Dom dziewczynki posprzątaly nie chciały zapłaty ale mówię że niech uznają to jako podarunek mikołajkowy.
Rozmawiałam dziś z moją endokrynolog bo zadzwoniła. Jest zadowolona ze pięknie trzymam sie diety przez co i wyniki badań wyszły dużo lepsze niż te wcześniej. Kazała wrócić do normalnej dawki leku skoro to nie przez nie te bóle w nodze. I pogratulowała znakomitego spadku wagi oraz doradziła żebym sobie opuściła ta wizytę u diabetolog skoro sama dieta tak ładnie normuje mi wyniki.
W listopadzie oficjalnie zeszło 5,5 kg ale to tylko zasługa twardej dyscypliny.
Dostałam propozycję pracy jako doradca klienta w pewnej placówce bankowej od znajomej z którą chodziłam do liceum i nie dawno odnowily się kontakty bo pieklam jej pierniki a ślub. Awansowała z managera oddziału bankowego na dyrektora strefy banku choć sama karierę zawodową zaczynała jako doradca bankowy. Ogólnie wykształcenie obie jesteśmy po szkole ekonomicznej o kierunku / profilu bankowości , obrotu pieniężnego , marketingu. Ale u mnie nic poza tym bo studia ekonomiczne przerwałam w połowie. Ale skoro by mnie chciała to ja bardzo chętnie tylko na razie jest problem bo jestem przykuta do łóżka. Muszę z nią to omówić czy zaczeka z propozycją jak wrócę do pełni sił czy jednak potrzebują kogoś od zaraz.
Zamówiłam sobie sukienkę z Kappahl czarna lekko uciagliwa koronkowa za kolano z tzw. drugiej ręki za cenę 45 zl. Chyba oszalałam , bo ja nie chadzam w sukienkach ale może w święta się przyda czy na jakąś domówkę sylwestrową.
Anpio7
30 listopada 2014, 02:47Gratuluje polepszenia wyników, propozycji pracy no i decyzji zakupu pięknej kiecki!!! Ojjojoj z tym Nfz, niec nie idzie załatwić, dobrze, że jesteś taka operatywna i mimo trudów znalazłaś i zapisałaś się prywatnie. Trzymam kciuki za szybki i porządny powrót do zdrowia, a wówczas praca sama będzie cię szukać, a myśle, że propozycja poczeka do nowego roku. Pozdrawiam serdecznie w tą mroźną noc :) Ania
Aethureth
29 listopada 2014, 23:31No spadek super oby tak dalej :) Trzymam kciuki za dalszą walkę :) No i śliczna sukienka i dobrze, że za taką cenę, bo jak dalej będziesz tak chudła to długo Ci nie posłuży :P
Piegotka
29 listopada 2014, 22:55Piękny spadek i sukienka:-) Kochana na rwę kulszową mi pomogły masaże u dobrego rehabilitanta. Już po pierwszym sama do auta doszłam:-) Jjako że karmiąca to nic poza masażem nie mogli xzrobić, ale Tobie na pewno szybciej pomogą bo będą mieli więcej możliwości. Dużo zdrówka życzę.
BlackCashmere714
29 listopada 2014, 22:20Ciekawa sukienka:) Mam nadzieję, że szybko staniesz na nogi i będziesz mogła spróbować sił w nowej pracy. Trzymam kciuki!:)
zoykaa
29 listopada 2014, 22:12zycze Ci zdrowia..bo obie wiemy jakir ono wazne
iwonaanna2014
29 listopada 2014, 21:48Kochana Anetko, bardzo się ciesze ,że masz lepsze wyniki, wszystko jest na dobrej drodze, jeszcze tylko,żeby ból Ci minął. Gratuluję z powodu pieknego spadku wagi i silnej woli. Serdecznie pozdrawiam ♥ :)
j.lisicka
29 listopada 2014, 21:31Cieszę się, że w końcu poszłaś na SOR i uzyskałaś jasną diagnozę, bo już mnie wnerwiało to Twoje pitolenie - bez urazy - że w szpitalu się umiera. Teraz mimo, że czas czekania na wizyty Ci potrzebne jest dość długi, to przynajmniej nie marnujesz go na nietrafione leczenie i zastanawianie się "co mi jest". Gratuluję pięknego spadku! I powodzenia z pracą.
