Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
No dobra ...


koniec tajemnic, uchylam rąbka, baaaa ściągam całą kotarę tajemnicy , w której was trzymałam ( małpa ze mnie ...ale przyznajcie, że ...urocza(smiech)) . Baba zwariowała na ...siłownię się zapisała. A jakże...ja, która przez lata opierałam się " modzie na bywanie" , poległam i uległam:D. Do tej uległości przyczynił się bolący ostatnio kręgosłup ( co nie jest dziwne, jak doopa urosła) i koleżanka. Poszłyśmy tydzień temu na " obgląd" , przyszedł do nas fizjoterapeuta oraz menager, wyjaśnili co i jak. Fizjoterapeuta umówił się ze mną na dzisiaj ( kazał przyjść z wypisem pooperacyjnym i z opisem urwanej ręki), polazłam zgodnie z umową, poczytał, powiedział na czym wolno mi ćwiczyć a na czym nie iiiiiiii...zaczęło się. Dzisiaj " odćwiczyłam" trening wprowadzający. Mam rower leżący, orbitrek ( marzyłam o tej bestii) i trening obwodowy. Z ćwiczeń grupowych ( żałuję niezmiernie że nie ma w programie seksu:PP) bedę się wściekała na zdrowym kręgosłupie we wtorki i czwartki oraz płaskim brzuchu w soboty. Dostałam jeszcze pozwolenie na pilates i lekki streching, ale tu się okazało, że te zajęcia się pokrywają z dniami mojego basenowania i fizjoterapeuta zabronił mi wtedy przychodzić na siłownię. Więc jak widzicie...nie miała baba kłopotu kupiła sobie karnet :D. Przećwiczyłam dzisiaj solidnie godzinkę, wyszłam naładowana energią, w obie strony trasę odbyłam per pedes, więc spaliłam dodatkowe kalorie ( dymiło się z nich, kurzyło ...że hej) , czuję się bardzo dobrze, mam nadzieję, że za każdym kolejnym upustem mojej wścieklicy będzie tylko lepiej. I tym optymistycznym akcentem ...porzucam was na wieczór, idę pracować....zaraz ma mi się jakiś przyszły rozwodnik pojawić, ahooooojjjjjj. 

  • kacper3

    kacper3

    10 października 2017, 18:33

    Podziwiwm za samozaparcie i konsekwencje ty masz wiecej Energie niz njejedna 20/30 super!

    • Beata465

      Beata465

      10 października 2017, 18:43

      dziękuję ...ale wiesz, jak człowiekowi zależy na zdrowiu i na tym by jak najdłużej być samodzielnym ( niekoniecznie samowystarczalnym ;) to i wspomniane wyżej przymioty się znajdują. a poza tym odrobina sadyzmu ( czyli to pańskie oko ...co to konia tuczy, tylko konia...a nie mnie) jest dla mnie konieczna...wszak jestem leniem :D

  • Kasztanowa777

    Kasztanowa777

    10 października 2017, 18:31

    Ambitny plan, dasz radę na to wszystko chodzić? U mnie 2 razy w tyg max zdaje egzamin.

    • Beata465

      Beata465

      10 października 2017, 18:41

      dam :D pływalnię mam 6 30 wracam 7 30 i potem cały dzień mogę poświęcać innym rzeczom, na siłownię będę chodziła na 9 od 10 zajęcia grupowe w domu 11 30 i też już moge robić inne rzeczy :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.