No i jesteśmy już w Nowym Roku. Dziękuję za wszystkie wspaniałe życzenia noworoczne.
Trochę mnie śmieszy ten buum na postanowienia najpierw adwentowe które u większości juz dawno poszły w zapomnienie zanim weszły w życie teraz te całe postanowienia noworoczne o których większość po tygodniu zapomni. A temu kto nie zapomni i sumiennie będzie się trzymał wytyczonych które sobie narzucil, wielki szacun. Nie wiem tez jaki ma sens kasowanie zawartosci zapisanego pamietnika ani tez zakładanie nowych kont . Ale jak ma to komus ulatwic odchudzanie to czemu nie. Ja jestem z tych co nic nie podsumowuje , nic nie planuje nic sobie nie narzucam co ma byc to będzie.
Zaraz zbieram się na rehabilitację, ból nadal odczuwam choć jest on bardzo minimalny bez porównania do tego z przed miesiąca. Ale tak zupełnie płynnie jeszcze nie tuptam. Poprawa tak w 80% nastąpiła. Wiadomo że codziennie tez wykonuje serię ćwiczeń w domu jak mówi fizjoterapeutka im ich więcej i częściej tym szybciej odzyskam pełną sprawność.
@ niby jest ale jakaś taka licha. Mój dzisiaj ma wolne rabie drewno na opał. Ja muszę jeszcze obskoczyc sklepy za prezentem dla sis bo na jutro jesteśmy zaproszeni na imienino-urodziny.
Dieta kurcze jakas licha. Znaczy jem regularnie bez opychania się ale to menu jakies takie słabe bez jarzyn i monotonne.
Lecę jeszcze uwinac się z praniem i fruu w trasę.
Jak widać znów się zawezila lista znajomych o kilkanaście osób. Stawiam niezlomnie na aktywne relacje i wsparcie Was Vitalijek bo bez tego ta machina się nie będzie kręcić.
milcia28
2 stycznia 2015, 15:21Dobrze słyszeć, że rehabilitacje pomagają oby Nowy Rok przyniosl Ci o same pozytywne wiadomości odnośnie zdrowia. A ja cóż tez sobie cos tam postanowiłam ale nie mam aż takiego parcia, że już natychmiast. Czasem jest dzień lepszy czasem gorszy, najważniejsze moim zdaniem jest to by mieć do siebie obiektywne spojrzenie i polubić siebie, jeśli nawet nam coś z dieta nie idzie :-)udanej iimprezki jutro, trzymaj się, pozdrawiam.
Piegotka
2 stycznia 2015, 15:11wszystkiego dobrego w Nowym Roku ;-) a z tymi postanowieniami to chyba już tak jest że czasami potrzebujemy tego momentu zero - ot taka tradycja, a potem i tak wszystko jest po staremu ;-))))
virginia87
2 stycznia 2015, 15:10każdy pamiętnik z postanowieniami albo podsumowaniem :) jak to komuś pomaga to dobrze :) kiedyś i ja miałam postanowienia ale czułam się jakbym samą siebie uwięziła w jakiejś klatce dobrych wyborów pozwalających spełnić cel... nie dla mnie takie akcje. ja muszę mieć otwartą przestrzeń i swoje zycie układać z dnia na dzień :)
monikaplu
2 stycznia 2015, 14:51Masz rację z tą lista znajomych. Często ktoś wysyła mi zaproszenie i na tym kończy się aktywność tej osoby Tez musze zrobić porządek w znajomoch. Miłego dnia :)
wiola7706
2 stycznia 2015, 14:49słusznie, większość postanowień nie doczeka się realizacji. Cieszę się, że rehabilitacja przynosi oczekiwany efekt. Niewiem jak u Ciebie ale u mnie pi.....dzi okropnie.pada, wieje...brr okropnie.
Grubaska.Aneta
2 stycznia 2015, 17:20U mnie odwilż i straszne wiatrzysko :/
Antikleja
2 stycznia 2015, 14:04Ja w tym roku też nie planuję i idę na żywioł. Super, że wracasz do formy. Miłej imprezki! Kurde ja ciągle jestem w świąteczny nastroju i wierdzielam jak świnka.
