Hejcia
Tradycyjnie już przy fali upałów pobudka o 6.00 by jak najwięcej zdziałać za chłodu
Nawiozlam przyczepę kamieni i uformowalam z nich efektowną rabate wzdłuż domu oddzielajac nowo powstala część kwiatową.
A potem zabrałam się za sloikowanie pomidorów w całości na zimę do pomidorówki.
Sparzylam i obralam ze skórek. Wrzucilam do gara, dodalam soli i gotowalam 20 min na wolnym ogniu ( na 7 kg pomidorów 7 płaskich łyżeczek soli).
Gorące nakladalam do litrowych wyparzonych słoików ( z 7 kg pomidorów wyszło mi 6 litrowych słoików). Na wierzch łyżka oliwy i szczelnie zakrecalam. Pasteryzowalam 10 min.
Jutro porządki chacjendy u mnie a w poniedziałek u Państwa Ś. ( będzie ciężko w taki skwar ) a we wrześniu idę do komisji głosującej zarobie troszkę grosza. Czemu nie jak załatwiła stoleczek bratowa.
lola7777
6 sierpnia 2015, 16:44nigdy nie pasteryzuje pomidorow wlewam gorace i stoja,no ale na pewno nie zaszkodzi.Ja dzis mecze ogorki,salatki i kiszone :)
ellysa
6 sierpnia 2015, 16:14a ja najpierw spojrzalam na zdjecie i myslalam ze to agrest,hahahaha:))))))No zapasow juz troche narobilas na zime:)
silvie1971
6 sierpnia 2015, 15:44Nastepny swietny pomysl na sloikowanie:) Twoja zapiekanka cukiniowa wlasnie wlozylam do piekarnika:D
Grubaska.Aneta
6 sierpnia 2015, 17:38Ciekawa jestem czy ci posmakuje. Ja dziś zawiozlam kawałek do sporty to dzieci u niej w mig zjadły i chwalili że pyszny.
wiola7706
6 sierpnia 2015, 18:12jaka jaka zapiekanka zdradźcie bo mam cukinię i weny na nia nie mam
silvie1971
6 sierpnia 2015, 19:32Wiola w poprzednim wpisie, jest przepis. Martus nie moglismy sie doczekac az ostygnie, polowa juz zjedzona. Moj najpierw dziwnie sie jej przygladal, a potem jak wyczail, ze to smaczne, to za moimi plecami kawal porcji sobie odkroil :D Wyszla pyszna, pikantna, konkretny smak. Jedynie tarta bulka u gory sie tak pieknie nie zrumienila jak u ciebie, chyba jej za duzo dalam:D. Dzieki:)))
mokasia
6 sierpnia 2015, 15:14A ja myślałam, że wrzucasz w całości bez gotowania i zalewasz jakąś zalewą ;-) Robię podobne ale kroję na grubsze kawałki i wychodzą takie pomidory jak z puszki.
Grubaska.Aneta
6 sierpnia 2015, 15:30Zalewa sama z siebie się wytwarza. Tzw.sos własny po co dodatkowo jakiejś wody wlewać jak pomidory podczas gotowania wytwarzają sporo soku. Ale polecam bo robie wg tego przepisu od kilku lat i są pycha :)
Amelia31
6 sierpnia 2015, 14:54Smokowicie, pracowita pszczółko!