U mojego taty wykryli nowotwór. Zaawansowany.
Na razie wiem tylko ja - nie wie tata, mama, rodzina.
Rozmawiałam z lekarką. Rodzinie nie chce mówić. Niech mają spokojne święta i wierzą że tata wyzdrowieje. Nie chcę żeby tata się załamał. Teraz wciąż się uśmiecha.
Powiem po świętach.
Zawieszam dietę, zawieszam wszystko.
Piszę to po to żebyście doceniły każdy dzień, bo jutro możecie otrzymać wiadomość która kompletnie rozwali Wam dotychczasowe życie.
Życzcie mi wytrwałości.
angelisia69
3 kwietnia 2015, 16:25Osz ty w morde,to dopiero tragedia :( Bardzo mi przykro i domyslam sie ze ciezko ci bedzie udawac milczenie wsrod rodziny.Jednak nowotwor to jeszcze nie wyrok pamietaj,zawsze jest szansa i nadzieja.Trzeba sie modlic i wierzyc.
Dorota3101
3 kwietnia 2015, 16:19Bardzo współczuję, nawet nie dopuszczam myśli, że ktoś z moich bliskich by tak zachorował. Musisz być jednak silna i wierzyć, że twój tato wyzdrowieje.
thisisHiroshi
3 kwietnia 2015, 15:57Bądź silna :( :*
TakBardzoBymChcialaSchudnac
3 kwietnia 2015, 15:48Trzymaj sie powodzenia...Ja nie rozumiem tego dlaczego Bog zabiera tych co chca zyc...Ja naprzyklad nie chce...a wciaz musze tu byc i cierpiec :(((Chetnie oddalabym zycie komus kto go pragnie, w zamian za mnie...
Dorota3101
3 kwietnia 2015, 16:17Wiesz nawet nie wiesz co mówisz, różne myśli przychodzą człowiekowi do głowy w trudnych chwilach, ale zawsze trzeba pamiętać o największym darze jakie otrzymaliśmy, o naszym życiu. Jest mi czasami ciężko,a le nigdy nie chciałabym umrzeć...
angelisia69
3 kwietnia 2015, 16:26co ty wogole gadasz dziewczyno!!!!Mam nadzieje ze za tydzien przeczytasz ten komentarz i bedziesz go chciala jak najszybciej wymazac z pamieci!Zastanow sie troszke.
FitnessLady23
3 kwietnia 2015, 20:54Nie pisz głupot. Jesteś chora?Nie rozumiem innego wytłumaczenia. Dlaczego cierpisz?