poszłam w koncu na zumbę
i wróciłam zdołowana
tanczenie przed lustrem doprowadzało mnie do szału
nie umiałam patrzec na siebie
te wielkie ramiona , błeee i ogólnie byłam taka jakas wielgachna
na dodatek kazda babka była z kolezanka a ja sama
własciwie nie mam kolezanek, wczesne maciezynstwo wykluczyło mnie z ich grona i w ogóle chyba jestem jednak odludek i najlepiej czuje się sama ze sobą
a moze jednak nie, skoro teraz narzekam ze ich nie mam
juz sama nie wiem
wszystkie babki przyjechały autami , ja pieszo 2 km bo auta nigdy nie miałam, nie mam i miec nie bede bo niby za co ? nawet autobusem nie jade na zajęcia bo szkoda mi kasy na bilet
zazdrosnica ze mnie ??
sama w domu potrafie ze soba pogadac i porozmawiać ze to wszystko nie wazne, pieknie mieszkania, ciuchy, auta, wyjazdy zagraniczne
ale potem jak wyjde z domu to zawsze wracam zdołowana do tego mojego bardzo skromnego domu
własciwie nie chcialam dzisiaj robic wpisu i przynudzac, ale pomyslałam ze moze lepiej jak wywale te moje mysli i poczuje sie lepiej ??
belferzyca
15 lipca 2014, 06:56czy wczorajszy dzień był pod znakiem, wcale mi nie zależy... ale... u mnie też refleksje o braku znajomych...