Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
POTRZEBNA MI WASZA KREW !!!


ten apel zamieściłam dziś wieczorem wszędzie, a każdej społecznosci netowej, gdzie jestem, u rowerzystów, u maratończyków, na FB, wśród dawnych przyjaciół z TR, na listach mailingowych osób bliskich


POTRZEBNA MI WASZA KREW !!!


Nie, nie jestem niespełnionym wampirem. Krew jest pilnie potrzebna dla mojego trzynastoletniego siostrzeńca.
Jeszcze 5 tygodni temu irytujący młody nastolatek, mutacja, pyskowanie i inne udręki czasu dorastania. Teraz leży na 7 piętrze w Centrum Zdrowia Dziecka, na onkologii. Leży. Po ogromnym wysiłku w postaci samodzielnego przejścia do łazienki i samodzielnego umycia rąk - śpi skrajnie wyczerpany .
Od stanu radosnego zdrowia do rozległego rozsianego nowotworu w ciągu kilku tygodni? Niemożliwe??? Możliwe?...
Tak, to się zdarza u gwałtownie rosnących dzieci.

Histopatologia  określiła rodzaj nowotworu. To desmoplastic small round cell tumor. LINK . Wysoka aktywność mitotyczna, naoangiogeneza, obecność ognisk martwiczych. Wielce złośliwe bydlę.
Po 11 dniach w szpitalu chłopak jest po dwóch operacjach usuwających najbardziej aktywne guzy. Został jeszcze guz pierwotny w miednicy mniejszej i kilkanaście drobnych rozsianych w obrębie otrzewnej. Jest po pierwszej chemii, na którą po 4 dniach zareagował bardzo dobrze!! Dostaje krew, osocze, albuminy. Dużo. Codziennie. Chodzi o to by ze zdrowych komórek wypłukać chemię, by została tylko w guzach. (tak rozumiem wyjaśnienia lekarza prowadzącego)

I JA I TATA CHŁOPCA JESTEŚMY KRWIODAWCAMI.
ALE SAMI NIE DAMY RADY
PROSIMY O POMOC.

Mój siostrzeniec ma krew 0 Rh+.

Można oddać krew innych oznaczeń.
Można oddać gdziekolwiek.
Najlepiej byłoby w stacji krwiodawstwa w Centrum Zdrowia Dziecka. Bezpośrednio i z najkrótszą drogą dla potrzebującego.
Ale można wszędzie, gdzie się krew oddaje. Trzeba tylko powiedzieć, że to dla Jaśka (Jana) Eleryka z onkologii w Centrum Zdrowia Dziecka. A karteczkę, zaświadczenie, stempelek (czy cokolwiek się dostanie jako potwierdzenie oddania krwi dla Jaśka) proszę mi przesłać skanem na maila jolajola1@gazeta.pl . Oddam lekarce nadzorującej mojego siostrzeńca.
może sie przydać adres szpitala - Al. Dzieci Polskich 20, 04-730 Warszawa

PS.
Byłam dzisiaj u Jaśka 5 godzin. Wiozłam fotelem na kolejne usg. Potem w windzie ukradkiem czytałam opis tego świństwa w miednicy mniejszej. Karmiłam obiadem. Podawałam basen, płukałam kaczkę po użyciu. Szłam za nim ze stojakiem z kroplówkami i kabivenem do łazienki, by samodzielnie umył ręce. Opowiadałam o moim rowerowym jeżdżeniu wokół narodowej bandyckiej manifestacji z 11 listopada. O czerwonych ogniach rac, o wielkich emocjach, o wrzaskach i o zaprowadzaniu porządku. O bramie ruskiej ambasady. Opowiadałam o pięknym spokojnym wieczorze w mieście, w tej części miasta, gdzie hordy hunnów nie dotarły (przepraszam Hunnów). Czytałam kawałkami najnowszego Sapkowskiego. Masowałam stopy. Mierzyłam temperaturę, zliczałam płyny wypite i wysikane. Starałam się nie oddychać, gdy spał.
I wieczorem płakałam przy komputerze. Gdy wpisałam w gógla te wyrazy z histopatologii, które mi siostra przedyktowała. Bo kazałam jej koniecznie uzyskać kopie wyników badań.


ps vitaliowe
waga ok
prawie


ps inne
wczoraj umarło dziecko dwuletnie, w sali obok Jaśka
mama trzymała na sobie drobne stygnące ciałko i wyła kilka godzin
tak! wyła, a nie płakała

  • Krynia1952

    Krynia1952

    24 listopada 2013, 20:38

    :)

  • paulinkas14

    paulinkas14

    19 listopada 2013, 20:14

    szkoda ze niestety nie moge pomoc !! ale przynajmniej sprobuje napisac na fb o twojej sytuacji..przykre naprawde oby wrocilo do zdrowia. trzymajcie sie cieplo

  • maria83

    maria83

    15 listopada 2013, 22:59

    A ja wyje kiedy czytam twoj pamiętnik :-( w sercu tule Jaska. Jestem w Uk ale zrobię co w mojej mocy by pomóc. Trzymaj się dzielnie

  • ciasteczkowypotwor

    ciasteczkowypotwor

    15 listopada 2013, 17:48

    jestem za granica ale licze na moich znajomych z fejsa, chociaz tak moge pomoc

  • obs23

    obs23

    15 listopada 2013, 00:13

    Wsolczuje.... Nic wiecej napisac nie umiem...