NaDukanie
29 listopada 2014, 20:50Kochana piękne spadki :) a co do twojej rwy kulszowa to łącze się w bólu i to dokładnie bo mam to samo :) wiec obie cierpimy. Powiem tylko ze ulgę przyniósł mi dopiero plaster rozgrzewający i kąpiele w wannie. Wszystkie leki przeciwbólowe nic nie dawały. Wiec kuruj się i dbaj o siebie. A co do pracy to gratuluję. Omów sprawę z koleżanką może akurat będziesz mogła zacząć po nowym roku np. Powodzenia
Grubaska.Aneta
29 listopada 2014, 22:43No właśnie plastry i kąpiele a nawet termoforem testowalam nici dopiero silne tabsy na recepte od lekarzy dzialaja. Sprawa pracy omówiona ale nie zapeszajmy ;)
Lela6
29 listopada 2014, 20:40Ciekawe dodatki i może być interesująca kreacja :)) pozdrówka
Udzicha
29 listopada 2014, 20:28bardzo fajna ta sukienka:))spadek wagi naprawdę imponujący))
dieta2011
29 listopada 2014, 19:40Piękna sukienka :) zwłaszcza rękawy ma ciekawe
Enchantress
29 listopada 2014, 19:13Proszę, proszę piękny spadek i propozycja pracy i nowa sukienka. Świetnie. Mam nadzieję, że będą mogli na Ciebie poczekać w tej pracy :) Miłego wieczoru :)
lola7777
29 listopada 2014, 18:01ooo fajny spadek ,kieca tez obyc w nej potanczyla!
MartaSajdak
29 listopada 2014, 17:57Trzymam kciuki za pracę i szybkie dojście do zdrówka :)
Majkkaa4
29 listopada 2014, 17:38ładny spadek. Wspólczuję dolegliwości. sukienka bardzo łądna. trzymam za ciebie
kasienka23pl
29 listopada 2014, 17:38Super spadek, gratuluje :) sukieneczka bardzo mi się podoba, skromna i elegancka zarazem :) szybkiego powrotu sił i zdrowia. Pozdrawiam :)
_Pola_
29 listopada 2014, 17:13Piękny spadek :) Kotuś trzymaj tak dalej dla własnego zdrowia! Kurcze dalej mi to Twoje biodro wygląda na coś innego np zapalenie nerwu kulszowego bo bardzo podobne objawy są i trzyma nawet 3 tygodnie. Pozdrawiam
Grubaska.Aneta
29 listopada 2014, 17:14Bo ja już pisałam wcześniej w poprzednich wpisach ze to rwa kulszowa z przeswietlenia na pogotowiu wyszła
_Pola_
29 listopada 2014, 17:17Kurczę teraz widzę, że pisałaś wcześniej, Vitalia mi się wykrzaczyła nie pokazuje wpisów, dziwne :/
Gacaz
29 listopada 2014, 16:45Wyczuwam lepszy nastrój w Twoim wpisie, więc chyba czujesz się lepiej. Poza tym propozycja pracy, nowa sukienka, mniejsza waga i posprzątane mieszkanie na pewno poprawiają humor. Pozdrawiam.
Grubaska.Aneta
29 listopada 2014, 16:55Oj niestety tylko przeciwbolowe trzymają mnie przy życiu nie pisze juz o tym bo ileż można wam jojczyc jak to umieram z bólu :/
ilijaa
29 listopada 2014, 16:45gratuluję spadku i poprawy wyników badań co najważniejsze:) sukienka bardzo seksowna z tą koronką,napewno Twojej połówce się spodoba,pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów:)
Magdalena762013
29 listopada 2014, 16:08Uwielbiam, jak Ci sie wszystko uklada. Fajnie, ze siostrzenice kasy nie chcialy:). No i propozycja pracy? Moze uda sie:). A sukienka super. Proponuje jednak chudnac, chocby sukienka miala byc za luzna na swieta. Wiadomo, ze w swieta nie da sie schudnac, bo dookola same pysznosci. Wiec Droga Aneto/ Marto - chudnij dalej.
vitalia92
29 listopada 2014, 16:18A tu sie nie zgodze :D kiedys w swieta schudlam.. weszlam po swietach na wage a tam 1kg mniej :D ale przyznam, ze to katorga byla.. A co do wpisu to bardzo sie ciesze, ze wszystko wraca do normy i ze kg tak ladnie spadaja :) sukienka bardzo ladna i wcale nie oszalalas :)