Witajcie!!!
Po ostatnich moich grzechach mam nadzieję, że z tym poniedziałkiem pójdą one w niepamięć i waga szybko wróci do paskowej /a nawet będzie jeszcze niższa/.
Dziś krótko - trzymajcie za mnie kciuki - jutro idę na usunięcie brodawczaka z migdała. Ma to być zabieg ambulatoryjny /nie będę leżała w szpitalu/, ale i tak się boję. Mam dostać "głupiego jasia" i mam wziąć bluzkę na zmianę /więc pewnie krew będzie się lać strumieniami/. Mam stracha... Oczywiście mają to wysłać na histopatologię - i tu kolejny stres... No nic, jakoś musi być...
Joannaz78
14 kwietnia 2014, 13:47Trzymam kciuki
agulina30
14 kwietnia 2014, 14:13dzięki!