tulipana
2 stycznia 2015, 13:58Ja takze nie robi zadnych planow, postanowie, odchudzam sie wtedy, kiedy czuje sie silna, nalogow nie mam, poczekam troch na codzienna rutyne poswiateczna i zaczne odchudzanie, bo to w tej chwili moj priorytet bedzie. Tez zapisalam dzis mame na rehabilitacje z powodu bolu nogi
nataliaccc
2 stycznia 2015, 13:58no ja tam żadnych nie robiłam, bo i tak w życiu bywa różnie a póki co sama muszę czekać z wszelkimi dietkami i ćwiczeniami, które lubię, bo hardcoru w ciąży mieć nie mogę:p
Asiek1994
2 stycznia 2015, 13:28Ja jednak jestem takim charakterem, że lubię być zorganizowana. Zawsze z zapełnionym kalendarzem i nabazgranymi zadaniami do wykonania. I już trzeci rok z rzędu praktykuję taką "listę zadań". Piszę co chciałabym zrobić, gdzie pojechać, co mi potrzebne - wieszam w widocznym miejscu i skreślam po kolei to, co udało się już zrobić. Zawsze to jakaś motywacja, jak codziennie się to widzi ;) Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku :*
MonikaGien
2 stycznia 2015, 13:23Ja też nie robię jakiś postanowień, wiem tylko że sama dla siebie chcę do lata pożegnać otyłość i tyle, pozdrawiam
kikunia180
2 stycznia 2015, 12:57Wszystkiego dobrego kochana w nowym roku:)
Anpio7
2 stycznia 2015, 12:57Witaski :) Cieszę się, że zdrówko lepsze, a gimnastyka wejdzie w krew i zostanie na zawsze razem ze zdrowiem. Dobrze zauważyłaś, bo faktycznie zawsze jest tu noworoczna rewolucja he he he. Postanowienia mnie też nigdy nie kręciły, jak i bilanse. Choć budzę się z uśpienia 2 letniego, gdzie nie mogłam się ogarnąć, doładowana energią sylwestrową i własną analizą, chce na następną impreze ostatkową wyglądać lepiej jak i sama ze sobą się poczuć lepiej, bo niestety musiałam mój paseczek rozciągnąć w lewą stronę, gdzie przekroczyłam własną max wagową granice i wolę się przesówać w prawo. Może nie bedę jakoś aktywna codziennie, bo bywam w pracy itp, ale weekendy na pewno. Udanych zakupów i uroczystości u Siostry życzę. Pozdrawiam Ania :) Walczymy, WODA w dłoń !!!
Izabela1411
2 stycznia 2015, 12:55Ja nie robie postanowien, bo wole ze wszystkim być na bieżąco a nie jakies cele bliższe i dalsze:) Udnego weekendu w takim razie:*
wawianka88
2 stycznia 2015, 12:47Ja w tym roku też bez postanowień, jedyne które tkwi w głowie, to być szczęśliwą :) Pozdrawiam i życzę szybkiego dojścia do pełnej sprawności :)
Pczorcikk
2 stycznia 2015, 12:25Ja kiedyś też przy nowym roku miałam jakieś postanowienia i nigdy nic z nich nie wychodziło, dlatego od jakiegoś czasu tego nie robię :-) co będzie to będzie:-)
.Wiecznie.Gruba.
2 stycznia 2015, 12:18Ja muszę w tym roku wytrwać. Nie ma bata :) a to masz imprez... i co kupiłaś siostrze?
Grubaska.Aneta
2 stycznia 2015, 17:23Komentarz został usunięty
Grubaska.Aneta
2 stycznia 2015, 17:41Niestety impreza odwołana bo solenizantka złapała wyrostek i pojechała na SOR. Dziś operacja
Grubaska.Aneta
2 stycznia 2015, 17:41Niestety impreza odwołana bo solenizantka złapała wyrostek i pojechała na SOR. Dziś operacja
.Wiecznie.Gruba.
2 stycznia 2015, 20:42Ojoj :(
nanopiko
2 stycznia 2015, 12:13moja postanowienie trwa już parę lat, i zawsze robię krok do przodu, zawsze mając nadzieję że zrobię bardzo duży ten krok, niestety są to tylko małe kroczki, ale przynajmniej nie cofam się
ellysa
2 stycznia 2015, 12:12ja mam cala liste postanowien,ale nie publikuje ich,a na marginesie juz ze 3 z nich zmarnowalam,hehehe,pozdrowka:)))
BulkaAmerykankaa
2 stycznia 2015, 12:10mysle ze realne ;)
BulkaAmerykankaa
2 stycznia 2015, 12:10a ja mam postanowienie noworoczne czesciej zagladac na witalie i dodawac jakies wpisy bo ostatnimi czasy naprawde nie moglam znalesc chwili ;) Buziaczki