Hej Vitalijki
Czwartek godzina lekko przed 7 Budzik obudzil mnie o 06.30 i krzyczal trening trening trening no to sie zwloklam, ale najpierw pisze do was i sie wybudzam Wczorajszy dzien po pracy udalo sie zrobic power walk tylko 2km 22 minuty i 175 spalone kalorie taka mala rozgrzewka Myslalam ze bede chodzila dluzej ale A skonczyl wczesniej trening male zakupy w Tesco powrot do domu przebralam sie i strzelilam 45 minut trening 445 soalonych kalorii czylu suma sumarow spalone kalorie to 620 Juz dawno nie bylam az tak spocona jak po wczorajszym treningu
Kroki i aktywnosc: 18,819 krokiw i 76 aktywnych minut
Dostalam wczoraj przykra wiadomosc kolezanka z pracy ktora jest na macierzynskim odczuwala bole glowy, miala problemy ze wzrokiem okazalo sie ze ma wodoglowie z malym guzem ;( Potrzebuje specjalistycznej opieki zeby tego bylo malo jej maly 7 misieczny synek zostal zdiagnozowany z guzem mozgu tak zwany Glejak wielkosc okolo 3cm obok jego oczka ;( Malutki przechodzi teraz chemioterapie w Polsce w Warszawie .... jest zbiorka pomocy finansowej dla niej ;( no poprotsu masakra osoba ktora mega dba o zdorwie codziennie biega szczuplutka nawet grama slodkiego nie zje wszystko sama gotuje na zdrowych produktach a tu bum choroba ;( Normalnie bylo mi tak przykro jak sie dowiedzialam i po raz kolejny uzmyslowilam sobie jaka jestem szczesciara ! Wy tez kochane jezeli macie zdrowa rodzinke to wszystko jest ok !!:) Nie obrazajac nikogo ale jak widze te posty osob ktore waza po 50kilo i pisza ze TRAGEDIA ZYCIOWA bo nie moga zejsc na 49kg to mnie az cos sie robi;/
Doceniajmy to co mamy napisze raz jeszcze i bede to powtarzala do usranej smierni jak to mowi moja mama ! Kiedys mysle nidlugo opisze wam tez moja historie ktora nie byla tak kolorowa przez pierwsze 15 lat mojego zycia , ale o tym juz niedlugo ..
Zycze wam milego dnia kochane ja spadam pocwiczyc jak tylko dokoncze kawe bo narazie jeszcze ledwo na oczy patrze ... musze z siebie wypocic ten smutek i zal do swiata bo nic mnie bardziej nie boli jak widze biedne male dzieci ktore nic zlego w zyciu nie zrobily a juz tyle cierpia ... ;( Przepraszam za smutne zakonczenie, ale tak sie narazie czuje ....
Trzymajcie sie i usmiechajcie znajdujcie powody do radosci a smutki odstawiajcie na bok !
S.
anpani
16 listopada 2017, 10:05O matko.... , czy ona prowadzi jakas zbiorke na leczenie ?
Barbie_girl
16 listopada 2017, 10:26Tak jej siostra zbiera tylko właśnie podały konto tylko i im napisałam aby założyły stronę normalnie any ludzie mogli wpłacać pieniążki z Polski itd Pozatym można wtedy bardziej to wszystko nagłośnić przesyłając link na stronach społecznościowych czekam aż to zrobią i podam link wtedy
anpani
16 listopada 2017, 13:25Ok , postaram sie cos wplacic, teraz jestem w dolku finansowym po przeprowadzce ale cos sie znajdzie. Grosz do grosza i uzbiera sie duza suma :)
Anika2101
16 listopada 2017, 10:04Biene dziecko straszne to jest źe takie maluszki cierpią zawsze się zastanawiam dlaczego. Przedwczoraj koleżanka poprosiła o pomoc dla swoich znajomych ich dziecko potrzebne operacji w Stanach przesłałam pieniążki na małego na fundacji. Nie rozumiem Jak to jest ...mamy tylu wspaniałych lekarzy w Polsce a dzieci muszą być operowane za granicami. Zdrówka dla maluszka buziaki x
Barbie_girl
16 listopada 2017, 10:24Jejku kolejne dziecko to jest Poprostu masakra :-( właśnie bardzo dużo osób musi wyjechać za ocean aby dostać prawidłowe leczenie tez nie wiem dlaczego i stad takie koszta :-( miłego dnia. X
