Jestem juz po porannym treningu gdzie nadal rozmyslalam czy dobrze zrobilam przeprowadzajac sie do Norwegii dla tanca z tym chlopakiem... kiedy sie probowalismy wydawal sie znacznie lepszy niz teraz. Do tego ciagle musze go uczyc i to rzeczy podstawowych. Czasem mam poprostu ochote trzasnoac drzwiami i wrocic do domu... no wlasnie tylko, ze narazie to co najwyzej moge wrocic do jego domu. Albo spakowac walizki i wyjechac?
Jadlospis:
sniadanie: brak z powodu braku czasu...
obiad: bulka pelnoziarnista z kawalkami kurczaka, salata i pomidorem (ok 400kcal)
powieczorek: 2 ciasteczka zbozowe (140kcal)
kolacja: piers z indyka, lyzka ryzu, salatka (300kcal)
troche chipsow (200kcal)
Razem: 1040kcal
gimnastyka:
9.00-10.50: -trening taneczny
18.50-19.40: -5min skrety
-wymachy rak
-booty shake
-sexy back
-bikini abs
-brzuszki
-wymach nog
-rozciaganie
zabiegi kosmetyczne:
-balsamy rano
-maska na wlosy
-balsamy wieczor
magdalinkaa
23 marca 2012, 15:51organizm płata nam figle. ale ja tez nie zamierzam sobie odmawiać małych przyjemnosci :)