Święta, święta i po świętach...
Nie wiem dlaczego tak bardzo uwielbiam ten dzień.
Czasami nawet zastanawiam się czy nie jest bardziej nastrojowy niż tracące swój urok Boże Narodzenie.
Dla mnie to jest niezwykły czas aby spojrzeć się za siebie ale też pomyśleć o przyszłości, uświadomić sobie o wartości wielu rzeczy.
Piękny dzień, niezwykle ważny dla naszej psychiki.
Od kiedy pamiętam zawsze spędzam połowę tego dnia na rodzinnym cmentarzu.
A drugą połowę dnia na jeżdżeniu po okolicy w celu zapalenia znicza osobom może nie do końca bliskim ale tym o których pamiętamy.
Nie wiem czy tylko ja tak to wszystko odczuwam, czy tylko ja tak do tego podchodzę.
Uwielbiam w tym dniu cmentarz nocą, nigdy nie udaje mi się przejść główną aleją bez uronienia kilku łez.
I tak też było, od 9:30 do 15 spacerowałam się po 'moim' cmentarzu, później szybki obiad i ruszyliśmy w rodzinne strony D. :)
Byliśmy u jego babci gdzie zjechała się masa rodziny :D
Znajdowaliśmy się w centrum zainteresowania, bo każdy pytał się o Fasolkę, o nasze plany :)
Wieczorem wracając do domu jeszcze zajechaliśmy na 'mój' cmentarz, a później do domu :D
Zmarzłam jak nigdy więc gdy tylko się ogrzałam tak mi się spać zachciało, że cudem kontaktowałam...
Moja ciąża + choroba (podczas której spałam w ciągu doby po 18 godzin) + zmiana czasu sprawiły, że nie mogę spać.
Znaczy mogę, mogę.
Ale zasypiam na stojąco już o 20, cudem przeciągnę czas do 22.
I wstaję o 4 ewentualnie 5 mega wyspana...
A o godzinie 11 już najchętniej poszłabym spać.
Ostatnio obudziłam się o 3:15, wyspana jak nigdy, patrzę, że za oknem ciemno ale myślę sobie, że to pewnie gdzieś około 6 więc już nie będę na siłę próbowała spać.
Tak się rozbudziłam, że już nie było zmiłuj gdy jednak dowiedziałam się, że to po 3 dopiero.
Dziś tradycyjnie zamiast wstać o 10 to wstałam o 5.
Zaliczyłam rano zakupy - głównie spożywcze.
Coś tam z ciuchów też wpadło ale szkoda mi kasy na ubrania, bo wiem, że z tygodnia na tydzień będę coraz grubsza.
Ogólnie moja siostra ma termin porodu 5 dni po mnie, a partnera bratowa 12 dni przede mną :D
Obie rzygają dalej niż widzą, a mi się to zdarza sporadycznie a co to znaczy?
One schudły a ja jestem już 2 kg na plusie...
Masa dzieci urodziła się wśród rodziny i znajomych w tym roku i jeszcze sporo jest w drodze...
Wszyscy śmieją się, że będziemy się ubrankami wymieniać ale my już sobie obiecaliśmy, że nic od nikogo nie bierzemy, bo później będą wypominać kilka lat albo nawet będą źli, że wróciło coś do nich w gorszym stanie.
Poza tym będę miała dużo radości kupując wszystko sama :D
Znaczy oboje będziemy kupować, mój D. jest antyfanem zakupów ale powtarza cały czas, że na takie będzie chodził z wielką przyjemnością :)
A i jeszcze wspomnę o jednym:
mojemu kuzynowi urodziła się 25 października córeczka (2,8kg 48cm) - taka mała słodka kruszynka :)
Aż mnie z zazdrości skręcało ale wiem, że moje już rośnie więc to tylko kwestia czasu :D
Jejku, jak to wszystko się dobrze układa! :D
p.s. Kochane robiłyście sobie zdjęcia brzucha w ciąży?
w jakich odstępach czasu?
A oto i mój brzuch, już coś tam widać (bo w pozycji leżącej zawsze należał do wklęsłych z wystającymi biodrami)! :)
ewelinagryzlakwp.pl
4 grudnia 2013, 16:00piekny brzuszek..
