takie odchudzanie. 2, 5 tygodnia trzymam się rozpiski a jesli czasem cos zmienie, niezmiernie rzadko, to nie przekraczam kaloryczności wyliczonej przez Vitalię i co ? I pstro, jestem kompletnie zdemotywowana. gdyby nie upór i świadomość to bym się rzuciła na żarcie jak dzika świnia na żołędzie. Od ubiegłego tygodnia podobno utyłam 1, 3 kg piszę podobno, bo dzisiaj jak wlazłam na wagę to miałam wyniki od 114, 5 kg do 120, 4 - właziłam chyba 10 razy i za każdym wlezieniem pojawiały się inne cyferki. Najchętniej to bym tę małpę złapała i roztrzaskała o ścianę, zanim bym okruchy wywaliła za okno. Wyć mi się chce ze złości ...ale grzecznie przyszłam do kuchni i zjadlam sniadanie : twarożek z jabłkiem i grahamem i nawet sobie kromki chleba odchudziłam czyli zjadłam poniżej normy. Zaraz lecę do Lidla po kalafiora do placków dla dziecka i po pościel. A później lecę robić pazury nanożne i naręczne i mam nadzieję poleciec ....per pedes, choć w nocy spadła masa śniegu a teraz pada deszcz no co za pogoda ...wrrrrrrrrrrrrrr. Miłego dzionka
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
paniania1956
11 lutego 2016, 10:19Przeczytałam wszystkie komentarze bo i temat mi bliski;). Cóż. .. powiem Ci ze jak na moje skromne oko gubi Cię nadmierna ilość pieczywa, lubisz piec to i pewnie zjesz; żeby nie chudnąć nie musisz opychac się ciastem, wystarczy chleb nawet pełnoziarnisty itp.
Beata465
11 lutego 2016, 13:00kochna dzisiaj mam w diecie 2 kromk chleba 70 g , a ten co upiekłam 10 dni temu ...wciąż jest :D jeszcze na 3 będzie :D
AnnaSpelniona
11 lutego 2016, 09:55Idź obrana droga .zmodyfikuj co ci nie smakuje .....ja nie nadaje się na diety.....wykluczyła cukier i białe pieczywo .....i staram się nie łączyć .....zakochałam się w pasztetach warzywnych .eksperymentuje ....szok ucieklam sernik jogurtowy hahahahah fajna alternatywa..... Na coś słodkiego...choć ja uzależniona jestem od dobrej tłustej polskiej kuchni hahahahah nie ma to jak kawał miecha ziemniaki sosy ...no ale dzięki temu moja waga błyskawicznie wzrastała !!!! Teraz umiar......i przerwy między posiłkami .....sciskam cię mocno
Beata465
11 lutego 2016, 13:02no widzisz a ja polskiej kuchni nie lubię i po prostu krew mnie autentycznie zalewa...bo to nie są ściemy bo nie mam zamiaru się nikomu podlizywać ....każdy posiłek wwalam na fitatu, pilnuję tych kalorii jak cholera i co ...i pstro ale nie dam się :D
Cesta
11 lutego 2016, 09:51Spokojnie maleńka. Moja stara waga była dobra. Tak ją rozgryzłam, że robiła co chciałam. Pomiar na równo różnił się o +3,5 kg od pomiaru na lewą nóżkę i - 1,5 kg na prawą. Wchodziły jeszcze w rachubę odchylenia ciała do przodu i tyłu. Poznając wszystkie permutacje mogłam sobie zepsuć lub poprawić humor, w zależności od potrzeby. Kiedyś mnie zdenerwowała humorami i poszła pod szafkę. Nowe urządzenie pomiarowe jest twarde. Na rzęsach stanę, a ono to samo. Niestety Pan Mąż nie pokochał nowości, bo mu zawyżają kilogramy. I tak w łazience stoją DWIE wagi. Jego i moja.
Beata465
11 lutego 2016, 13:04hahahaha to widać mamy jakieś siostrzane wagi :D ta krowa robi to samo ...jak się odchylę to i ona się odchyla ale na sprawdzanie prawonożnej i lewonożnej wagi nie wpadłam :D:D ale koniec ...pójdzie won ....dosyć irytacji
Big-women-outside
11 lutego 2016, 09:42co prawda to prawda,nieraz wystarczy zmienic miejsce wazenia sie ,albo baterie wymienic .... bedzie dobrze nie ma innej opcji
Beata465
11 lutego 2016, 13:10haaaaaaaaaa....no może to jest to, może w tym kącie jakaś tętnica wodna płynie i tak mnie cholera deprymuje....ooooooo...wywalę wagę z nowymi bateriami ...na zsyłkę...do łazienki :D
Annanadiecie
11 lutego 2016, 09:30Wiem, wiem co to znaczy jak szklana z nas drwi. Ale jeśli Twoja aż tak Ci się śmieje prostwo w twarz (hrabina wredną bywa) to może ją..... wymień? No moja robi co chce, ale danego dnia trzyma się jednego humoru....Niezależnie od tego, ile razy danego dnia na nią stanę.
