Czas zacząc kolejny przejebany dzień.....:(
Edit.: Nie chodzi o to że sie objadłam...hodzi o atmosfere, o awantury. Atwmosfere którą sama tworzę....przez moje ED......
Sama robei awantury jak np. ktos zjada moją odchudzoną galaretkke drobiową a ja potem nie mam co jesć......jak matka nie odłośyła mi czystych śledzi i wzystkie zrobiła w oleju.....
angelisia69
21 kwietnia 2014, 10:38Przeczytaj moj dzisiejszy post kochana :( wspolczuje i rozumiem
Allofme888
21 kwietnia 2014, 10:24U mnie tez tragedia.. strasznie duzo zaczełam jesc przed swietami,a w czasie swiat to juz w ogole.. i do tego zero ćwiczen. Jedziemy dziś na rowery? :D ładna pogoda, trzeba rushyc tyłek, prawda?
CuraDomaticus
21 kwietnia 2014, 10:09ech, to jak tak źle, to może być tylko lepiej