Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nie mam siły żyć...


:)
  • gosiasek

    gosiasek

    8 października 2009, 18:54

    w końcu naprawili mi dodawanie komentarzy :) allleee co to ?? tak smutnoooo.... nawet nie wiem co napisać :(

  • Pomme.Coccinelle

    Pomme.Coccinelle

    8 października 2009, 18:50

    Czasem trzeba sobie przemyśleć różne sprawy.Trzymam kciuki,żeby ta Wasza przerwa nie trwała za długo,żeby wszystko było ok:)

  • Ramonesss

    Ramonesss

    8 października 2009, 18:48

    nie raz i nie dwa przezylam podobna sytuacje..i czasem przerwa daje dystans i czas na przemyslenie, czego sie tak naprawde oczekuje od drugiej osoby, a czasem to tylko wymowka tchorza, ktory boi sie odejsc. Mam nadzieje, ze Paskudniak, w samotnosci, przemysli, zateskni i wroci, bo zrozumie co moglby stracic. A Ty badz twarda, Kochanie.

  • asyku

    asyku

    8 października 2009, 18:47

    tego Wam z całego serca życzę:)buziaki:)

  • sayonara

    sayonara

    8 października 2009, 18:46

    ułoży się - macie teraz trudny czas i to się zdarza, my też mieliśmy kilka kryzysów (jeden gigantyczny miesiąc po ślubie) wydawało sie że to już koniec, a nadal jesteśmy razem i o tamtym już nikt z nas nie pamięta! głowa do góry!

  • LastHope

    LastHope

    8 października 2009, 18:45

    kochana, bardzo mi przykro rozumiem Cie doskonale, też kiedyś przeżywałam taką "przerwę" i wiem jak to jest gdy łzy cały czas cisną się do oczu... I wiem, że na nic są teraz moje słowa, ale jestem pewna, ze to tylko chwilowe, przecież się kochacie, byliście szczęśliwi, tego się nie traci tak z dnia na dzień... Bo w każdym nawet najlepszym związku, zdarzają się takie chwile wątpliwości, może po prostu potrzeba mu trochę czasu na przemyślenie i poukładanie sobie pewnych spraw... I jak kiedyś On mi napisał "Nie rycz, mała nie rycz, będzie co będzie, tylko trzeba czasu. PS Domyśl się" Trzymaj się!

  • justynad81

    justynad81

    8 października 2009, 18:44

    musisz usznowac jego uczucia, wasze wspolne przezycia mozna sledzic z zaciekawieniem co bedzie dalej. Spontaniczne podejscie do zycia, uczucia nie trzeba zaprzepaszczac slubm,dziecmi . Jesli macie byc razem to tak bedzie i w waszym wspolnym zyciu sami poczujecie razem kiedy czas przyjdzie na przysiegi, owoce milosci.Jestescie bardzo młodzi macie jeszcze czas...cieszcie sie soba swoim uczuciem, czujcie wiez miedzy wami plynaca, kochajcie sie szalenie...

  • elisia

    elisia

    8 października 2009, 18:35

    kochana nie martw się, będzie dobrze, czasami takie przerwy w związku są potrzebne, żeby zobaczyć ile ta druga osoba dla nas znaczy :)trzymam kciuki, żeby wszystko się udało. Może jego tez dopadła jesienna depresja...

  • iwoncita

    iwoncita

    8 października 2009, 18:34

    niby najgorsza a czasem i dobrze robi pobedzie sam pomysli i przyjdzie...szybko przyjdzie....

  • tluscioszek18

    tluscioszek18

    8 października 2009, 18:32

    Na pewno będzie dobrze, on po prostu musi to wszystko jeszcze raz przemyśleć. Zobaczysz, że niedługo znów będziecie razem.

  • iwoncita

    iwoncita

    8 października 2009, 18:31

    razem z Toba wiem jak cierpisz przechodzilam to samo!!jestes Aniolem dla nas wszystkich....Placz oczyszci Cie ...eh tak bardzo bym chciala Cie przytulic ..choc wiem ze to nie pociesza Cie wcale w takich sutuacjach nic nie pociesza.....jednocze sie z Toba w bolu trzymajac mocno za raczke!!!kochanie bedzie dobrze musi byc!wierze w Was w wasza milosc bardzo!

  • TymKa78

    TymKa78

    8 października 2009, 18:31

    chce przestrzeni-to mu ja daj:(...może przerazila go ta odpowiedzialnosc? ta proza codziennego życia?chociaz z drugiej strony ty jestes taka ze z toba trudno sie nudzic:)wiec nie bardzo wiem o co mu kaman?...moze taka przerwa dobrze wam zrobi? zateskni ...przewaznie docenia sie cos dopiero jak sie to straci...kochana glowa do gory:)wszystko bedzie dobrze:)

  • Brzoskwinkaa

    Brzoskwinkaa

    8 października 2009, 18:24

    Nie wiem co powiedziec, bo mowę mi odjęło! Tak mi przykro i smutno na sercu się zrobiło. Tak chciałabym cię przytulić... pomóc coś... ale niewielę mogę... Ja go rozumiem, ale częsciowo, bo sama kiedyś bałam się związku kiedy M. traktował to superpoważnie a ja ledwo moturę napisałam... ale przeciez wy jestescie ze soba kupę czasu... moze on boi się obowiazków, chciałby jeszcze szaleć? ale przecież Ty nic mu nie przeszkadzasz w realizacji marzeń i planów... a ślub, a dziecko to raczej jest decyzja obustronna.... cóz.... mój M. wczoraj skończył 25 lat... i wiem ze gdyby miał $ to ślub odbyłby się już dawno... i największa szkoda... ze nie dostanie ksiązeczki czekowej... w ktora włozylaś i serce i mnóstwo pracy... bo raczej na nią nie zasłużyl... zamast odrazu pogadać czaił sie jak nastolatek...

  • myshka1986

    myshka1986

    8 października 2009, 18:23

    ale może naprawdę czuł nacisk i chce tylko trochę pomyśleć o tym wszytskim - nie martw sie - bedzie dobrze

  • Detroit

    Detroit

    8 października 2009, 18:12

    przerwa... najgorsze do czego można dopuścić w związku z jakimi kolwiek nadziejami

  • cczarna

    cczarna

    8 października 2009, 18:12

    Trzymaj sie kochana. Napewno bedzie dobrze.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.