Hejka
Pisze tak co parę dni bo w zasadzie nie mam potrzeby robić codziennych wpisów. Po sobotniej akcji truskawkowej niedziele zrobiłam sobie totalnie na lenia i nawet wpadła popołudniowa drzemka. Niedzielnego obiadu nie robiłam, bo nikomu się jeść w taki upał nie chciało jedynie wieczorkiem kiedy wstąpił niezapowiedzianie brat z wycieczki rowerowej i częstował zimnym piwem to włączyłam elektrycznego grilla i poczęstowałam kiełbaskami. Wczoraj było już bez słońca duszno ale w końcu popadało, mało ale popadało. Między przerwami opadów wzięłam się za wycinkę starych wyrośniętych lilaków i jaśminów. Dzisiaj z rana podlewanie w szklarni, ogórki już kwitną i sięgają jakieś 60 cm wysokości, pomidory też urodzajnie rosną , nie zapeszam. Potem plewiłam w malinach, sadziłam kapustę włoską i czerwoną, bo sąsiadka podzieliła się rozsadą, wzięłam się też za rozmrożenie i umycie zamrażarki ( która pomieści trzy takie Marty), a chwilę temu zrobiłam obiad. Dziś naleśniki z domową konfiturą różaną w duecie z bukietem róż. No i moja królowa ogrodu w pełnej krasie
Zaraz idę na rzodkiewkę zerwę na kolację co jeszcze nie przerosło, do tego sałatę i bąki cebuli
P.S z tatą lepiej. zakończył serię naświetleń, powtórzył badania które wyszły tym razem bardzo dobrze i w normie, a cewnik ma ściągnięty i samodzielnie znów sika. Wiadomo na razie leki i zastrzyki hormonalne robią swoje póki organizm na nie reaguje. Wierzę że tatko będzie żył z nami wiele lat w zdrowiu. Cały czas jest pod opieką poradni urologicznej plus regularne wizyty u specjalistów.
pau000
16 czerwca 2015, 20:36mam taką samą różę - piękna jest :)
ckopiec2013
16 czerwca 2015, 20:26Dobrze, że ze zdrowiem taty jest lepiej, to jest budujące, a róża-wprost cudowna.
agapoziomka
16 czerwca 2015, 20:07Powodzonka kochana :)
Eilleen
16 czerwca 2015, 20:06Cieszę się, że zdrowiem Twojego taty jest lepiej :-)
Magdalena762013
16 czerwca 2015, 19:37Cudny wpis! Wszystko wg planu- to lubie. A zdjecia cudne, oby tatko czul sie dobrze.
Asik1603
16 czerwca 2015, 19:11Informacja o stanie Taty najlepsza:)), chociaż wszystko inne piękne. I róża, i konfitura... Nawet nie chcę wiedzieć, jak to smakuje:)
KasiaS6060
16 czerwca 2015, 19:06Śliczna róża ,
Anett1993
16 czerwca 2015, 18:44hurrra !!!! fantastycznie ze z Tatą lepiej ! tak trzymałam kciuki ! mojej babci dawali 2 doby zycia a zyje juz 10 lat tak wiec wiara czyni cuda !!
Evcia1312
16 czerwca 2015, 18:43ale pięknie u Ciebie;)
Ahnijaa
16 czerwca 2015, 18:27Bardzo dobre wieści, stu lat w zdrowiu dla taty ;-))) Chociaż za różami ogrodowymi nie przepadam, to nie mogę nie przyznać, że ta wygląda imponująco.
beatka2789
16 czerwca 2015, 17:31Dobrze że tata lepiej się czuję. Zazdroszczę konfitury różanej. U nas w tym roku przymroziło i nie było co zbierać. Zresztą teraz też wcale nie lepszą pogodę mamy. 13-14 stopni i ciągle deszcz a dzieci tu maja wakacje od 1 lipca...
beatka2789
16 czerwca 2015, 17:31Dobrze że tata lepiej się czuję. Zazdroszczę konfitury różanej. U nas w tym roku przymroziło i nie było co zbierać. Zresztą teraz też wcale nie lepszą pogodę mamy. 13-14 stopni i ciągle deszcz a dzieci tu maja wakacje od 1 lipca...
tulipana
16 czerwca 2015, 17:28Piekne roze, ciesze sie ze tata czuje sie dobrze, oby bylo lepiej. Pozdrawiam
callan
16 czerwca 2015, 16:53ale piekny krzew!!!! Trzymam kciuki za dalsze dobre wyniki taty!!!
Paolina1987
16 czerwca 2015, 16:44mmm ta konfitura z rozy napewno bardzo smaczna :) ciesze sie ze Twoj tata reaguje na hormony.Oby tak dalej ;)
lola7777
16 czerwca 2015, 16:21rany a ja nazbieralam platkow rozy,blendowalam ,blendowalam ,blendowalam az sie zblendowalo i zostalo prawie nic i zamiast konfitury wyszedl cukier rozany:)
Grubaska.Aneta
16 czerwca 2015, 20:54Lola no niestety nie wiele jest tej konfitury z koszyka płatków. Wyszedł taki cukier ale daj jej poleżeć trochę w spiżarce to zmieni konsystencję. Zupełnie nie wyczuwalny cukier uzyskalabys posługując się makutra.
lola7777
16 czerwca 2015, 21:34nie mam makutry:( i w koncu nie zrobilam konfitury tylko wsypalam kilo cukru ,wysuszylam i bedzie do ciasteczek.
avonek777
16 czerwca 2015, 16:14Cudownie słyszeć, że Twój Tato reaguje pozytywnie na leczenie! Mam nadzieje, że dalej będzie równie dobrze :) Miłego dnia :)
NaMolik
16 czerwca 2015, 16:13Fantasy krzew, samych dobrych wyników.
sobotka35
16 czerwca 2015, 16:01Piękna róża:)
Piegotka
16 czerwca 2015, 15:53Trzymam kciuki za tatę :-) podziwiam za pracowitość i za to że tyle dajesz radę zrobić w ciągu dnia