:)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
swinecka88
6 grudnia 2009, 17:56Napisz Mu smsa,ze przepraszam, ze chcesz,zeby wrocil,bo strasznie CI samotnie.... Spokojnie. Porozmawiajcie, powiedz ,zeby On CI powiedzial co go boli,a Ty powiedz co tobie sie nie podoba. Ale bez krzyku,a patrzac sobie w oczy. Bedzie dobrze :*
udasie83
6 grudnia 2009, 17:56są takie sytuacje, ale jak piszą dziewczyny najlepiej nie dzwonić i spróbuj zdusić to w Sobie. Trzymam kciuki będzie dobrze i nie obwiniaj sie tak
kamri
6 grudnia 2009, 17:51nie rozumiem po prostu po co ta cała egzaltacja i robienie z siebie biednej odrzuconej... skoro on juz znał Twoje zdanie na ten temat to po co drugi raz mu je wyrażałaś przy rodzicach? zgadzam się z czyimś wcześniejszym komentarzem że osoby które mówia że to on źle zrobił i głaszczą Cie po główce nie są zbyt dojrzałe.. może lepiej by Ci zrobiło wziąć się w garść i postawić się w jego sytuacji zobaczyć jak on mógł to wszystko odebrać i przyjrzeć się swojemu zachowaniu krytycznie a potem porozmawiać zamiast się wyżalać ludziom jakie to zjebane mikołajki Wam wyszły. życzę Ci dobrej rozmowy..
malfinka86
6 grudnia 2009, 17:39przestań sie przejmować tak. Facet traktuje Cię jak powietrze, wywołuje poczucie winy, a Ty bierzesz wszystko na siebie? Pamiętaj, że po pierwsze - wina leży w większości przypadków (w tym też!!!) pośrodku, a po drugie miej poczucie własnej wartości, bo on nie może się tak wyżywać na Tobie tylko dlatego, że powiedziałas mu prawdę (tu mówię o tym jego pomyśle, ktory nie podobał sie Tobie i rodzicom). Głowa do góry i nie płaszcz sie przed nim, facetów czasem trzeba też wziąć na przetrzymanie. Jestem z Tobą, buziaki :*
IwonaLucyna
6 grudnia 2009, 17:31które piszą w komentarzach, że TO ON zachował się jak rozkapryszone dziecko nie mogą mieć więcej niż 20 lat myślę że śmierć najbliższych przyśpiesza u ludzi dojrzałość emocjonalną
akitaa
6 grudnia 2009, 17:31Kochana, wiem, ze zabolała. Ale jego w ostatnim czasei zabolało coś jeszcze bardziej... ;( i musisz go przez to troszke inaczej traktować niz przedtem... a teraz... nie dzwoń juz i nie pisz - przynajmniej sie postaraj... jak wróci do domu to sprobuj z nim na spokój porozmawiac i powiedz, że tego nie przemyslas:/ on teraz czuje sie osaczony - sama widzisz, jakie ostatnio sytuacje niemiłe z tego wynikneły...
sylwinka88
6 grudnia 2009, 17:31Kochana spokojnie ;** wróci, bo to pewne, a potem przeproś i porozmawiajcie, na spokojnie, potem go mocno przytul, będzie się wyrywał (w co wątpie), ale jesli to przytul go mocniej, zobaczysz będzie dobrze, macie siebie :**
IwonaLucyna
6 grudnia 2009, 17:28na pocieszenie dodam, że jeżeli jesteś dla niego kimś ważnym to za niebawem ochłonie i sam się do ciebie odezwie... co możesz teraz zrobić uzbroić? się w cierpliwość , wysłać sms'a przepraszającego o obiecać, że rozumiesz że zachowałaś się niewłaściwie i że nigdy więcej nie pomylisz tego co jest WAŻNE z ..... KOMERCJĄ
skrzydlata
6 grudnia 2009, 17:26faceci najbardziej obrazaja sie za prawde i krytyke pod ich kierunkiem , no ale takie jest zycie, mamusie cale zycie skacza nad takimi a potem trzeba sie z nimi meczyc, moj facet tez tak robi , tez mnie to boli i denerwuje :(
vitafit1985
6 grudnia 2009, 17:23Zachował się jak małe, rozkapryszone dziecko. Co prawda wielu facetów tak ma, ale ja uważam, że szkoda sobie strzępić nerwy. W sumie chyba błąd zrobiłaś, gdy po powrocie z uczelni zaczęłaś Mu nadskakiwać. Może gdyby miał czas na poboczenie się w samotności, to by Mu fochy przeszły. A tak to On zachowuje się jak udzielny książę... Ty też masz prawo czuć się zraniona Jego postępowaniem.
