Moja starsza córka skończyła w tym roku 10 lat i jakoś nam się tak ostatnio zebrało na wspominki z albumami ze zdjęciami w rękach (tak, wtedy jeszcze mi się chciało je drukować :). Młoda strasznie lubi sobie czasem wyciągnąć swój ulubiony, czyli ten, w którym są zdjęcia z okresu ciąży oraz bezpośrednio po jej urodzeniu i poprzeglądać foty ze szpitala, na których jest wyjęta prawie prosto z brzucha :)
W tym samym albumie są tez foty z naszych pierwszych letnich wakacji z nią nad morzem i do tej pory jakoś nie zadawała pytań odnośnie mojego wyglądu wtedy, ale tym razem wypaliła coś w stylu "mamo, ale dlaczego Ty wtedy nosiłaś takie wielkie szare worki zamiast ubrań?". No cóż, na pewno nie dlatego, że świetnie się wtedy czułam we własnym ciele :)
W ciąży przytyłam ponad 20kg i musiałam jakoś zamaskować te nadprogramowe kilogramy oraz brzuch, który nadal wyglądał jakbym była w ciąży, mimo że urodziłam 4 miesiące wcześniej. Był naprawdę wielki i tłusty (tak, te pierniczki w czekoladzie, które jadłam przez pół ciąży były naprawdę pyszne!!) i na domiar złego zwisał, tworząc fałdę która przykrywała ranę po cesarskim cięciu. Zdjęć nie posiadam, więc nie udowodnię, ale tak było!
Ogarniać się wizualnie zaczęłam dopiero po zakończeniu karmienia i powrocie do pracy, czyli po 16 tygodniach (bo tyle wtedy trwał macierzyński) i poszło mi nawet sprawnie. Diety żadnej nie stosowałam, po prostu zamieniłam 4 pszenne tosty jedzone dotąd rano z ogromną ilością żółtego sera i szynki, na zwykłe kanapki, twaróg, warzywa, a tłuste spaghetti carbonara na obiad na pieczone na ruszcie mięso z ryżem, makaronem czy tam innymi ziemniakami i surówkę, itp. Żadne odkrycie, a dla mnie zmiana o 20kg.
Mieszkając jeszcze w domu zawsze tak jadłam, ale po ślubie stwierdziłam, że jestem już duża i mogę jeść co chcę, więc przez parę lat wrzucałam w siebie śmieci w sporej ilości i się jeszcze dziwiłam, że rosnę, bo ja przecież nigdy problemów z wagą nie miałam! :/ Echh, naiwności... Lepiej do tego nie wracać, bo aż żal, jak można być nierozgarniętym.
No, to tyle tytułem wstępu, a tutaj macie pyzę na polskich dróżkach sprzed równo 10 lat :D
Hehe, nieźle, nie? :)))
A tutaj look całościowy, czyli te szare worki, w które się ubierałam, sadząc że będę lepiej wyglądać:
Jak dla mnie teraz, to był obraz nędzy i rozpaczy i wcale się młodej nie dziwię, że zdegustowana była widząc to. Dzisiaj wyglądam inaczej, a przede wszystkim potrafię się ubrać, a nie założyć na siebie co bądź, byle byłoby szerokie i maskujące.
Także ten, wiecie, z czasem wcale nie trzeba wyglądać gorzej. Jak się komuś chce i wie jak (a teraz w internetach można znaleźć mnóstwo naprawdę bardzo cennych informacji na temat żywienia chociażby i treningu), to dla chcącego nic trudnego. No, prawie.
Na koniec napiszę tylko tyle - za cholerę nie chciałabym mieć znowu 28 lat i wyglądać tak jak wtedy. Wolę mieć lat 38 (w sumie to za 2 miesiące 39) i wyglądać tak:
Nigdy nie jest za późno na zmiany - ja zaczęłam trenować siłowo dopiero w wieku 36 lat, wcześniej uprawiając jakikolwiek sport bardzo okazjonalnie. Generalnie - da się!
Wszystkim Wam razem oraz każdej z osobna serdecznie dziękuję za tyle miłych słów, jesteście kochane!
SIKSAA
26 września 2015, 13:15o ja pierd*** masakra !! wygladasz fenomenalnie !! suppeeer ! Zazdraszczam !!
zupazzolwia
26 września 2015, 12:55łał, właśnie przeczytałam na forum wynurzenia dziewczyn, że matka przed czterdziestką wygląda jak babcia w porównaniu do tej po dwudziestce. jesteś idealnym przykładem, że tamte panny bredzą. gratuluję i podziwiam. :)
sarna88
26 września 2015, 12:10WOW ale wygląd :)gratulacje i zdrówka dla Was obu
ania8181
26 września 2015, 11:03Ale wypas....
xxxfusiaxxx
26 września 2015, 10:33Jaaacieee ja mam 25 i przy Tobie wygladam jak piecdziesiatka...
Rozyczka2010
26 września 2015, 10:16No cudo;)) domyslam sie jaki mąż musi być zachwycony;))
paczektoffi
26 września 2015, 10:14Wyglądasz cudnie :) piękna przemiana
limonka92
26 września 2015, 10:04O Matko Kochana! :o
Dyziaczek1
26 września 2015, 09:50Cudo! :)
melvitka
26 września 2015, 09:41Właśnie takich wpisów nam trzeba - bez cudów, na ciężkiej pracy, z kiepskiego stanu wyjściowego, potwierdzone zdjęciami. Dziękujemy za tyle motywacji :)
keisaa
26 września 2015, 09:29Łał! Ekstra zmiana! :)
marta1312
26 września 2015, 09:01megan... dałaś czadu!!!! mimo iż nie lubię tego typu figury, tzn. umięśnionych kobiet, to Tobie gratuluję- dotarłaś do tego co chciałaś, a to najważniejsze :)
blue-boar
26 września 2015, 08:51wchodząc na ten wpis czegoś takiego się nie spodziewałam! REWELACJA!
HelloPomello
26 września 2015, 08:43Wyglądasz świetnie powodzenia na zawodach.
Doma19
26 września 2015, 08:06Cudowna!
Antinua
26 września 2015, 07:49O cholibka... WOW!!!!!!
anonimka89
26 września 2015, 07:02woooooooow!!!!!!!
angelisia69
26 września 2015, 06:11ty nie zatrzymalas czasu,ty go coflas poprostu ;-) ile masz bf % ??
megan292
26 września 2015, 10:14Dzięki :) O ile dobrze się mierzę kaliperem, to jakieś 13-14%
angelisia69
26 września 2015, 10:37jej i masz @ bez problemow?a jak hormony?
megan292
26 września 2015, 10:51Nic, żadnych problemów, właśnie się @ za kilka dni spodziewam i mam już klasyczne zapowiedzi, czyli wszystko przebiega standardowo. Gdybym tak dłużej pociągnęła, to kto wie jak by było, ale po zawodach na pewno BF podskoczy więc się nie martwię. Zbyt krótki czas, żeby coś namieszać najwidoczniej.
megan292
26 września 2015, 10:51Komentarz został usunięty
SlonecznaDziewczynaa
26 września 2015, 03:30na poczatku spojrzalam na drugie zdjecia i myslalam ze to z neta:)no mega petarda!!!!
idealnecialo
26 września 2015, 00:38Dajesz nadzieję, że MOŻE do 40 wyrobię sobie takie ciało :D