Witaaam :)
Dziękuję za masę wiadomości z pytaniami co u mnie, jak się czuję i kiedy coś napiszę - to baaardzo miłe :)
Jeszcze nie zdążyłam odpisać na wszystkie wiadomości ale mam coś na swoje usprawiedliwienie...
Otóż 5 kwietnia odbył się pogrzeb babci. Jeszcze tego samego dnia trafiłam do szpitala z silnymi skurczami. Okazało się, że moja macica jest miękka, plastyczna i aktywna - co by to nie znaczyło to i tak znaczy jedno - jest gotowa do porodu. Jakby tego było mało moja szyjka macicy ma 1 cm gdzie dolna granica normy wynosi 2,5 cm. Przeleżałam 9 dni w szpitalu, dostałam sterydy na rozwód płuc dziecka i codziennie monitorowano moje skurcze, które był dla lekarzy dosyć dziwnym zjawiskiem. Od tamtej pory moja ciąża nazywana jest ciążą zagrożoną. A jak to bywa przy takich ciążach - leżenie plackiem wskazane. Zmieniam tylko miejsca - w łóżku, na kanapie, na leżaku. Non stop leżę (Święta też przeleżałam - ach cudownie!). Przerobiłam trylion książek, biliony krzyżówek i umieram z nudów. Ale mówię sobie, że jeszcze 2 tygodnie i powoli zacznę normalnie żyć. I też z tego powodu, że siedzenie mi nie jest wskazane to nie przesiaduję przed komputem, korzystam z Vitalii w telefonie, żeby wiedzieć co dzieję się u moich ulubionych Vitalijek. I tak to o wygląda!
Dziś zaczynamy 35 tc.
Waga? Nieznana. Miałam już 14 kg na plusie, w szpitalu zgubiłam dwa a teraz dla lepszego samopoczucia, co by się bardziej nie dołować leżeniem, nie ważę się. Moje życie kręci się wokół leżenia i jedzenia to po co psuć sobie humor wagą?
Wyprawka? Nie zdążyłam nic kupić. Tak to jest u ludzi, którzy mają na wszystko czas. A teraz mój D. biedny lata i kupuje mi wkładki, podkłady i cuda wianki :)
Kochane odezwę się niebawem a teraz lecę poleżeć, bo dawno tego nie robiłam!
anastazja2812
22 kwietnia 2014, 11:02mimo problemow dobry humor Cie nie opuszcza :) chyba ze to sarkazm ;) Dobrze ze nie musialas lezec calej ciazy! A waga powinna teraz byc Twoim ostatnim problemem, co nie znaczy ze masz sie objadac czekolada, ale na pewno nie powinnas sie przejmowac ze masz troche wiecej na wadze niz planowalas :)
samotnaa
22 kwietnia 2014, 11:00przykro mi kochana z powodu Twojej babci....ale staraj sie nie denerwowac, nerwy zle wplywaja na kobiete w ciazy.... buziaki :*
cancri
22 kwietnia 2014, 11:00oby wszystko bylo dobrze Rynka! Lez i niczym sie nie przejmuj, Twoj D. na pewno sobie ze wszystkim swietnie poradzi. trzymajcie sie.