NaDukanie
16 listopada 2017, 09:44Oj no przykre takie wiadomości. Ja mam chora osobę w rodzinie i niestety Glejak to okropna choroba, bo to takie tykanie zegara w głowie...nawet jak guz zostanie usunięty i będzie chemia i naświetlanie to strach jestem życzę zdrowia dla koleżanki i jej córki :)
Barbie_girl
16 listopada 2017, 09:49synka kochana ma 2 chlopaow ;)wierze ze wszystko bedzie dobrze ! mam jakies przeczucie ze tak bedzie !:)
NaDukanie
16 listopada 2017, 11:38Przepraszam, musiało mi umknac, za szybko próbuje przeczytać wpisy :( Pewnie, że będzie... U osoby w mojej rodzinie już ponad dwa lata super... Modlitwa do św Rity, polecam, czyni cuda
cyganeczka01
16 listopada 2017, 09:23Nie ma nic gorszego niż chore dziecko.Po prostu nie wyobrażam sobie tego. Nie doceniamy zycia ,ani zdrowia dopóki tego nie stracimy,albo bezpośrednio nas nie dotyczy.Kochajmy siebie ,życie i cieszmy się obecnością naszych bliskich.Miłego dnia
Barbie_girl
16 listopada 2017, 09:39dokaldnie sama dzieci nie mam ale mysle ze moge chcoiaz w polowie sobie to wyobrazic ;( milego dniw rowniez ;*
cyganeczka01
16 listopada 2017, 10:00Strach o dzieci,jest częścią macierzyństwa.Juz od zajścia w ciąże.Ja nie mogłam oglądac chorych dzieci,bo strasznie przeżywałam i bałam się o to czy ja nie urodze chorego dziecka.
Izabela1411
16 listopada 2017, 09:22Przykre strasznie. 3 maj sie.
Barbie_girl
16 listopada 2017, 09:38mam nadzieje ze ta historia skonczy sie dobrze.
Izabela1411
16 listopada 2017, 09:433majmy kciuki,zeby tak bylo. Najgorsze,ze takie male dziecko,bezbronne. Niczemu niewienne.
VITALIJKA1986
16 listopada 2017, 09:01:(
Barbie_girl
16 listopada 2017, 09:38:(
aniapa78
16 listopada 2017, 08:27Też ostatnio dużo o tym myślę bo coraz więcej osób wkoło choruje na raka. Zdrowie jest najważniejsze. Bez niego wszystko się sypie. I najgorszy jest strach o dzieci.
Barbie_girl
16 listopada 2017, 09:35ten rak to jest masakra poprostu ;/
Nattiaa
16 listopada 2017, 08:26ja też nie mogę słyszeć o cierpieniu dzieci bo zaraz mi się ryczeć chce, to naprawdę straszna wiadomość :( oby ta historia skończyła się dobrze
Barbie_girl
16 listopada 2017, 09:35mam nadzieje ze sie skonczy dobrze dla nich obojga ;*
Nina38
16 listopada 2017, 08:07pięknie ćwiczysz :-) oby tak dalej :-)) współczuje tej kobiecie ... bardzo mi przykro , mam nadzieję,że wyjdzie z tego ona i jej synuś , mojej koleżanki syn też miał zdiagnozowanego raka w oku, w Krakowie rozłożyli ręce i że nie będzie widział, ze straci wzrok ...nasze miasto i dużo innych obcych osób zbieraliśmy pieniążki na klinikę w USA , na szczęście zakwalifikował się Junior do leczenia u dr. Ambronsona i jest pod jego opieką, brał tam chemie u nas nie dostępną w zeszłym roku i teraz już jest dobrze, ale na kontrolne badania nadal co jakiś czas tam wraca :-) twoja znajoma potrzebuje ogromnie dużo wsparcia i pomocy :-( tak bardzo mi przykro jak słyszę,że ktoś jest ciężko chory :-(((
Nina38
16 listopada 2017, 08:08matko ale chaotycznie napisałam...nie mam możliwości edycji , spieszę się bo zbieram się do pracy :-) przepraszam ..:-)
Barbie_girl
16 listopada 2017, 08:10nie spoko rozumiem :) mam straszna nadzieje ze i z nia i jej synkiem bedzie wszystko ok wkoncu w domu czeka maz i i drugi synek ... najrabdziej mnie denerwuje fakt ze tot tak dobrea dziewczyna muchu by nie skrzywdzila i takie cos ja spotyka ;(( ech ide sie pocic milego dnia w pracy :):*