zaczynam nowe zycie
już druga noc spałam w mieszkaniu
robię tu duże zmiany, tak aby mieszkanie wygladało całkowicie inaczej
zmiany będą też u mnie
rzuciłam palenie ( bo znowu zaczełam jak się zaczeły te przykre smsmy )
rzucam słodycze
rzucam wino
od jutra wracam do ćwiczeń
za tydzień wracam do biegania
waga jakas kosmiczna ok 76/77 kg, no ale ja w stresie jem niestety
mam plany :
w kolejny weekend jade z córką, zięciem i dwoma wnuczkami do Wisły
za trzy tygodnie przyjezdza moja przyjacióla
może przyjedzie córka męża ze swoimi córkami a więc moimi przyszywanymi wnuczkami, bo bylismy u nich i może wreszcie bedziemy mieli kontakt
w sierpniu jade z synem synowa i wnuczka na wczasy do zakopanego, w planach zdobywanie szczytów
no i z rodzina syna podjelismy sie wyzwania: zdobycie korony polskich gór
tak więc musze zacząc pracowac nad kondycja i zrzucic troche wagi bo po co tyle tego na sobie nosić
mimo panujacej ponurej aury za oknem życzę wam miłego dnia
xxaggaxx
21 czerwca 2020, 08:38:)