nie spełniony w życiu - ciągle czegoś Ci brakuje
Mając taki nick jesteś troche dziwny :D
Zrobilam sobie test na jendej ze stronek co oznacza moj nick ;)
Interesujesz sie nauką i prasą popularno-naukową
Masz dusze artysty (muzyka, grafika itp.)
Umiesz wyrażać swoją opinie, co czesto wprowadza Cię w tarapaty
Jesteś dość delikatną osobą
Nie zawsze mówisz innym prawdę
Masz skłonność do załamania psychicznego
Czujesz się nie spełniony w życiu - ciągle czegoś Ci brakuje
Mając taki nick jesteś troche dziwny :D
Prawie wszystko sie zgadza, ta prasa popularno-naukowa troche przesadzona...:)
Bylam u mojej Adeli (moja prof.) miala w... Gdansku uczyc!!! Jejku!! a ona tutaj skonczyla :( zesmy sie posmialy co nie miara, ona tez cierpi w tej miejscowosci i mowi, ze chyba w najgorszym miescie na Sycylii przyszlo nam zyc ;) jaja normalnie... my plotkujemy a na zewnatrz inni studenci czekali... uwielbiam ja!!
Nauka zalatwiona na jutro uff... zobaczymy jak pojdzie...
Bylam u mojej Adeli (moja prof.) miala w... Gdansku uczyc!!! Jejku!! a ona tutaj skonczyla :( zesmy sie posmialy co nie miara, ona tez cierpi w tej miejscowosci i mowi, ze chyba w najgorszym miescie na Sycylii przyszlo nam zyc ;) jaja normalnie... my plotkujemy a na zewnatrz inni studenci czekali... uwielbiam ja!!
Nauka zalatwiona na jutro uff... zobaczymy jak pojdzie...
Qualcuna
23 czerwca 2009, 20:54sa piekne ale ubogie i niezorganizowane, tu na polnocy Wlosi mowia ze od Rzymu w dol to juz Afryka. mam nadzieje ze Ty po studiach cos tam ciekawego znajdziesz, a jak nie to przybywaj do pracki tu na gore
Qualcuna
23 czerwca 2009, 16:30nie wiem czy z Gdanska bylaby Twoja prof zadowolona, chyba jednak Italia przyjemniejsza...
popekpopek
22 czerwca 2009, 21:40bolały mnie po prostu - przez pół roku nie mogłam zgiąć kolana, bo mnie od razu bolało jak pieron. po głodówce zniknęło jak ręką odjął. :)) ale jeśli chcesz głodówkę, to uważnie poczytaj stronę glodowka.pl, przygotuj się, a w trakcie nie "oszukuj" - bo wtedy nie będzie miała działania leczniczego, tylko wyniszczające. sama woda. i lewatywa codziennie, żeby cię głowa nie bolała i żeby się oganizm dobrze oczyszczał. co jeszcze chccesz wiedzieć? uważnie przeczytaj wszystkie podstrony z glodowka.pl, a potem pytaj dalej :) pzdr
SzukajacaSamejSiebie
22 czerwca 2009, 12:39ja tez zmykam wlasnie do nauki:)! dasz rade zabka:) no bo kto, jak nie ty:)!