Beata465
11 lutego 2016, 13:13no super wredna małpa ...i tym sobie nagrabiła...wrednościa...ja do niej grzeczniutko a ona mi tu...jakby mi pokazywała jeden pomiar ...rozumiem...za dużo kasłałam w nocy, powietrza się nałykałam ale żeby 10 pomiarów i kazdy inny i to jeszcze rozbieżność 6 kg oooooooooo to szczyt wredności
Malina007
11 lutego 2016, 08:52Eeejjj Beatko ;-) Vitalii nie próbowałam -jem sobie swoją dietę i niby wszystko gra. Kalorii nie liczę ,zaczęłam chudnąć po odrzuceniu glutenu i nabiału .Jem mięsa, nawet tłuściutkie i jarzyny.Nie chodzę głodna ani słaba .Oczywiście zdarzają mi się grzeszki, bo święta nie jestem wręcz pogrzeszyć sobie kulinarnie lubię ;-) ale np jakbym miała zjeść kromkę chleba z białym serem to zjadłabym ser.A chleb ugryzła raz;-) No , ale spoko każdy jest inny;-) Drastyczne zwyżki po weekendach .I to nie z powodu tego co się jadło, tylko bardziej z powodu tego co się piło.Winko, drinki na coli ,piweczko,soki z kartoników.Niestety to daje w przenośni i dosłownie w tyłek ;-) Ośmielam sobie zwrócić Ci na to uwagę bo podejście do zabaw od święta i pracy na co dzień masz podobne do mojego ;-)..alee co tam alko...weź pierdyknij tym glutenem , dopakuj witaminką D3 i omegą3 i będzie git ;-)
Beata465
11 lutego 2016, 09:21:D tylko widzisz ...ja soków nie pijam, chyba że sama wycisnę z pomarańczy ale to zdarza mi się bardzo rzadko, czysta woda albo herbatki owocowe czy mięta to jest moje picie, żadnj coli, pepsi, mirynd itp. wino ...sporadycznie , tak naprawdę raz na kwartał - ostatnio jakoś wykonałam nadnormę :D
Nianiusia
11 lutego 2016, 08:51Tylko jak będziesz szła to ostrożnie bo z Twoim szczęściem i dzisiejszym błotem poślizgowym to może być różnie
Beata465
11 lutego 2016, 09:22no wlaśnie nie pójdę....pojadę :D nie jestem specjalnie szczęśliwa z tego powodu ale porąbana do reszty też nie ...wybieram mniejsze zło...tym bardziej że muszę byc na chodzie w sobotę....salony ślubne na nas czekaja :D
Beata465
11 lutego 2016, 08:48Już wrociłam, kalafior i to piękny kupiony, pościel dla mła i dla małża też...o dziwo sklep po 8 był pusty, chyba ta breja wystraszyła dziki od rzucania się na promocje, bo nawet przy babskich ciuchach nie było tłumów. Szybciutko wróciłam, przewleklam posciel, teraz mam wiosennie ....kwitnące gałązki jabłoni pod głową i nad cycuchami :D małż niech się przebiera sam , jemu kupiłam złoto brązowawe koła , zaraz mu rachunek położę do ...zwrotu :D:D
Beata-od-nowa
11 lutego 2016, 08:33Nie załamuj się i nie poddawaj poczekaj jeszcze troche efekt przyjdrzie zobaczysz też tak miałam :) narazie zrób sobie coś dla siebie pociesz się i odstaw wagę na tydzień powodzenia :) dasz rade pamietaj dasz radę :)
Beata465
11 lutego 2016, 08:45Dzięki piękne za wsparcie , ja jestem z tych upartych więc nabluzgam na tę zarazę w kącie ale swoje robię :D
mania131949
11 lutego 2016, 08:18Widzę, że jesteś na vitaliowej dietce. Ja przestałam się do niej stosować już jakiś czas temu, bo ciągle tylko kanapki z różnymi wariantami serka, makaron z różnymi wariantami cycka kurzego, próbowałam wymieniać na inne i choć możliwości wieeele, to tak bardzo jest to wszystko podobne. Też nie chudłam. Kończy mi się ta dietka jutro i postanowiłam jej nie przedłużać. Nie cierpię pełnoziarnistego makaronu, a w ogóle za kluchami nie przepadam. A z wagą się rozgrzesz, wymień baterie i tyle! :-))) Leć na te upiększania ostrożnie, bo w naszym regionie ślisko! :-)))
Beata465
11 lutego 2016, 08:43Nie polecę Maniu....wystarczyło mi wyjść otworzyć brame....błoto po kostki....pojadę :D trudno i darmo ani nie mam ochoty mieć chlupawicy w butach ani 2, 5 km iść godzinę, niestety wciąż jestem osłabiona, właśnie zmieniłam pościel i jestem mokrzusieńka jak ruda mycha po porodzie a kaszel sukin kot się nasilił ...zaraz go będę zabijała sokiem z czarnego bzu
czarodziejka10
11 lutego 2016, 08:03A może powinnaś odstawić na jakis czas gluten i zobaczyć efekty ?
Beata465
11 lutego 2016, 08:41już robiłam ten numer :D 2 mies 3 kg a potem stop
izabela19681
11 lutego 2016, 07:58wymień baterie w wadze :)
Beata465
11 lutego 2016, 08:40niedawno była wymieniana
Aweko
11 lutego 2016, 07:57Takie są te szklane maupy. Moje też różnie się zachowuje. Trzymaj się
Beata465
11 lutego 2016, 08:40wiem przysięgam że kupię nową i będę miała 3 toć to już pod zoo będzie podciągało