Dziękuję za wszystkie słowa otuchy, które przeczytałam pod poprzednim postem.
Zaczyna się układać. Problemem była rutyna.
Tak, przychodzi taki moment, że codzienne czynności nie wnoszą nic nowego.
U nas przyszedł po 3 latach.
Szkoła, praca, komputer, telewizja, obiad, kolacja, siłownia i tak w kółko.
Trochę się w tym zatraciliśmy i pora nad tym popracować.
Dlatego ostatnio wypiliśmy wieczorem wino, wyszliśmy na obiad do chińczyka, a w niedzielę na długi spacer.
Czasem trudno wprowadzić coś nowego do życia, bo S. większość dnia poświęca pracy i dojazdom z pracy i do niej. Ale muszę uruchomić swoją kreatywność:)
Odchudzanie nie idzie już taką pełną parą, jak wcześniej, ale jako tako wychodzi.
Są grzeszki i to dość często, ale te podstawowe posiłki jem w granicach normy :)
Waga nie rośnie- to mnie cieszy: ) Nie spada- ale to mnie absolutnie nie martwi.
W końcu zacznie spadać :)
Lada moment przyjdzie wiosna, już nie mogę się doczekać
Tyle ciuchów czeka na swój debiut:P
Po długiej nieobecności, spowodowanej problemami zawitałam dzisiaj na siłownię.
BIEŻNIA- 60 minut | 600 kcal
BRZUSZKI- 100
WEWNĘTRZNA STRONA UD- 200 powtórzeń
ZEWNĘTRZNA STRONA UD- 200 powtórzeń
TALIA- 100 powtórzeń
RĘCE- 50 powtórzeń
Staram się biegać w strefie spalania, dzisiaj całkiem nieźle mi to szło:) Tylko dwa- trzy razy musiałam zbić tętno bo przekroczyła granice strefy.
Co do dzisiejszego menu to szału nie ma, bo wpadła czekolada, ale w gruncie rzeczy nie było tak źle:)
ŚNIADANIE- bułka wieloziarnista z serkiem, wędliną i omlet z 2 jajek
II ŚNIADANIE: banan
OBIAD: makaron razowy z sosem pieczarkowym, duszona pierś z kurczaka i surówki
PODWIECZOREK: tost z jednej kromki chleba tostowego
KOLACJA: bułka wieloziarnista z serkiem, pomidorem i wędliną
+ nieszczęsna czekolada :p
O uczelni nawet nie chce mi się myśleć- praca magisterska sama się nie napisze, ehh.
Napiszę może co nieco o moich ostatnich nabytkach ciuchowych,
z racji iż długo nie pisałam- trochę ich jest:D
Dzięki mojej kochanej Agatce mam "nowe" buty do biegania:)
Znalazła mi je w sh za 20 zł, są w bardzo dobrym stanie i co najważniejsze-
idealnie pasują i są bardzo wygodne.
Cena katalogowa- 55 Euro, więc chyba są dość dobre:)
Następnie- spodnie i parka (+ w gratisie zdjęcia z niedzielnego spaceru)
Moja ulubione wiosenne okrycie wierzchnie- waterfall (obok parki z ciekinowymi rękawami z powyższego zdjęcia;p) i nabytek z sh- orientalna tunika
no i małe fotomenu:)
a na koniec- fotki z moją przyjaciółką Daćką :D z wypadu do Wrocławia na shopping:D
Buziaki misssia13 ;*
serafinkaa
11 marca 2014, 20:27zamieszkaj ze mna! :D ja będę dawać pieniądze, a Ty będziesz gotować i kupować dla nas dwóch te piękne ciuchy, uwielbiam Twój STYL!
zakompleksiona113
27 lutego 2014, 22:28Ja niedaleko Wrocławia mieszkam :) Kurczę a wczoraj byłam we Wrocławiu, mogłam kupić
CzterolistnaKoniczynka
27 lutego 2014, 17:40fajnie się ubierasz :) podoba m się twój styl :)
Justynak100885
27 lutego 2014, 16:05Fajne te buciki do biegania! AtTwoje stylizacje są super :) pozdrawiam :*
zakompleksiona113
27 lutego 2014, 08:07Masz zarabiste spodnie! Marze o takich :)
AdLibitum
26 lutego 2014, 21:12Ooo, legnicki park :D Pozdrowienia dla Ciebie i miasta, w którym spędziłam większość życia! Powodzenia ;))
Sylwusia21
26 lutego 2014, 18:51Świetne są te Twoje stylizację:) nie martw się rutynę można pokonać, wystarczy trochę popracować a dawny ,,dreszczyk'' wróci. Wiem z doświadczenia...
occhiazzurra
26 lutego 2014, 15:49najważniejsze,ze wróciłaś:) świetne są te rzeczy a buty to wprost rewelacja:)
zzuzzana19
26 lutego 2014, 12:04Ślicznie wyglądasz :) Fajniutkie zakupy :) Rutyna potrafi naprawdę dużo w związku popsuć :( ale cieszę, się że zaczęło Wam się układać :) Musi być u Ciebie cieplutko, skoro na krótki rękawek pozowałaś?
california.girl
26 lutego 2014, 11:28też ostatnio pracuje nad rutyną w związku więc powodzenia :) a buty świetnie. aż trudno uwieżyć za tylko 20 zł dałaś:)
Maeve.
26 lutego 2014, 10:38też mam czasem roblem z rutyną (a ostatnio z moim obniżonym libido...) :-(
jolakosa
26 lutego 2014, 06:05fajnie się prezentujesz:) rutyna potrafi czasem wpedzić w kłopoty więc wypady raz na jakiś czas bardzo wskazane ...
Rakietka
26 lutego 2014, 00:14Fajnie, że wszystko się normuje :) Zdjęcia jak zawsze genialne ;)
bella.17.
25 lutego 2014, 23:10o jaka kawa! mmm... ;-) dobrze, że się układa, kochana. odświeżcie ten wasz związek, bo naprawdę szkoda by było. trzymam kciuki! ;-)
naughtynati
25 lutego 2014, 22:30cieszę się, że z ukochanym jakoś się układa :)) a tez nie mogę się doczekać wiosny acch strasznie :D
Grubaska.Aneta
25 lutego 2014, 22:11Bo cóż kobieta kocha jak nie poszaleć na zakupach:)
never.look.back
25 lutego 2014, 22:06Pycha jedzonko!
margolix
25 lutego 2014, 21:40Kobietoo!! Taką samą orientalną tunikę widziałam niedawno w galerii tylko nie pamiętam w którym sklepie, ale chyba w Ravel i kosztowala prawie stówę!!! Ale masz farta:D
Angela104
25 lutego 2014, 21:15Dokładnie, nie ma co się martwić , jak nie rośnie to jest dobrze :) Śliczna koszulka < 3 Powodzenia ;)
Wookypooky
25 lutego 2014, 21:14skąd ta ostatnia kurtka? wyglądasz w niej mega. Besides nice style girl ;). Masz moją kurtkę z bershki ;)!