Tym razem wybrałam krótszą trasę, ale za to... przebiegłam całą! No... może jakieś 100metrów odpuściłam. Trasa miała 1km xD Ale! Nie od razu Rzym zbudowano, nie? Jak na babkę z inhalatorem w łapie jestem z siebie dumna po raz drugi. Z astmą też można! Tyle osób z astmą biega, ćwiczy. Astma była dla mnie zawsze dobrą wymówką, ale teraz koniec z tym! Dupa w garść i biegać! A niedługo będę mogła biegać z tatą (tata biega po 10km... -.- ma 43 lata. ja mam 20 lat. biegam... 1km xD dobra, poprawię się! :D)
PMS nie jest aż tak odczuwalny. Jak się zmęczę, to nie mam siły drzeć japy na wszystkich xD
a teraz abs z Mel B.
Udanego dnia Misie Pysie! :D
siczma
4 lipca 2013, 10:07Teraz będzie coraz lepiej:)
z68na56
4 lipca 2013, 10:06Kocham Cie normalnie! dajesz czadu i zarazasz siła !:):) Tak wpadłam na pomysł ze moze ja bym swojego mena poprosiła by mnie wywiózł za miasto i bysmy pobiegali ten kilometr z przerwą 100m :):)
ChceBycFit
4 lipca 2013, 10:00pięknie! to teraz chyba czas na moją dupę. Chociaż powiem Ci,że nienawidzę biegać. Może dlatego,że mało co biegam?? :) Miłego dnia kochana!
Agata1994
4 lipca 2013, 09:27Kochana jestem z Ciebie dumna! Twoje nastawienie jest dla mnie meeega motywacją, zaraz idę wskoczyć na godzinkę na orbisia ;) Buziaki i tak trzymać! ;*
zakompleksiona113
4 lipca 2013, 09:22Moim marzeniem jest przebiec 10km :). Na poczatku tez nie moglam przebiec km ale jest coraz lepiej :))