Witajcie kochane;) mam nadzieje że dzisiejszy dzień u Was minął tak pozytywnie jak u mnie:) Mimo tego że od samego rana, nie zapowiadało się najlepiej. Najpierw zaspałam do pracy i spóźniłam się kilka min., no niby nie jakoś dużo, ale zawsze liczy się fakt....poza tym z tej szybkości nie wziełam ze sobą telefonu ale nie powiem żeby jakoś bardzo doskwierał mi jego brak;) Potem wróciłąm do domu i tam miałam cudowny, błogi spokój do chwili obecnej, dopiero w tym momencie brat wrócił z pracy, a niedługo do domu zawitają rodzice. Miałam cały dom tylko dla siebie, zero kłótni, zero komentarzy;) Jeśli chodzi o diete to zaczynam wprowadzać więcej tłuszczy, no bo niestety jeśli chce odzyskać okres nie moge zapychać się samymi warzywami. W tym celu zakupiłam troche żółtego sera którego nie miałam w ustach od....nawet nie pamiętam od kiedy;) Poza tym dzisiaj starałam się bardziej kontrolować i nie doprowadziłam do pękającego w szwach brzucha, jak to było wczoraj. Wiem że tego jedzenia będzie teraz objętościowo mniej, ale to już trudno najważniejsze jest odzyskanie miesiączki;) Dobra dziewczynki wrzucam moje dzisiejsze menu i lece się myć, przyszykowac na jutro i spać bo oczy mi sie już same zamykaja;)
21.08.2012 wtorek
6.00-6.10 śniadanie
3 kromki chleba żytniego z wędliną drobiową, pomidorem i ketchupem -360kcal
9.30-9.40 II śniadanie
kanapka (w pracy)-2 kromki chleba żytniego z wędliną drobiową, pomidorem i ogórkiem małosolnym -210kcal
13.20-14.20 III śniadanie
3 wafle ryżowe z żółtym serem, pomidorem i ketchupem, opieczonka kromka zytnia z serem żółtym, ogórki małosolne, marchewka -370kcal
ćw: -2h rowerek stacjonarny
-15min rozciąganie
18.00-18.30 obiad
ziemniaki (315g), z maślanką (500ml), i pomidorem + marchewka -500kcal
ćw: -1h hula hop
-15min rozciągania
21.30-22.00 kolacja
kostka chudego twarogu (200g)(został mi z ostatnich zakupów więc musiałam zjeść bo przecież nie wyrzucę;) zmieszana z jogurtem "polskie smaki"(130g) + marchewka- 345kcal
RAZEM:
augenblick
23 sierpnia 2012, 18:41Dokładnie żeby mieć okres potrzebny jest tłuszcz w diecie:)
iwona124
22 sierpnia 2012, 16:08pamiętaj -> przynajmniej 1g na kilogram masy ciała! Ale super, że w końcu się przełamałaś :*
tirumtirum123
22 sierpnia 2012, 15:25W końcu przyzwyczaisz się do nieco mniejszych, a bardziej wartościowych porcji i zdasz sobie sprawę ,że tak naprawdę bardziej Cię sycą! Mnie się udało, a przecież przez kilka miesięcy opychałam się warzywami i chudym nabiałem! Poza tym poprawi Ci się samopoczucie, kondycja skóry włosów - tłuszcze potrafią zdziałać cuda ;)
Sturbuck
22 sierpnia 2012, 08:38kochana,2 plasterki sera to malo,stanowczo,naprawdę.to duzo ponizej normy a Ty przeciez powinnas norme nadrabiac.....Jesli chcesz miec pewnosc i komfort radze na poczatek unikac polaczenia tluszcz i wegle(zwlaszcza proste tj wafle ryzowe),rob sobie jajecznice na lyzeczce masla/omlet z warzywami,zjedz twarog z orzechami(tylko nie 2 a garscią)i wiorkami kokosowymi,dodaj lyche siemienia lnianego,lyzeke oliwy,saltke z awokado,tlusta rybe,mozliwosci jest masa:)
inna124
22 sierpnia 2012, 08:34no tak to jest spokój jak nikogo nie ma w domu, dobrze że dajesz rade :)