VitaEmma
4 listopada 2013, 10:04Coraz więcej kobiet widzę z brzuszkami... Chyba też będę musiała się zabrać za pracę nad takim Maleństwem:) Tylko jak?
Cinderella...
3 listopada 2013, 22:57Widac, pamietam jak taki mialam i sie nim jaralam:) ja strasznie wymiotowalam, schudlam 11(!) kg, a poznej zaczelam nadrabiac wage. To napewno dlatego jestes na plusie, bo tak nie wymiotujesz. Powodzenia :)
bellladonnna
3 listopada 2013, 22:54ale Wam się wszystkie terminy fajnie układają :). Co do ciuszków , to jak masz od kogo wziąć to korzystaj. Zobaczysz- nakupujesz a potem nie zdążysz nawet ubrać bo dzidziuś tak szybko rośnie. Założysz raz czy dwa i będzie za małe. My mamy mnóstwo ciuszków od znajomych i wiele z nich ani razu nie było na dziecku . A poza ty dziusiowi się nie wypomina. Będziecie mieli dość wydatków : wózek ok. 1000zł, pieluszki , kosmetyki wanienki . gratulacje dzidziusia , co do brzuszka to spokojnie mi dopiero wyskoczył nie wiadomo skąd po 4 miesiącu . dbaj o siebie :)
takaja27
3 listopada 2013, 20:12Co miesiąc robilam zdjecie
zapomnij.o.tym
3 listopada 2013, 19:06rośniesz :D ale za to jak słodko ;)
pasztettt
3 listopada 2013, 14:58życzę zdrówka dla Ciebie i dziecka;)
rynkaa
3 listopada 2013, 14:55Zebys miala co ogladac.
LaleczkaCzaki
3 listopada 2013, 14:52nie rozumiem po co robić sobie zdjęcia brzuchowi w ciąży?
ransiak
3 listopada 2013, 14:12jak zobaczyłam zdjęcie to od razu przypomniały mi się te wszystkie pomysły z kwejka czy bestów - zdjęcia kobiet w ciazy jak im rośnie brzuszek, a potem takie buuuum i z dzieckiem na ręku. fajny pomysł, troche kreatywności i zajebista pamiątka dla ciebie i dziecka :) sproboj a potem sie pochwal :D
Julia551
3 listopada 2013, 13:18Dużo zdrowia!Trzymajcie się:)
soliratee
3 listopada 2013, 11:46Pamiętaj o sobie i o dziecku, wagę zrzucisz po porodzie ;*
Julia15
3 listopada 2013, 11:32Rośnijcie zdrowo :*
dariak1987
3 listopada 2013, 11:09ja w 19 mam już bebech jak hippo :)
anastazja2812
3 listopada 2013, 11:08dbaj o siebie co byś się nie przeziębła. Cieszę się, że wszystko dobrze w trakcie ciąży =)
kllaudynka
3 listopada 2013, 09:30PS wagą się nie przejmuj ja do 16 tc przytyłam aż 5 kg... teraz mam łącznie 8/9
kllaudynka
3 listopada 2013, 09:29Gratulacje, rzadko odwiedzam vitalię, ale widząc Twój wpis musiałam przyjść pogratulować - pozdrawiam, jestem w 32 tc :)
montignaczka
3 listopada 2013, 08:22dbaj o Was Kochana!
LadyMela
3 listopada 2013, 08:05Wiesz, kiedyś zajrzałam tu, gdy byłaś na głównej, opisując swoją smutną historię. Współvzułam ci i pomyślałam, że takie rzeczy nie powinny się nikomu przytrafiać. Ale jak widzę takie fotki - kiedyś na Naszej Klasie tak było, że jak laska zaszła w ciążę, to od razu fotką z USG leciała do galerii z "fasolką". Straszna żenua i obciach. Jak zobaczyłam twój tutejszy brzuch, od razu mi się skojarzyło z NK. To dopiero początek, uważaj, żeby nie zapeszyć.
lola29
2 listopada 2013, 23:38Bardzo mocno gratuluje :) ! I życzę szczęsliwego rozwiązania :)))