Hejo.
Nic się u mnie nie dzieje bo nie jestem w stanie funkcjonować przy takiej temperaturze. Pot leje mi się po twarzy, włosach, plecach i cyckach. Nie cierpię lata. Współczuje tylko tym co muszą pracować na taką pogodę. Mycie okien, pranie firan i przetwory ogorkowe muszą zaczekać jak się schlodzi. Jest parę minut po 9.00 a u mnie już tyle stopni...
Na koniec wpisu jeszcze pokażę Wam piękne kwiatuszki eszolcji kalifornijskiej która zakwitla z nasion.
Eilleen
23 lipca 2015, 13:04Ja jednak wolę lato :-) Fakt - jest ciężko wyrobic w taką pogodę ale wolę ciepełko :-)
magnolia1981
23 lipca 2015, 13:00Ja takie 42 stopnie to mam dzien w dzien przez 4-5 miesiecy... Ale da sie przyzwyczaic, bo wyjscia nie ma:) pozytyw, to ze opalona jestem non stop:))) a i silke tez daje rade odbebnic o 8 rano, bez klimatuzacji.... Jakbys schudla troche, to taki upal nie bylby problemem dla Ciebie. Pozdrawiam!!!
Grubaska.Aneta
23 lipca 2015, 13:27Mój Luby szczupły (chyba) ( 84kg przy wzroście 182cm) a po prostu mówi ze i dla niego to jest porażka w takich temepraturach.
NaDukanie
23 lipca 2015, 12:31Super fryzurka :) i jak zwykle piekny ogrod.
mada2307
23 lipca 2015, 12:00u mnie 18 stopni i mokro
Izabela1411
23 lipca 2015, 11:39u mnie parno, w nocy burza była. kaluze, ze ho ho
Amelia31
23 lipca 2015, 11:35Ja tez nie lubiętakich upałów.
Ewa9116
23 lipca 2015, 11:35A ja właśnie zrobiłam trening z Chodakowską i myślałam, że utonę we własnym pocie. Mam mieszkanie od południa i już od rana jest chyba ze 40 stopni w środku, strasznie duszno! P.S. Na tym nowym zdjęciu wyglądasz fantastycznie, bardzo dobrze Ci w takich dłuższych włosach, wydajesz się 10 lat młodsza, poważnie!
Grubaska.Aneta
23 lipca 2015, 11:55Może i lepiej w dłuższych ale tak mi cholernie zawadza taka długość :/
Evcia1312
23 lipca 2015, 11:34tfu tfu brzdkie kwiatki ;p
akitaa
23 lipca 2015, 11:34o 7mej u nas na balkonie było już 25 stopni... w cieniu... ale znów te straszne burze zapowiadają.
ewisko
23 lipca 2015, 11:17U nas też tropiki :-) A Ty kochana to śliczna jesteś wiesz o tym? :-)
Grubaska.Aneta
23 lipca 2015, 11:55Jakby było mnie polowe mniej to bym powiedziała ze ładna.
ellysa
23 lipca 2015, 10:56NIE MAM NA TO SILY,UWIERZ MI.....
Grubaska.Aneta
23 lipca 2015, 10:58Jestem w stanie uwierzyć bo czasem między nami bywa podobnie.
NowaOnaaa
23 lipca 2015, 10:56u nas ponad 20 st.. jestem zadowolona bo wolę taką pogodę niż gorąca... trzymaj się Martusia... wiem co czujesz ja miałam podobnie jak u nas były takie upały... iii właśnie biorę się za ogóraski... mam nadzieje ze wyjdą dobre udanego dnia buziak
Grubaska.Aneta
23 lipca 2015, 10:57A widzisz zapomniałam o twojej wiadomości z ogorkami tyle było wiadomości w skrzynce z podobnymi problemami żem przeoczyla twoja.
ann1977
23 lipca 2015, 10:53U mnie dzis 18 st ☺☺☺
Grubaska.Aneta
23 lipca 2015, 10:53Ale ci zazdroszczę.
ellysa
23 lipca 2015, 10:15buzka ladna,zadbana,zazdroszcze::)ja oprycha,pryszcze @ a i zal opowiadac......
Grubaska.Aneta
23 lipca 2015, 10:39Kochana to tylko zasługa makijażu.
Grubaska.Aneta
23 lipca 2015, 10:39Na codzień strasze podobnie.
nataliaccc
23 lipca 2015, 10:13powiem Ci, że rok temu nie odczuwałam tak temperatury a w tym roku umieram...kwestia tego, że rok temu byłam chudsza a w tym roku jest więcej kilo i się bardziej wszystko odczuwa
stokroo
23 lipca 2015, 09:59Ale ladna buzka!!.Nie jedna kobietka przy kosci chcialaby miec Twoja buzie,bardzo ladne rysy i ksztalty.U mnie pogoda dzisiaj pochmurna i jest czym oddychac;-))
Asik1603
23 lipca 2015, 09:51Jaka Ty jesteś śliczna!:)) Nie widziałam tej foci jeszcze. Pięknie wyglądasz! A jak Twoja waga? Wszystkim dogadzasz, a o siebie dbasz? U mnie też żar się leje z nieba. Sorry, taki mamy klimat:))
Grubaska.Aneta
23 lipca 2015, 09:52Chyba widać po zdjęciu jak puchne :/
Asik1603
23 lipca 2015, 09:58Nic nie widać! Widać piękną kobietę (sic!) Zadbaj o siebie. Przynajmniej, żeby Cię później nogi i kręgosłup mniej bolały. Dla zdrowia. To jest najważniejsze. Ja też jak przytyję trochę, zaraz na takich upałach puchnę, a jak pilnuję wagi, mam spokój.
mokasia
23 lipca 2015, 09:41To dokładnie tak jak u mnie :-( Specjalnie przyjeżdżam do pracy na 7 żeby jakoś wytrzymać. Najgorszy jest powrót do domu po 16. Cała droga w słońcu na rowerze ale lepsze to niż bus lub samochód bez klimy i stanie w korku. Jak przyjeżdżam to rozbieram się, padam na łózko i zasypiam. Nie jestem w stanie zrobić nic. Nie gotuję, nie sprzątam....Nienawidzę takiego lata i doskonale wiem co czujesz.
sobotka35
23 lipca 2015, 09:36A ja kocham lato - bardzo!!!!:)))) Trzeba zrzucić parę kilo będzie lżej;) Tymczasem upały miną jak wszystko:) Wytrwałości:)
irmina75
23 lipca 2015, 09:25też sie męczę w upały, choć teraz mniej jak ubyło 20 kg. a popołudniu będę w pracy gdzie mamy 19 st :-)