  • joluniaa

    joluniaa

    15 listopada 2013, 00:04

    JOLUS rycze jak krowa,nie dalam rady przeczytac wszystkich komentarzy,ale dobrze ze choc ty jeses taka dzielnai dbasz o wszystko,jak milo czytac ze tyle osob bedzie moglo pomoc poprzez oddanie krwi,zycze wam wszystkim duzo wytrwalosci,reszta w rekach Pana...

  • Justdoit92

    Justdoit92

    14 listopada 2013, 23:50

    Chętnie bym pomogła, ale jestem po przebytym nowotworze, co niestety mnie wyklucza z listy dawców. Ale dam znać znajomym.

  • agnag

    agnag

    14 listopada 2013, 22:43

    Od kilku dni „żyję Jaśkiem”. Łzy kręcą się w oczach z przerażenia, smutku, podziwu dla ciotki. Przywołany poniżej przepis dotyczący zakazu wydawania zaświadczeń o oddaniu krwi dla konkretnego pacjenta jak najbardziej obowiązuje we wszystkich placówkach pobierających krew. Inną sprawą jest to, czy go wszyscy przestrzegają, bo jest to świeża sprawa. Liczy się intencja i chęć pomagania, więc trzeba krew oddawać. Siły życzę.

  • Niebieska56401

    Niebieska56401

    14 listopada 2013, 22:33

    Zycze zdrowia dla małego. Ludzie powinni oddawać,krew sama oddalam tylko raz,ale nie mogę oddawać bo biore leki;/

  • achaja13

    achaja13

    14 listopada 2013, 21:31

    ja krew oddam w poniedziałek (bo pewnie w weekendy nie można) i jeśli uda się uzyskać zaświadczenie to przeskanuje i prześle Ci na maila. Dziś mobilizowałam do oddania krwi moich studentów - parę osób obiecało, że ja odda. I tak sobie pomyślałam, że my w sumie niewiele możemy zrobić oprócz takich jednostkowych akcji, słów wsparcia czy modlitwy...A w związku z tym można by dla Jasia zorganizować taki łańcuszek postu i modlitwy???? Każda wybierze sobie jakich dzień (ktoś będzie musiał to ogarnąć i prowadzić ten "łańcuszek") w który będzie sie w sposób szczególny modlić za Jasia, pościć dla Niego, ofiarować Mu Mszę Św, Komunię, dobry uczynek itd. Mysle, że jest wśród nas wiele Vitalijek które modlą sie za Jaśka...Co Wy na to???

  • mysza76

    mysza76

    14 listopada 2013, 20:50

    to straszne mi leca łzy jak to czytam mam córke 14 letnia i nie wyobrazam sobie takiego ochydztwa jak ie przeżywacie,myslami jestem z Wami pozdrawiam i trzymam bardzo mocno kciuki żeby się udało a uda się napewno .........krwi niestety nie mogę oddac bo tez jestem chora.....pozdrawiam....

  • .Kicia.

    .Kicia.

    14 listopada 2013, 20:38

    Eh przykre to wszystko ale badz dobrej mysli

  • KeepSmilee

    KeepSmilee

    14 listopada 2013, 20:23

    trzymam kciuki aby było lepiej!

  • nika2002

    nika2002

    14 listopada 2013, 20:20

    Jola, mogę podjechać do CZD i oddać krew, ale tylko w sobotę. Na ich stronie nie mogę znaleźć czy można oddać w sobotę. Wiesz coś o tym?

  • martusska90

    martusska90

    14 listopada 2013, 18:56

    postaram sie oddac jak najpredzej, mam ta sama grupe. Trzymajcie sie cieplo!! Wiara to moc!

  • Vogue1989

    Vogue1989

    14 listopada 2013, 18:37

    Boze Jolu oddalabym jedna chwila bo to moja grupa ale jestem w ciazy i nie moge:(((( i rycze jak bobr nad Waszym losem, a najbardziej tej matki z sali obok bo sama mam dwulatke:(((((

  • Illea

    Illea

    14 listopada 2013, 18:29

    Jezu, nie mogę tego czytać:( Mam 0Rh+, ale karmię dziecko, nie wiem czy mogę w takiej sytuacji oddać krew. Jak możesz się dowiedzieć to daj znać. Mogę się ewentualnie nie przyznać, ze karmię i podjadę oddać. Trzeba się tam umawiać?

  • zoykaa

    zoykaa

    14 listopada 2013, 17:43

    Mam te sama grupe ze wzgledu na kraj zamieszkania I mojanchorobe krwia nie poratuje..wciaz wierze ze Jasiek Ci te piety I wbogole...dasz znac na priva?cmok jak smok I takie tam..

  • Miklara

    Miklara

    14 listopada 2013, 17:31

    Niestety nie mogę aktualnie oddać krwi ale trzymam z całych sił kciuki za Jaśka, niech młody walczy i się nie poddaje. Opis matki 2 letniego dziecka mnie totalnie rozwalił :( takie rzeczy się nie powinny dziać.

  • ToJaMajka

    ToJaMajka

    14 listopada 2013, 17:26

    W szkołach ponadginazjalych działają grupy Młodzieżowych Dawców Krwi. Czsto wystarczy też prośba wystosowana do dyrektoa czy pedagoga szkoły i punkty nie mogą pbsłużyć wszystkich chętnych. Może tą drogą będzie łatwiej. Młodzież w takich sytuacjach zachowuje się super i zawsze pomaga

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.