napisałaś"Nie obchodzi mnie to, jak mnie oceniacie...do tego nie znając sytuacji " nieładnie z Twojej strony,każdy chciał Ci coś poradzić,coś podpowiedzieć,a Ty to zlałaś,bo co bo już jest dobrze?a jak będzie zle to znowu bedziesz pisać i oczekiwać pocieszenia,wsparcia?pisząc tutaj musisz liczyć sie z pozytywnymi jak i negatywnymi opiniami,tak jak napisałaś nie znamy sytuacji i tez nie wiemy na ile jest w tym prawdy o czym piszesz
Dareroz
7 grudnia 2009, 11:08
bardzo się cieszę, że już jest dobrze między Wami, wiedziałam, że trochę przesadzasz z tą rozpaczą, ale to chyba była bardziej złość na samą siebie niż zlość na niego, nie? I nie miej nikomu za zle, że ustosunkowuje się do tego, co piszesz- wszak po to zakladałas pamiętnik, abysmy mogli Cie "podgladać". Taka jest cena zresztą popularnosci- niektórzy ze zwyczajnej zawiści mogą powiedzieć/napisac kilka przykrych słów. Nigdy nie czytam komentarzy, które ludzie zostawiają u kogoś (bo nie chcę się nimi sugerować pisząc własna opinię), ale wczoraj Twoje przeczytałam (wybaczysz?) i widziałam, jak różne opinie były... Wszystko trzeba przezyć, niestety :) Trzymaj się :*
panacotta
7 grudnia 2009, 10:54
ja odnioslam podobne wrazenie jak kolezanka ponizej...tzn troche sie zdziwilam jak napisalas 'nie obchodza mnie wasze opinie'. Moga Cie nie obchodzic , no ale nie musisz byc az tak szczera;) Kochana jak masz problem to zastepy dziewczyn, ktore sa z Toba, chca Ci pomoc, Twoje wirtualne przyjaciolki mozna to tak nazwac, od razu sa gotowe Cie wspierac. nie zawsze bylo to tylko glaskanie po glowie ale chcialy Ci doradzic czy pomoc, ja takze. Jak nie zyczysz sobie komentarzy to napisz, ale nie ignoruj osob, ktore chcialy byc z Toba i Cie pocieszyc. Pomijajac to, ciesze sie ze juz wszystko dobrze;*
ChicaLatina
7 grudnia 2009, 10:50
cieszę się, że już jest wszystko OK!!!
aneczka102
7 grudnia 2009, 10:43
A ja kompletnie nie wiem o co chodzi, bo nie było mnie przez kilka dni!! No ale skoro jest ok, to się cieszę!! Dzięki za dychające dychy, hehe, się uśmiałam!!
nie miałam dostępu do netu w week i teraz już się nie dowiem co tu się działo,bo notki wykasowane, ale widzę po komentarzach że ostra dyskusja...
najważniejsze, że jest dobrze już ;*
controlfreak
7 grudnia 2009, 09:16
Każdy, kto podejmuje się oceny, nie przechodząc w "czyichś butach" choćby kilku kroków, może mieć pewność, że się myli ;)
Cieszę się, że już jest dobrze ;) buz :*
IdaSierpniowa1982
7 grudnia 2009, 08:41
Cieszę się, że się pogodziliscie :D Smutna Menevagoriel to jakos nie bardzo pasuje :) Buziaki Słońce :)
LadyMc
7 grudnia 2009, 08:32
jeśli i mój komentarz uznałaś za oceniający to ja przepraszam:* bardzo przepraszam:*:* Trzymaj się cieplutko:*:*:*
"nie obchodzi mnie"...... to po co piszesz, w dostępnym dla wszystkich pamiętniku.......nie o odchudzaniu, tylko o nim. Podejrzewałam już dawno, a teraz wiem.......zależy Ci na popularności, nie wszystko piszesz - tylko to co wygodne. Ciekawe co zrobiłby Paskudniak, gdyby to wszystko przeczytał.....i wpisy i komentarze....
Miłego dnia wokół fochów Paskudniaka i Twoich;))))
dobrze, że się pogodziliście. Nie mamy prawa oceniać Twojego postępowania a tylko możemy coś poradzić albo pocieszyć. Jeśli ktoś waży się na oceny to jest zwykłym burakiem. Pozdrówka i wszystkiego dobrego.
