T:)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
koteczek89
9 października 2009, 23:00Najważniejsze,że wrócił:)) pozdrawiam:)
1baton1
9 października 2009, 22:59docieracie sie, poznajecie a to ważniejsze dla długotrwałego związku niż krótkie chwile uniesienia. będzie dobrze
Slonko1987
9 października 2009, 22:47cieszę się, że juz wszystko u Was ok :) Czasem w związkach bywają te gorsze dni, ale ciesz się że Go nie straciłaś i dbaj o ten związek bo później może być za późno, nie naciskaj, niech sam decyduje, ale też nie unikaj tych tematów, bo też będzie źle, mam koleżanke, która unikała z chłopakiem takich tematów jak ślub dziecko i rozeszli sie bo On po latach stwierdził, że On się nigdy nie zmieni i nie chce z nikim być. zyczę szczęscia :*
tusiaczekkk22
9 października 2009, 22:46wrocil z wlasnej woli- to najwazniejsze. nikt go nie zmuszal nie prosil nie nalegal. to byla tylko jego decyzja. teraz bedzie tylko lepiej ! :D dacie sobie rade spokojnie ;)!
fisska
9 października 2009, 22:37:)
Klara76
9 października 2009, 22:36Masz 22 lata i juz TAK sie zmagasz w zwiazku z facetem? Co bedzie jak bedziesz miala 40 lat? Na kolanach bedziesz go blagac? Zdaje sie, ze w tym zwiazku to Ty myslisz, ze masz szczescie, a nie on, co? Ja jestem w zwiazku 12 lat i jakos jeszcze nad niczym nie musielismy pracowac... Zastanow sie, czy z przyzwyczajenia nie marnujesz czasu... Bo tego, to Ci nikt nie wroci. Powodzenia!
iwoncita
9 października 2009, 22:20teraz bedzie tylko lepiej Twoijemu sercu:*:* Nie daj sie tylko.....i niech się nie przyzwyczaja do takich akcji:)
lenka23de
9 października 2009, 22:13Tak sie ciesze!!! Sledze Wasze losy i smutno mi było gdy napisałas,że to koniec.Czułam jednak,że to nie do konca taki koniec jak piszesz! Jestescie dla siebie stworzeni,masz cudownego faceta.Gdyby taki nie był to nie zobaczyłabys go juz wiecej.Wiadomo-sa dobre i złe czasy.Dacie rade-wspolnie!!! CAłuje ciepło.):):)
zuzanna01
9 października 2009, 22:11przypomniałas mi swoją sytuacją tą moją miłość. Taką wielką, spontaniczną i bez ograniczeń. Później usłyszalam to samo co Ty i już nic nie było takie samo mimo dalszego wilkiego uczucia. Zabił we mnie tą spontaniczność choć z drugiej strony zaczęłam oddychać powietrzewm a dotąd oddychałam tylko nim, on był najważniejszy. Od tego momentu próbowałam żyć również innym życiem i się skończyło bo ja nie umiem kochać tak trochę. Mam nadzieję, że Wam się poszczęści. Bardzo mocno trzymam kciuki:)))
Ramonesss
9 października 2009, 22:09no to znaczy, ze nie jest zle. Tylko cos mu lezy na sercu. Koniecznie porozmawiajcie o tym, czego On sie obawia i co Go pchnelo do takiej decyzji. Zrobcie cos wspolnie, zeby to zmienic. Wszytsko da sie naprawic, jesli oboje ludzi tego chce naprawde. Ale jako doswiadczona dosc w tej dziedzinie :) radze przygladac sie uwaznie. badz czujna. zycze powrotu do rownowagi!! Trzymaj sie, kochana
pynia.g
9 października 2009, 22:06twarda jesteś. i jednocześnie miękka ;] twarda bo dajesz radę a miękka bo pozwoliłaś wrócić. wiem, że miłość nie wybiera że jak sie kocha to sie wybacza bla bla bla. Ale ja nie wiem czy bym tak umiała. z resztą trzymam facetów na wyciągnięcie kija właśnie z tego powodu. z powodu bólu którego raz doświadczyłam i którego sie panicznie boje ;] raz starczył więcej nie chce.
Dareroz
9 października 2009, 22:05suuuuuuuupeeeeeeeeeeeeeeeeeeer! Mówiłam, że to madry facet, a Ty jestes wyjątkowa? Mówiłam? Spójrz tylko na "najczęściej komentowane"- bijesz wszystko. Wszytsko wymaga czasu- od razu i sam, to sie robi wrzód na dooopie ;) Buźka :*:*:*:*:*
antelao
9 października 2009, 21:56widzisz, ja to czułam, że on dziś wróci. To przecież jego urodziny a Ty jesteś dla niego najlepszym prezentem. Rozmawiajcie, budujcie swoje szczęście, bo szkoda by było takiej pięknej miłości. Buziaki.
vida86
9 października 2009, 21:51cieszę się z Tobą:) pozdrawiam :)
aglex25
9 października 2009, 21:47widzisz kochana, tak po prostu nie przestaje się kochać:) zwłaszcza tak miłej osóbki jak Ty:) teraz pewnie będzie trochę inaczej.. ale mam nadzieję, że to minie.. i znów zapracuje sobie na Twoje zaufanie:)
ange84
9 października 2009, 21:45no ja wam życzę tego abyście znaleźli swoje szczęście czy to razem czy osobno abyście się poodnajdywali , oczywiście najlepiej razem radośnie zawsze, byle nic na siłę :*:)
Cayoka
9 października 2009, 21:40nie powiem...:a nie mowilam? :*
loveforever
9 października 2009, 21:13super!!dobrze ze mu sie od razu nie rzucilas w ramiona, potrzymaj go troche w niepewnosci.cium
newbody85
9 października 2009, 21:12:)
kaschmix
9 października 2009, 21:11kchana popracoj nad swoim szczesciem.niech twoj partner pokaze tobie ze jemu zalezay.nie zaniedbuj samej siebie bo i ty musisz byc z siebie zadowolona.a wszystko bedzie ok.pozdrawiam goraco...