Dawno tu nie zaglądałam, no ale niestety teraz mam koniec semestru i straaasznie duzo nauki, nadrabiania uzupelniania i biezacych rzeczy....a dlaczego?? no coż, ostatnio pisalam że jestem lekko przeziebiona, i z tego "lekko" zrobilo się "bardzo", niestety tak mnie rozlorzyło że przez cały tydz. siedziałam w domu, chcialam tego uniknąc m.in dlatego że wiedziałam jaki nawał nauki będe miala teraz, ale niestety byłam tak chora że ledwo żyłam. Ale na szczęście teraz jest już wszystko ok. Co do diety to w tym tyg. nie przestrzegalam jej wogole, troszke sobie dogadzałam;D i niestety efekty są widoczne na wadze, dziś 61,3kg, ale dzisiaj już ładny dietkowy dzień, nawet pokręciłam hula hopem przez 1h 10min. Wracam teraz do nauki, bo niestety czeka na mnie geografia, wos i j. ang., takze miła nocka się zapowiada. Buziaki;**
śniadanie- jogurt
obiad- 3 kromki żytnie, jajko na twardo, ogórek
podwieczorek- 3 wafle ryżowe
kolacja- serek wiejski(200g), wafel ryżowy
Może dzisiaj za mało tego jedzonka wyszło ale jutro będzie lepiej;D
monitaaaaa
23 grudnia 2010, 15:52<img src="http://img408.imageshack.us/img408/5605/1271z.jpg" alt="Free Image Hosting at www.ImageShack.us" border="0"/>
LubieKaszke
14 grudnia 2010, 17:11Oj, wiem jak to jest z tym nadrabianiem, dlatego współczuję... A wiesz, ja jakbym cały tydzień siedziała w domu to zapewne też bym sobie pofolgowała xP
monitaaaaa
13 grudnia 2010, 23:50Oj rzeczywiście maleńko dziś zjadłaś :) Cieszę się że wróciłaś do zdrówka i sił na nowo :) Trzymam kciuki za dietę i naukę :) Pozdrawiam cieplutko :)
espanola59
13 grudnia 2010, 20:53Fajnie, że już ok u ciebie;)
majka1a
13 grudnia 2010, 20:39u mnie koniec semestru dopiero w styczni. Dopiero.? raczej juz :D 3maj sie ;*