Ania21150
7 grudnia 2009, 14:20napisałaś"Nie obchodzi mnie to, jak mnie oceniacie...do tego nie znając sytuacji " nieładnie z Twojej strony,każdy chciał Ci coś poradzić,coś podpowiedzieć,a Ty to zlałaś,bo co bo już jest dobrze?a jak będzie zle to znowu bedziesz pisać i oczekiwać pocieszenia,wsparcia?pisząc tutaj musisz liczyć sie z pozytywnymi jak i negatywnymi opiniami,tak jak napisałaś nie znamy sytuacji i tez nie wiemy na ile jest w tym prawdy o czym piszesz
Dareroz
7 grudnia 2009, 11:08bardzo się cieszę, że już jest dobrze między Wami, wiedziałam, że trochę przesadzasz z tą rozpaczą, ale to chyba była bardziej złość na samą siebie niż zlość na niego, nie? I nie miej nikomu za zle, że ustosunkowuje się do tego, co piszesz- wszak po to zakladałas pamiętnik, abysmy mogli Cie "podgladać". Taka jest cena zresztą popularnosci- niektórzy ze zwyczajnej zawiści mogą powiedzieć/napisac kilka przykrych słów. Nigdy nie czytam komentarzy, które ludzie zostawiają u kogoś (bo nie chcę się nimi sugerować pisząc własna opinię), ale wczoraj Twoje przeczytałam (wybaczysz?) i widziałam, jak różne opinie były... Wszystko trzeba przezyć, niestety :) Trzymaj się :*
panacotta
7 grudnia 2009, 10:54ja odnioslam podobne wrazenie jak kolezanka ponizej...tzn troche sie zdziwilam jak napisalas 'nie obchodza mnie wasze opinie'. Moga Cie nie obchodzic , no ale nie musisz byc az tak szczera;) Kochana jak masz problem to zastepy dziewczyn, ktore sa z Toba, chca Ci pomoc, Twoje wirtualne przyjaciolki mozna to tak nazwac, od razu sa gotowe Cie wspierac. nie zawsze bylo to tylko glaskanie po glowie ale chcialy Ci doradzic czy pomoc, ja takze. Jak nie zyczysz sobie komentarzy to napisz, ale nie ignoruj osob, ktore chcialy byc z Toba i Cie pocieszyc. Pomijajac to, ciesze sie ze juz wszystko dobrze;*
ChicaLatina
7 grudnia 2009, 10:50cieszę się, że już jest wszystko OK!!!
aneczka102
7 grudnia 2009, 10:43A ja kompletnie nie wiem o co chodzi, bo nie było mnie przez kilka dni!! No ale skoro jest ok, to się cieszę!! Dzięki za dychające dychy, hehe, się uśmiałam!!
ineska28
7 grudnia 2009, 09:25Bardzo emocjanujacy jest Wasz zwiazek:)Ale przez to taki niepowtarzalny.Najważniejsze jednak ,że sie kochacie.
riki77
7 grudnia 2009, 09:18nie miałam dostępu do netu w week i teraz już się nie dowiem co tu się działo,bo notki wykasowane, ale widzę po komentarzach że ostra dyskusja... najważniejsze, że jest dobrze już ;*
controlfreak
7 grudnia 2009, 09:16Każdy, kto podejmuje się oceny, nie przechodząc w "czyichś butach" choćby kilku kroków, może mieć pewność, że się myli ;) Cieszę się, że już jest dobrze ;) buz :*
IdaSierpniowa1982
7 grudnia 2009, 08:41Cieszę się, że się pogodziliscie :D Smutna Menevagoriel to jakos nie bardzo pasuje :) Buziaki Słońce :)
LadyMc
7 grudnia 2009, 08:32jeśli i mój komentarz uznałaś za oceniający to ja przepraszam:* bardzo przepraszam:*:* Trzymaj się cieplutko:*:*:*
oleskaaa
7 grudnia 2009, 08:18Tak jest zawsze :) Ja też się pogodziłam wczoraj z miśkiem :)
Brzoskwinkaa
7 grudnia 2009, 06:41:) Po każdej burzy przychodzi słońce (:
kamila19851
7 grudnia 2009, 06:33to może rzeczywiście było nie fair, ale to już nie ważne. Pogodziliście się, więc nie ma o czym gadać :)
fiona.smutna
7 grudnia 2009, 05:59"nie obchodzi mnie"...... to po co piszesz, w dostępnym dla wszystkich pamiętniku.......nie o odchudzaniu, tylko o nim. Podejrzewałam już dawno, a teraz wiem.......zależy Ci na popularności, nie wszystko piszesz - tylko to co wygodne. Ciekawe co zrobiłby Paskudniak, gdyby to wszystko przeczytał.....i wpisy i komentarze.... Miłego dnia wokół fochów Paskudniaka i Twoich;))))
sayonara
7 grudnia 2009, 02:53jakoś byłam dziwnie spokojna, ze wszystko szybko się ułoży :)))
nikusiaaaaa
7 grudnia 2009, 00:36no to teraz, szybko, szybko nadrabiać stracony dzień !!! ;] cieszę się, że doszliście do porozumienia !!! buziaki ;*
Azalia49
6 grudnia 2009, 22:51Wszystkiego Najlepszego:-)
spiaca.krolewna
6 grudnia 2009, 22:47oj laska ale straszysz... :) ja wiedziałam ze sie wszytsko dobrze ułozy :)
Laleczka308
6 grudnia 2009, 22:42prawdziwa miłość zawsze wygrywa:)
kitkatka
6 grudnia 2009, 22:42dobrze, że się pogodziliście. Nie mamy prawa oceniać Twojego postępowania a tylko możemy coś poradzić albo pocieszyć. Jeśli ktoś waży się na oceny to jest zwykłym burakiem. Pozdrówka i wszystkiego dobrego.