nie chudnę
ba! ale nie tyję
się nie poruszam, sportowy marazm mnie dopadł
gdy mi rower w pamięci zamajaczy - z wyrzutem patrzę przez kuchenne okno na gołe gałęzie wielkiej srebrnej topoli
nie robię nic, co by wymagało wysiłku umysłowego, rozumek mi chyba w sen jesienno-zimowy zapadł
emocje we mnie wzbudza jedynie złe stanięcie na lewą stopę... niestety, okrutnie się mi uaktywniła lewa ostroga, a tak trudno bardzo jest szybko zorganizować/załatwić rehabilitację . . chwilami tak boli, że zastanawiam się nad chodzeniem na rękach (ale nie mam butów na ręce)
z teściową źle
znaczy, jest w stanie niezagrażającym życiu i zdrowiu, ale całkowicie niesamodzielna
niestety, uciekać chce, nie wie dokąd, byle stamtąd
przywiązana, czterokończynowo i cewnikiem
ale siostry Pana i Władcy mówią, że w tym tygodniu wypiszą ją do domu
a Jaśkiem tak samo czyli bez zmian
chudy, blady, bezapetytowy
dziś trzecia doba drugiej chemii, codziennie powtarzany cykl: trucizna, płukanie, trucizna
pierwszego dnia rzygał dalej niż widział, teraz już nie
w sobotę miał tomografię z kontrastem, a potem z izotopem
jeszcze nie czytałam wyników
jeśli nie będzie powikłań krwotocznych po tej chemii, to zamajaczył w przed nim powrót do domu
przynajmniej na trochę . . .
bo i tak wciąż rokowania są złe
lepsze niż na samym początku
lepsze!!! ha!!
groteska!!!
bo teraz już "ma ponad 20 procent szansy na wyzdrowienie"
ku$&^%$^&*!!
to tak - jakby się cieszyć z tego, że "tylko" 3/4 rzeczywistości pożąda jego śmierci!
i jeszcze:
dziękuję Ci, stelza Italia
dziękuję ilona www, za męża
podziekowania, nieznajomy Piotrze Wi z warszawy
nika2002, dziękuję, wspominam CzarowniceRowerowe
do Curzych nóżek z wdzięczności padam
kitkatko, za zbiorowe oddawanie dywanikiem jestem u Twych stóp
Jejusiu, dawno nie widziany, Ela przesyła Ci buziaki
i jeszcze dziękuję nieznajomym
za 6 porcji w stacji na Saskiej i za kilka wizyt u wampirów w CZD
dziękuję Ci, stelza Italia
dziękuję ilona www, za męża
podziekowania, nieznajomy Piotrze Wi z warszawy
nika2002, dziękuję, wspominam CzarowniceRowerowe
do Curzych nóżek z wdzięczności padam
kitkatko, za zbiorowe oddawanie dywanikiem jestem u Twych stóp
Jejusiu, dawno nie widziany, Ela przesyła Ci buziaki
i jeszcze dziękuję nieznajomym
za 6 porcji w stacji na Saskiej i za kilka wizyt u wampirów w CZD
malutka1812
26 listopada 2013, 10:21Dużo dużo zdrowia dla Jaśka będę się za niego modlić :* my dziś o 4 nad ranem przegraliśmy walkę z rakiem