:)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Natka88
21 grudnia 2009, 13:04To prawda Starówka wyglądała pięknie na jarmarku ;-)
jolus2402
21 grudnia 2009, 12:55ooj, jarmarki świąteczne to fajna rzecz, jest tak klimacikowo he :) cieszę się, że mogliście się na niego wybrać ;)
tomija
21 grudnia 2009, 12:48no właśnie dwa razy do tej samej rzeki sie nie wchodzi...ale ludzie dorastają, zmieniają sie i są inni...ja tez jestem inna i ona tez, ale mimo to dobrze sie czułam z nią, ale zaufanie to co innego, je gorzej ,trudniej odzyskać...ale mam dzisiaj lenia Kacper maluje, a natalia lepi z palsteliny a ja nachetniej poszłabym spać:))miłego dnia ps. na mnie w podstawowce mówili żabie udka:))ale skąd sie to wzięło??nie mam pojęcia:)
Detroit
21 grudnia 2009, 12:41oj kochaniutka ale rozpieściła Cie w wiele innych sposobów godnych pozazdroszczenia :))) Wygląd to nie wszystko... chociaż w dzisiejszych czasach znaczy bardzo wiele.
satynkaa
21 grudnia 2009, 12:35ZAZDROSZCZĘ CI TAKIEGO JARMARKU, JA Z CHECIĄ TEZ BYM SIE WYBRAŁA, JAKIM MIAŁA CHOCIAŻ ODROBINĘ WOLNEGO :(
Aziya
21 grudnia 2009, 12:10Tak pamiętam ten fragment z kopciuszka. Tez zauważyłam dopiero jak byłam starsza :) brrr :)
Odchudzanka
21 grudnia 2009, 11:43za zyczonka i tez zycze wesołych swiat!!!!!!!
spiaca.krolewna
21 grudnia 2009, 11:26Ja to byłam w Krakowie ale w zeszłym roku z moim Skarbem i tez pilismy grzane wino, mamy nawet jak pamiątki takie fajne wiklinowe kubeczki po nim :)
haanyz
21 grudnia 2009, 11:23Fajne takie jarmarki. I mimo zimna lubie chodzic po miescie wraz z rodzinka. Wtedy tak sie fajnei wraca do cieplego pachnacego piernikami domku..;-)))
TosiaNaDiecie
21 grudnia 2009, 10:29ja byłam w mikołajki na starym mieście w warszawie... też był niby taki jarmark... i z tego samego powodu zawineliśmy się do domu ;) tyle że jeszcze deszcz zaczynał padać ;p
Aziya
21 grudnia 2009, 10:17W Krakowie tez jest jarmark, od lat, ale jakoś czar gdzieś prysł... nie wiem gdzie. Może w porównaniu z Jarmarkiem Dominikańskim w Gdańsku, gdzie więcej było rękodzieła i wyrobów własnych... Może. Na jarmarku Krakowskim kupuję tylko miody i przetwory wyrabiane przez Braci z Tyńca. (chyba, że coś pomieszałam... ale na pewno przez jakiś zakonników). Buziaki!
sylwinka88
21 grudnia 2009, 09:47Super, że macie takie jarmarki u siebie w mieście ;) u mnie nic takiego nie ma, ale może to i dobrze, bo caly czas choruje więc nawet bym nie poszla :) milutkiego dnia Rybko, ja w sumie musze lecieć pod prysznic, bo ide na zakupki, no nic może nie zachoruje :P buziaki :**
xxaggaxx
21 grudnia 2009, 09:46Fajna sprawa taki jarmark, uwielbiam tego rodzaju Imprezy czy Festyny, z resztą wszysko co związane ze Świętami jest miłe dla mnie:)
edyta1617
21 grudnia 2009, 09:26Uwielbiam jarmarki W moim rodzinnym miescie odbywa sie co roku mamy skansen wiec i wieczorki folklorystyczne ktore pokazywane tez w telewizji A co do wczesniejszego wpisu to tezmamy przezwiska ogolnie moj maz to misiek ale dla znajomych to tofik dalam mu taka nazwę po skeczu ani mru mru Tofik. Pewnego dnia zobaczyłam go przy kompie i wygladał własnie jak zgarbiony tofik i tak juz zostało. Jak chciał sie wyprostowac to usłyszal"tofik nie wyglupiaj sie idz normalnie" ja jestem standardowy dziubek
iwoncita
21 grudnia 2009, 09:10na jarmarku jest zawsze śietny klimat:):):)
lenkaaaaa
21 grudnia 2009, 08:37Matko jakbym się napiła grzanego winka albo czekolady:) U mnie w pracy ( w burze ) dzisiaj 6 stopni na plusie:) A my zamarzamy:( Także taki trunek by nam się bezwzględnie przydał:)
Brzoskwinkaa
21 grudnia 2009, 08:31u mnie zawsze kiedy są takie imprezy czy temu podobne to mam zjazd i nawet nie chce mi sie po uczelni palcem kiwnąć... wczoraj w kościele jak stałam w kolejce do spowiedzi myslalam ze zasnę na stojąco...