IwonaLucyna
6 grudnia 2009, 17:21.... w wieku 23 lat robić wyrzuty o takie pierdoły! przecież oboje jesteście dorosłymi ludźmi dorośli owszem zachowują się czasem jak dzieci (każdy ma w swoim umyśle przynajmniej 1/3 dziecka do śmierci), ale w życiu dojrzałych emocjonalnie ludzi takie rzeczy jak prezent na 6 grudnia są nieistotne chociaż miłe jeżeli się przytrafią. Byłam ostatnio na oddziale rehabilitacji w jednym ze szpitali gdzie leczą ludzi po bardzo ciężkich wypadkach ludzie do niedawna pełni energii i inteligentni teraz niemal rośliny -człowiek zastanawia się ile do nich dociera z tego co się do nich mówi ! Wtedy widzi się co jest tak na prawdę ważne i co przesądza o tym że jesteśmy dla innych kimś ważnym , bynajmniej nie jest to prezent na 6 grudnia ani z jakiejkolwiek innej okazji
cczarna
6 grudnia 2009, 17:17Zachowal sie jak dzieciak uciekl przed problemem. Rozumiem ze ma teraz ciezki okres, ale nie moze wyzywac sie na tobie. Ja tez bym powiedziala to co ty, i nie widze w tym nic niestosownego. To oczywiste ze chcesz zeby sie toba interesowal. Bedzie dobrze.
carea
6 grudnia 2009, 17:17bez przesady, przejdzie mu i wroci, moze sam w koncu dojdzie do tego, ze przesadzil troche tak sie obrazajac o to, ze powiedzialas swoje zdanie. Nie ma co sie z nimi cackac.. Wez sie w garsc, bedzie dobrze, przeciez wiesz.. i on tez wie bardzo dobrze o tym, ze powiedzialas to w takiej glupiej zlosci a nie powaznie. Glowa do gory :)
kitty369
6 grudnia 2009, 17:17Jak wróci,to porozmawiaj z nim szczerze,powiedz,co ci w duszy gra,że nie chcesz się kłócić...a może wtedy on otworzy się przed tobą...
akitaa
6 grudnia 2009, 17:16ehh no czasem tam mamy, że najpierw cos powiemy a dopiero pomyslimy :/ ehh... musisz go przeprosic, innego wyjścia nie widze. wiesz... zabolało go tez pewnie to, ze powiedziałas, że o Tobie nie pamietał... on pamieta, pamieta... tylko.... sama wiesz, jakie ma teraz rzeczy na głowie :(
Bruniaaa
6 grudnia 2009, 17:16Nie martw się :) Na pewno sobie wszystko przemyśli i będzie dobrze.. Na pewno będzie ok, uszy do góry i trzymaj się ;**
sylwinka88
6 grudnia 2009, 17:12Ojej :(( Kochana :(( może dobrze że wybiegł, ochłonie... Jak piszesz był obojętny, może on cały czas przeżywa smierc swojego taty?? może po to były te fochy, ta obojetnośc, bo myslał że zaczniesz się nim opiekować, może chciał się poczuć jak małe dziecko? nie wiem, nie jestem dobrym psychologiem. Sądze że naprawić się uda, kochacie się.. z tym prezentem to nie wiem czy to było dobre czy złe, ja sama często robie głupoty, taka nasz natura;/ sciskam mocno, ułozy się, tylko musicie porozmawiać :**
akitaa
6 grudnia 2009, 17:11kurczę.... Kochana.... nie powinnas go teraz tak denerwować/wyprowadzac z równowagi... pamietaj o tym, co Ci napisałamw poprzednim komentarzu... dla niego teraz jest wszystko naprawde bardzo trudne... on przezył mega szok w swoim życiu... jest rozdrazniony to pewne... ale powinnas mimo wszystko byc przy nim i go troszke inaczej traktować... przez pewien czas na pewno... aż sobie tego wszystkiego jakoś nie ułozy... trzymaj się.