Psychicznie jestem wrakiem....nie wyrabiam już. Z dnia na dzień jest coraz gorzej...
Dziś rano zrobiłam zdjęcia sylwetki.....wyglądam grubo, ohydnie, czuje obrzydzenie do tego ciała, to nie jest to co bylo latem....A wiecie co jest najgorsze? ze ciągle staram się jeść tak samo, nie ma żadnych wyskoków. Jest ciągła kontrola, ciągłe ważenie żarcia.....liczenie kalorii, nawet w święta nie odpuścilam. I po co to wszystko skoro i tak tyje? Nie wiem jaka jest różnica w wadze, nawet po centymetrze nie ma jakiejś tragicznej zmiany...ale jednak wygląd mówi sam za siebie.
Zdjęcia dzisiejsze:
A jeszcze w wakacje było tak.....:
najgorsze są uda....mam dość;/
laauraa
6 stycznia 2014, 09:34Przecież wyglądasz świetnie, a w wakacje było stanowczo za chudo...
angelisia69
6 stycznia 2014, 04:48Wiesz co juz nie przesadzaj,jest bardzo dobrze!!Pocwicz troszke udka i stana sie smuklejsze,ale nic innego nie musisz zmieniac!!
mnemozyne
5 stycznia 2014, 22:53Super figura :) I pupę masz fajniejszą !
Bobolina
5 stycznia 2014, 22:45Kochana, w wakacje bylo za chudo! teraz jest idealnie, naprawde. swietne cialko!
Belldandy1
5 stycznia 2014, 22:371, 1-5 cm w udzie? mi przybyło 6 cm...
xxlka74
5 stycznia 2014, 22:32kokietujesz czy mówisz serio ? Dziewczyno, wystają Ci żebra, więc jesteś chuda. Zamiast ograniczać jedzenie zacznij rzeźbić ciało, trochę mięśni przyda Ci się.
Belldandy1
5 stycznia 2014, 22:11Jeszcze jedno, jak z @?
Belldandy1
5 stycznia 2014, 22:10Wyglądasz zupełnie tak samo jak we wakacje ! sama dążę do czegoś takiego, ale zupełnie nie chudnę... Powiedz mi ile obecnie ważysz? Schudłaś tyle na diecie 1200 kcal plus masa ćwiczeń, nie?
2roweryipralka
5 stycznia 2014, 21:10na moje oko robisz takie wpisy, żeby przeczytać, że nie wyglądasz grubo itd. Wiadomo, że tak będziemy pisały, bo ciężko o inną opinię w Twoim przypadku. No i niby Cię to w jakiś sposób pocieszy ale jakie to pocieszenie, skoro problem jest większy niż wyimaginowane kilogramy. Problem jest w Twojej głowie i jeżeli nie weźmiesz się szybko za siebie- mam na myśli wizytę u psychologa to źle to się skończy i nie piszę to z jakiejś złośliwości ani nie chcę się mądrzyć. Po prostu wiem trochę na ten temat i wiem, że potrzebna Ci pomoc. Jeżeli się za to nie weźmiesz a dalej będziesz robić wpisy hołdujące anoreksji to niestety ja Cię usuwam ze znajomych, bo w celu ochrony siebie i tak nie będę do Ciebie zaglądać. Niemiły wpis ale taki musi być. Trzymam kciuki za owocne przemyślenia!
siczma
5 stycznia 2014, 21:01To raczej sprawa regionalna, bi w większości szkół na śląsku jest to od zawsze
OhStella
5 stycznia 2014, 20:57nawet nie mam zamiaru z Tobą dyskutować.
SzukajacaSzczesciaa
5 stycznia 2014, 20:36Większość z nas chciałaby mieć taką figurę jak Ty :) musisz zaakceptować siebie bo widocznie masz zaburzony obraz siebie i niską samoocenę... pozdrawiam :)
OhStella
5 stycznia 2014, 20:33jesteś totalnie wychudzona.
Karolcia300592
5 stycznia 2014, 20:29Przesadzasz... jak dla mnie wyglądasz teraz lepiej, choć jakieś wielkiej różnicy nie widać. I ty chyba nie widziałaś osoby obrzydliwej, ty jesteś bardzo apetyczna. Głowa do góry i popracuj nad samooceną, bo wyglądasz naprawdę fajnie:)