Wczesną pobudkę zrobiła mi dziś ciotka-sąsiadka (znana i lubiana ) żeby jechać z nią na targ, który jest u nas w co drugą środę. Przy okazji kupiłam sobie miotłę do zamiatania podwórka, pantofle a'la góralskie (ciepłe na zimę bamboszki), cebule tulipanów czerwonych, kolorowych żonkili, lilii białych i różowo białych od razu je posadziłam w ogródku. Potem podjechałyśmy do biedronki tam kupiłam trochę spożywki, a na koniec zahaczyłyśmy o market chiński gdzie kupiłam legowisko do spania Puszkowi, które dodatkowo wyścieliłam starym śpiworem i duże twarde, kolorowe pudło na kosmetyki, bo te kilka kosmetyczek już nie mieszczą moich kolejnych mazideł .
A tu wczorajsze foto menu:
Śniadanie:
3 kromki chleba żytniego z serkiem i wędliną + szklanka soku 100% pomarańcza
II śniadanie:
szklanka soku 100% pomarańcza
Obiad:
100g ryżu brązowego, duszone pieczarki i fasolka czerwona
Podwieczorek:
domowy jogurt naturalny+rozmrożone maliny
Kolacja:
filety śledziowe w sosie pomidorowym z dodatkiem cebulki
Całość zamyka 1,5 l wody niegazowanej z dodatkiem cytryny. myślę że jak na nowy start w diecie jest okey.
Lela6
15 października 2014, 17:16Ładne pudełko i smakowite menu:) szczególnie jogurcik ;))
domino71
15 października 2014, 17:14nooo,fajne początki, mocno trzymam kciuki:)
nitktszczegolny
15 października 2014, 17:01Smakowite menu ! Wytrwałości życzę :)
MALINKA62
15 października 2014, 17:00Znowu zaczynasz Kochana kusić jedzonkiem Swym :) ale super że wracasz na dobre tory mnie też by się przydało , chyba zacznę od nowa pisać pamiętnik i wrzucać fotki jedzenia jak prowadziłam pamiętnik to schudłam 13 kg a tylko przestałam przybyło to z nawiązką :( aha a ten sok to sama wyciskałaś czy z kartonu ? bo taki jakby był z kartonu :)
Grubaska.Aneta
15 października 2014, 17:30sok Cappy 100% pomarańcza:) żeby zrobić domowy musiałabym mieć worek pomarańczy:)
Dorocia1991
15 października 2014, 16:47po jakim czasie byłaś głodna po tym soku ? Bo też bym chciała żeby mi sok wystarczył jako posiłek, a ja jestem głodna ;/
Grubaska.Aneta
15 października 2014, 16:53Komentarz został usunięty
Grubaska.Aneta
15 października 2014, 16:57co ja piszę. o 10 tej zjadłam dopiero śniadanie, bo wcześniej byłam na badaniach i musiałam być na czczo, śniadanie mnie zapchało do południa, w południe sok i o 14tej był obiad
KasiaS6060
15 października 2014, 16:34super jadłospis
Magiczna_Niewiasta
15 października 2014, 16:32Piękne te posiłki, zwłaszcza dwa ostatnie. A piesek widać szczęśliwy z nowego miejsca :)
piratka941
15 października 2014, 16:11no ja tez mysle ze na nowy start jest bardzo okej;) a np myslalas miedys zeby isc do trenera personalnego albo dietetyka zeby ulozyl Ci diete indywidualna? moze wtedy bylo by latwiej gubic kg i nie miala bys tych zalaman w dietach. bo w Twoim menu mimo wszystko wydaje mi sie ze jest za malo kcl.. bialka.. i wg. pozdrawiam;)
Grubaska.Aneta
15 października 2014, 16:18na razie zobaczymy co powie gino-endokrynolg i jak podziała na mnie leczenie, bo może tu pies pogrzebany
quki74
15 października 2014, 16:09Ha ha jaka pamięć ludzka jest krótka dzięki tobie przypomniałam sobie że mam taki papci schowane w kartonie z zimowymi ciuszkami tylko czerwone a od 2 tyg. szukam jakiś papci dla siebie :)) Dobrze że zrobiłaś te badania teraz dobry lekarz i będzie dobrze !!! Super że wróciłaś do diety moja nadal zawieszona dziś 4 dawka antybiotyku mam już dość zanosi się jeszcze kolejny tydzień na zwolnieniu :(( Szkoda że z pracą nie wyszło.
angelisia69
15 października 2014, 15:42jak zwykle szalejesz :P I co z wynikami badan?? Kolacje ci pozeram :P uwielbiam rybki z puszki
Grubaska.Aneta
15 października 2014, 15:43Jutro wyniki, tak jak pisałam wczoraj:0
tulipana
15 października 2014, 15:31Rewelacyjne legowisko dla psiaka i piekne pudło na kosmetyki, naprawde mi się podoba, super jest. Jak robisz sama jogurt, napisz kiedyś, bo ja robiłam raz i mi nie wyszedł.
Grubaska.Aneta
15 października 2014, 15:38Jogurt....kupuję mały kubeczek jogurtu wlewam go do podgrzanego mleka(1 litr nie UHT!), dodaję łyżkę cukru, odstawiam na dobę w ciepłe miejsce ( u mnie podłoga podgrzewana) i gotowe. Przechowuję do tygodnia w lodówce.