Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wasze wsparcie jest nie ocenione!!!


Co prawda wczorajsze wzorowe trzymanie diety muszę niestety zrzucić na konto jelitówki. Bo wyszło w końcu szydło i się wczoraj okazało co mi dolega. Niestety przytargałam to cholerstwo z pracy już w piątek stąd fantastyczny łikend z mega osłabieniem. No ale tak po prawdzie jak na jelitówkę to bardzo łagodne świństwo mi się przyplątało. Nie było co prawda wczoraj mowy o jakimkolwiek interwale ,ani w ogóle wyjściu z domu. Ale już dziś wszystko ok - no przynajmniej tak się na razie wydaje.

Całkowicie pocieszona waszymi komentarzami nieśmiało chwyciłam wczoraj za centymetr. I .... i mimo ,że waga wzrosła centymetry poleciały. Aż 3 cm w brzuchu i 3 cm w talii!! No niesłychane po prostu. Bo to jest "urobek" z 1,5 tygodnia. Szok! Ale zdecydowanie najbardziej mnie motywują za małe ciuchy ,które stają się dobre. Zatem waga centralnie wylatuje przez okno. A ja wylatuję dziś na fitness ! A jutro mam nadzieje pobiegać. Chodniki już prawie bez lodu ,więc jeszcze parę kilometrów w realu mogę sobie przebiec ,bo niestety to co jeszcze wczoraj rano się wyprawiało na tych chodnikach to się tylko pod łyżwy kwalifikowało. Ja nie wiem co te służby u nas robią. Nawet cholernym piaskiem nie posypane - no centralnie ogólno  miastowe lodowisko!

Dobra koniec narzekactwa. Dziś plan jest prosty : 2h z lux_torpedą. Jeśli osiągnę swoje upragnione 70 kg do końca roku to będzie fajnie ,a jeśli nie cóż ,i tak w styczniu zmieniam cel. Poza tym rzeźbienie ciałka jest pięknie zaczęte ,ale nadal w pierwszej fazie. Więc spokojnie mogę rozpisywać plan na przyszły rok zamiast płakać nad ostatnimi tygodniami tego roku. Dajemy rade bez względu na wszystko!

  • azoola

    azoola

    10 grudnia 2013, 09:27

    Cieszę się,ze już lepiej się czujesz :) Na tym etapie na którym jesteś kilogramy faktycznie nie są tak ważne jak centymetry :) ale może nie forsuj się jeszcze co ?

  • Niecierpliwa1980

    Niecierpliwa1980

    10 grudnia 2013, 09:18

    fantastycznie,że lecą cm! To na pewno bardzo motywuje-tak trzymaj! :-) U mnie na razie bez mrozu,więc trzeba wykorzystać w pełni zabłocone po kolana trasy ;-))) lepsze to niż jazda figurowa na lodzie.

  • monka78

    monka78

    10 grudnia 2013, 09:16

    i z ta motywacją się zgadzam ,tak było w moim przypadku.Co do wagi widać efekty po cm. a waga niech sobie leci przez to okno,Nie ma to jak porządnie się spocić i cieszyć się z tego:)

  • beatka2789

    beatka2789

    10 grudnia 2013, 09:16

    jednym slowem centymetr i za male ubranis megamitywacja ;) ostatnio tez czesto stare ubrania wyciagam. A w polsce to na strychu bede szalec

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.